Maciej Janowski (kapitan Betard Sparty Wrocław) – Na pewno nie był to łatwy mecz. Od samego początku mieliśmy duże problemy z przełożeniem się do tego toru. W sesji zasadniczej, kiedy przyjechaliśmy tutaj na mecz wyjazdowy, używaliśmy całkiem innych przełożeń i dzisiaj tamta wiedza poszła „w kubeł”. Troszeczkę na początku się gubiliśmy. Na szczęście w porę znaleźliśmy przełożenia, które pozwalały nam tutaj wygrywać wyścigi. I to było kluczowe. Częstochowa naprawdę mocno napierała, czuliśmy mocno ich oddech na plecach ale na szczęście udało nam się wyszarpać ten brąz. Rafał Dobrucki (manager Betard Sparty Wrocław) – Spodziewaliśmy się, że to będą trudne zawody. Zrobiliśmy pokaźną zaliczkę we Wrocławiu po świetnym spotkaniu. Ale tak jak mówiłem to są dwie bardzo wyrównane drużyny, które jeżdżą na podobnych obiektach, na podobnych torach, gdzie można się ścigać i pokazać bardzo wiele. Myślę, że oba mecze mogły się podobać i to jest fajne. Bardzo się cieszymy, że przy takim „show” udało się wywalczyć ten brązowy medal. Bardzo się z tego cieszymy. FOTO: Patryk Kowalski
Tag: konferencja
Wypowiedzi po meczu: drużyna ma cel!
Rafał Dobrucki ( Betard Sparta Wrocław ) – Dziękujemy za walkę i gratulacje dla Częstochowy, bo naprawdę stworzyliśmy kapitalne widowisko. Myślę, że kilka biegów można naprawdę pokazywać jak się jeździ na żużlu, jak się jeździ parą. Mieliśmy dzisiaj wiele kapitalnych wyścigów jeśli chodzi o „team work”. Ostatni wyścig już chyba dopełnił wszystkiego, więc to bardzo cieszy. Mieliśmy trzech wyraźnych liderów. Kapitalnie dzisiaj pojechał Maksym Drabik, poza jednym straconym punktem można powiedzieć, że komplet no i kapitalna jazda z Maxem Fricke. Tai Woffinden wrócił do nas i też jest w dobrej formie. Widać dobrze przepracowany okres. Błędy w sprzęcie zostały wyeliminowane. Maciej Janowski kapitalnie. Vaclava Milika – chciałbym tylko dzisiaj go usprawiedliwić bo oprócz swoich kłopotów jakie jeszcze ma, dzisiaj był dość poważnie przeziębiony i zastanawialiśmy się nawet czy w ogóle wystąpi. Max Fricke również dzisiaj fantastycznie pojechał(…), Patryk Wojdyło dołożył ważny punkt w biegu młodzieżowym i zaprezentował się dobrze. Gleb Czugunow, który dzisiaj może nie zdobył oszałamiającej liczby punktów, ale pojechał świetne wyścigi i ten „team work”, o którym już mówiłem było u niego też bardzo dobrze widać i to cieszy(…). Drużyna ma cel, wie o co jedziemy i to fajnie funkcjonuje, także