REMIS W TORUNIU

REMIS W TORUNIU

Na Toruńską Moto Arenę w 14 rundzie PGE EKSTRALIGI wybrała się drużyna BETARD SPARTY WROCŁAW, która mierzyła się na wyjeździe z FOR NATURE SOLUTIONS APATOR TORUŃ. Wrocławianie jadąc do Torunia mogli być pewni zdobycia bonusa, ponieważ w pierwszej kolejce rozgromili na własnym torze drużynę Apatora Toruń 59:31. Mecz rozpoczął się od remisowej pierwszej serii startów. Od pierwszego biegu wysoką formę prezentował Tai Woffinden. W kolejnych startach zawodnicy Betard Sparty Wrocław prezentowali się lepiej od gospodarzy dzięki czemu z biegu na bieg powiększali przewagę w meczu. Po dziesięciu wyścigach Wrocławianie byli już pewni punktu bonusowego, a w dalszej części spotkania do szybkiego Woffindena dołączyli pozostali zawodnicy Sparty Wrocław. W pierwszym biegu nominowanym wszystko układało się po myśli Wrocławian, niestety Bartłomiej Kowalski atakując Patryka Dudka spowodował upadek zawodnika gospodarzy i został wykluczony z powtórki biegu. W powtórce para Toruńska nie dała szans Danielowi Bewleyowi. W ostatnim biegu dnia najlepiej ze startu ruszył Robert Lambert, który przez cztery okrążania bronił się przed atakującym go Taiem Woffindenem. O jeden punkty walkę toczyli Maciej Janowski i Paweł Przedpełski. Niestety obu Wrocławianom nie udało się odbić pozycji rywala i cały mecz zakończył się remisem 45:45. W dwumeczu lepsza okazała się Betard Sparta Wrocław 104:76.    BETARD...

czytaj więcej
POGROM W MECZU Z GKM GRUDZIĄDZ

POGROM W MECZU Z GKM GRUDZIĄDZ

Za nami jeden z ważniejszych meczy dla BETARD SPARTY WROCŁAW, która w 13 kolejce PGE EKSTRALIGI podejmowała na własnym torze ZOOLESZCZ GKM GRUDZIĄDZ. Dla obu drużyn był to prawdopodobnie najważniejszy mecz w rundzie zasadniczej ponieważ zwycięzca mógł mocno przybliżyć się do fazy play-off. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami zakończyło się wygraną gospodarzy z Grudziądza 49:41. Pierwsza seria meczu rewanżowego zdecydowanie dla Sparty Wrocław, która na cztery wyścigi aż trzy wygrała podwójnie wychodząc tym samym na czteropunktowe prowadzenie w dwumeczu. W kolejnych biegach gospodarze tylko powiększali przewagę wygrywając większość biegów podwójnie zapewniając sobie po dziesiątym biegu zwycięstwo w meczu oraz dodatkowo punkt bonusowy. W obu biegach nominowanych Wrocławianie ponownie nie dali szans rywalom z Grudziądza i w obu wyścigach przyjeżdżali na dwóch pierwszych miejscach, a w całym spotkaniu na piętnaście biegów aż jedenaście razy mijali gospodarze metę podwójnym prowadzeniu.   BETARD SPARTA WROCŁAW – 66 Gleb CZUGUNOW – 15+3 (2*,2*,3,3,3,2*) Mateusz PANICZ – 0 (-,-,-,-,-) Tai WOFFINDEN – 18 (3,3,3,3,3,3) Z/Z Maciej JANOWSKI – 13+4 (2*,2,3,2*,2*,2*) Michał CURZYTEK – 2+1 (2*,0,0) Bartłomiej KOWALSKI – 3 (3,0,d) Daniel BEWLEY – 15+3 (3,2*,2*,2*,3,3)   ZOOLESZCZ GKM GRUDZIĄDZ – 24 Krzysztof KASPRZAK – 2 (1,0,1,d,-,-) Seweryn ORGACKI – 0 (-,-,-,-,-) Frederik JAKOBSEN – 3+1...

czytaj więcej
WYGRYWAMY W LESZNIE ZA DWA PUNKTY

WYGRYWAMY W LESZNIE ZA DWA PUNKTY

Hitem 12 kolejki PGE EKSTRALIGI zostało nazwane spotkanie pomiędzy FOGO UNIĄ LESZNO i BETARD SPARTĄ WROCŁAW. Do Leszna drużyna Wrocławska jechała z dwupunktową stratą z pierwszego meczu na stadionie Olimpijskim. Od remisu rozpoczęła się pierwsza seria startów. Przełamanie wyniku przyszło w drugiej serii. W biegu 5 pierwsze drużynowe zwycięstwo po stronie Sparty Wrocław. W wyścigu 6 piekielnie szybkim motocyklem popisał się Daniel Bewley, który wygrywając wyścig został nowym rekordzistą toru. Po ośmiu biegach spotkania na czteropunktowym prowadzeniu była drużyna Sparty Wrocław, dzięki czemu w dwumeczu również wyszła na minimalne prowadzenie. W kolejnych wyścigach zawodnicy Betard Sparty Wrocław dokładali kolejne punkty dzięki czemu powiększali przewagę. Niestety w biegu 10 pierwsze i od razu drużynowe zwycięstwo zawodników gospodarzy, którzy zmniejszyli straty do dwóch punktów i w walce o punkt bonusowy doprowadzili do remisu 75:75. Seria czwarta ponownie na plus dla Wrocławian. Po remisowych pierwszych dwóch wyścigach serii na zakończenie podwójna wygrana pary Janowski – Woffinden, dzięki czemu Spartanie przed biegami nominowanymi prowadzili w meczu sześcioma punktami i mocno zbliżyli się do wygrania całego spotkania. W pierwszym biegu nominowanym gospodarze wygrali podwójnie zmniejszając straty do dwóch punktów. W ostatnim wyścigu meczu bardzo dobrą prędkością popisał się rewelacyjny Tai Woffinden, który nie dał szans...

czytaj więcej
PECHOWA PORAŻKA NA OLIMPIJSKIM

PECHOWA PORAŻKA NA OLIMPIJSKIM

W spotkaniu 11 kolejki PGE EKSTRALIGI na stadionie Olimpijskim BETARD SPARTA WROCŁAW mierzyła się z ZIELONAENERGIA.COM WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA. Pierwszy mecz pomiędzy obiema ekipami zakończył się zwycięstwem na własnym torze drużyny Włókniarza Częstochowa  52:38. Do Wrocławia na mecz rewanżowy goście przyjechali osłabieni brakiem Fredrika Lindgrena. Z dużymi problemami mecz rozpoczęła drużyna Sparty Wrocław. Od pierwszego wyścigu lepiej spasowani z Wrocławskim torem byli zawodnicy gości, którzy lepiej odczytywali panujące warunki torowe.  U gospodarzy można było zauważyć spore problemy z dopasowaniem i prędkością na trasie. W kolejnych seriach startów mogliśmy oglądać wyrównane wyścigi. Wygrywając wyścig jedenasty goście zapewnili sobie punkt bonusowy. Dopiero w czwartej serii startów Wrocławianie odrobili sporo punktów, szczególnie dzięki wspaniałej jeździe parą Macieja Janowskiego, który najpierw w biegu dwunastym przez cztery okrążenia pilnował jadącego na drugiej pozycji Bartłomieja Kowalskiego, by w następnym wyścigu ponownie opiekować się przez cztery okrążenia Danielem Bewleyem, dzięki czemu Wrocławianie wygrali czwartą serię startów 12:6. Niestety pierwszy z biegów nominowanych fatalnie zakończył się dla Daniela Bewleya, który na wyjściu z pierwszego łuku został trącony przez Jonasa Jeppesena i z impetem uderzył w bandę na przeciwległej prostej przelatując za ogrodzenie. Brytyjczyk nie był zdolny do dalszej jazdy i w karetce udał się na dokładniejsze badania do szpitala....

czytaj więcej
PECHOWE GRAND PRIX W GORZOWIE

PECHOWE GRAND PRIX W GORZOWIE

Za nami 5 runda walki o tytuł najlepszego zawodnika świata na żużlu. Tym razem kolejna runda cyklu FIM SPEEDWAY GRAND PRIX zawitała do Gorzowa. W kwalifikacjach przed turniejem najlepszy okazał się Daniel Bewley, który był najszybszy i jako pierwszy miał prawo wyboru numeru startowego w zawodach. Początek turnieju był utrudniony dla wszystkich zawodników z powodu mocnych opadów deszczu i bardzo trudnych warunków panujących na torze. Przez pierwsze dwie serie startów oglądaliśmy praktycznie tylko jazdę gęsiego, a jedyne mijanki pojawiały się po błędach na trasie. W kolejnych seriach stan toru się poprawiał, dzięki czemu na torze mogliśmy oglądać coraz więcej walki. Z bardzo dobrej strony pokazał się w zawodach Daniel Bewley, który serię zasadniczą zakończył na drugim miejscu awansując bez większych problemów do półfinału. Niestety jedyny reprezentant Betard Sparty Wrocław w drugim półfinale przekroczył metę jako trzeci kończąc tym samym zawody na piątej pozycji  z dorobkiem trzynastu punktów. Tai Woffinden oraz Maciej Janowski  nie zakwalifikowali się do półfinałów. Brytyjczyk w turnieju zajął dziesiąte miejsce z dorobkiem siedmiu punktów, zaś Magic zajął dopiero piętnaste miejsce zdobywając tylko cztery oczka. Na podium stanęło trzech reprezentantów Stali Gorzów. Najlepszy w turnieju okazał się Anders Thomsen. Kolejne miejsca zajęli Martin Vaculik, Bartosz Zmarzlik oraz Patryk...

czytaj więcej
WYGRYWAMY ZA 3 PUNKTY !!!

WYGRYWAMY ZA 3 PUNKTY !!!

W pierwszym meczu 10 rundy PGE EKSTRALIGI do drużyny ARGED MALESY OSTRÓW przyjechała ekipa BETARD SPARTY WROCŁAW. Pierwszy mecz tych dwóch drużyn na stadionie Olimpijskim zakończył się wysokim zwycięstwem Wrocławian 54:36. Oba kluby bardzo potrzebowały punktów, ponieważ znajdowały się na dwóch ostatnich miejscach w tabeli. Drużyna gospodarzy liczyła na zdobycie pierwszych dużych punktów w tym sezonie, zaś Wrocławianie znajdowali się poza strefą play-off  i walczyli o włączenie się do walki o obronę tytułu Drużynowego Mistrza Polski. Minimalnie lepsza w pierwszej serii okazała się drużyna gospodarzy, która po czterech biegach prowadziła 13:11. W drugiej serii to mocne uderzenie zawodników Betard Sparty Wrocław, którzy dwa biegi wygrali podwójnie wychodząc po siedmiu biegach na ośmio punktowe prowadzenie. W kolejnych wyścigach zawodnicy Wrocławscy prezentowali się równie dobrze jak w drugiej serii powiększając przewagę nad drużyną gospodarzy z Ostrowa, dzięki czemu po ośmiu biegach punkt bonusowy mogliśmy zapisać na konto Betard Sparty Wrocław, a po dwunastu wyścigach Wrocławianie zapewnili sobie zwycięstwo w meczu. W wyścigu czternastym pod taśmą ustawili się Brytyjczycy w barwach Sparty Wrocław, którzy ponownie dowieźli do mety drużynową wygraną. Za plecami Taia Woffindena do mety na drugiej pozycji dojechał Oliver Berntzon, którego przez cały wyścig starał się atakować jadący na trzeciej pozycji...

czytaj więcej
PRZEGRYWAMY W GORZOWIE

PRZEGRYWAMY W GORZOWIE

Porażką 52:38 zakończyło się spotkanie 9 rundy PGE EKSTRALIGI pomiędzy BETARD SPARTĄ WROCŁAW oraz MOJE BERMUDY STAL GORZÓW. Wrocławianie jechali do Gorzowa bronić dwupunktowej przewagi z pierwszego meczu we Wrocławiu, dodatkowo będąc osłabieni brakiem kontuzjowanego Gleba Czugunowa.  Od początku spotkania mogliśmy zauważyć problemy u liderów Sparty Wrocław. W poszukiwaniu prędkości od pierwszego wyścigu był nie tylko Tai Woffinden, ale również kapitan Maciej Janowski. Świadczyć o tym może fakt, że swoje pierwsze wygrane wyścigi obaj zawodnicy mieli dopiero w czwartej serii startów, zaś gospodarze z każdą kolejną serią powiększali przewagę nad drużyną z Wrocławia i przed biegami nominowanymi zapewnili sobie już zwycięstwo w meczu. W pierwszym biegu nominowanym po raz kolejny w tym meczu walkę z gospodarzami toczył Daniel Bewley, który jednocześnie ścigał prowadzącego Szymona Woźniaka i bronił się przed atakującym Andersem Thomsenem. Ostatecznie na mecie Daniel Bewley dojechał na drugiej pozycji. Za plecami Thomsena metę jako czwarty przekroczył Tai Woffinden. W ostatnim wyścigu również mieliśmy okazję oglądać walkę pomiędzy Maciejem Janowskim i Bartoszem Zmarzlikiem. Lepszy po starcie okazał się Magic, jednak już na drugim łuku został minięty przez dwukrotnego mistrza świata. Za plecami walczącej dwójki do mety dojechali Martin Vaculik i Daniel Bewley. Ostatecznie Betard Sparta Wrocław przegrywa w dwumeczu...

czytaj więcej
Remis na Olimpijskim

Remis na Olimpijskim

Pierwszy dwumecz z walką o punkt bonusowy za nami. We Wrocławiu na stadionie Olimpijskim BETARD SPARTA WROCŁAW podejmowała MOTOR LUBLIN w 8 rundzie PGE EKSTRALIGI. Tydzień wcześniej obie drużyny spotkały się w Lublinie, gdzie lepsza okazała się drużyna Motoru wygrywając na własnym torze 50:40. Tym razem to Wrocławianie chcieli wykorzystać atut własnego toru i przy własnych trybunach wygrać mecz i zdobyć punkt bonusowy. W początkowej fazie meczu gospodarze  wyglądali na lekko pogubionych przez co drużyna z Lublina wygrała pierwszą serię startów przewagą czterech punktów. Druga seria startów to powrót do gry zawodników Sparty Wrocław. Wygrane dwa biegi z trzech w tym jeden podwójnie dały Wrocławianom możliwość odrobienia start i wyjścia na dwupunktowe prowadzenie w meczu. W dalszej części spotkania mogliśmy oglądać bardzo wyrównane wyścigi i sporo mijanek ze strony obu ekip. Przed biegami nominowanymi drużyna Betard Sparty Wrocław była na minimalnym dwupunktowym prowadzeniu. W wyścigu czternastym bardzo dobrze ze startu wyjechał Bewley, który od razu zamknął do krawężnika Dominika Kuberę. Przez cztery okrążenia jadący na trzeciej pozycji Tai Woffinden starał się zbliżyć do drugiego Kubery jednak bez sukcesu. Do ostatniego wyścigu dnia drużyna Betard Sparty Wrocław podchodziła z czteropunktowym prowadzeniem. Najlepiej ze startu zabrała się para gości, która przez cały...

czytaj więcej
PRZEGRYWAMY W LUBLINIE

PRZEGRYWAMY W LUBLINIE

W meczu zamykającym 7 rundę PGE EKSTRALIGII drużyna BETARD SPARTY WROCŁAW wyruszyła do lidera tabeli, niepokonanej drużyny MOTORU LUBLIN. Lepsze wejście w mecz mieli gospodarze z Lublina, którzy prowadzili po pierwszej serii startów 14:10. W drugim wyścigu mieliśmy sporo emocji dzięki walce o dwa punkty pomiędzy Bartłomiejem Kowalskim, a Mateuszem Cierniakiem. Niestety na mecie lepszy okazał się junior gospodarzy. Druga seria przebiegła remisowo. W kolejnej serii startów Wrocławianie minimalnie odrobili straty dzięki wspaniałej jeździe Macieja Janowskiego, który po słabszym pierwszym wyścigu, w kolejnych dojeżdżał do mety na pierwszej pozycji. Z każdym kolejnym wyścigiem można było również zobaczyć dopasowanie Taia Woffindena oraz Daniela Bewleya. Obaj zawodnicy Sparty Wrocław z każdym kolejnym wyścigiem pokazywali się z coraz lepszej strony. Czwarta seria startów to niestety odjazd zawodników drużyny gospodarzy, którzy w biegach 11 i 12 przekraczali metę na dwóch pierwszych pozycjach przez co przed biegami nominowanymi zapewnili sobie kolejne meczowe zwycięstwo. Pierwszy z biegów nominowanych zakończył się wygraną zawodników Betard Sparty Wrocław. Na pierwszej pozycji do mety dojechał Maciej Janowski, a z jednym punktem metę przekroczył Daniel Bewley. W ostatnim wyścigu dnia ponownie niepokonany był Mikkel Michelsen, którego przez cztery okrążenia gonił Maciej Janowski. Na trzeciej pozycji do mety dojechał Jarosław Hampel, a...

czytaj więcej
DOBRY WYSTĘP SPARTAN W PRADZE

DOBRY WYSTĘP SPARTAN W PRADZE

Za nami 3 runda walki o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu, która odbyła się na stadionie Marketa w Pradze. Bardzo dobre wspomnienia z tego toru posiadali liderzy Betard Sparty Wrocław.  W poprzednim roku najlepiej pokazał się kapitan Sparty – Maciej Janowski, zwycięzca pierwszego dnia otwierającego cały cykl Speedway Grand Prix w Pradze, a trzecie miejsce zajął Tai Woffinden, który na najwyższym stopniu podium stawał aż trzykrotnie w latach 2013,2014 oraz 2015. W drugim dniu zawodów o Grand Prix Czech ponownie podium należało do zawodników Betard Sparty Wrocław. Zawody wygrał Artiom Łaguta, a na drugim stopniu stanął Maciej Janowski.  W tegorocznym turnieju ponownie Wrocławianie prezentowali się na wysokim poziomie. Najlepszy po rundzie zasadniczej okazał się Tai Woffinden, który po minimalnie słabszym pierwszym wyścigu w kolejnych nie dawał szans rywalom przyjeżdżając do mety daleko z przodu zapewniając sobie pierwszeństwo do wyboru pola w pierwszym półfinale. Pozostali Spartanie mimo delikatnych problemów podczas zawodów również zapewnili sobie udział w fazie finałowej. W pierwszym biegu półfinałowym mogliśmy oglądać całą trójkę zawodników Betard Sparty Wrocław.  Najlepszym startem z dwóch pierwszych pól popisali się Tai Woffinden i Maciej Janowski, jednak na wyjściu z pierwszego łuku szybszy okazał się „Magic”, który nie oddał prowadzenia do samej mety....

czytaj więcej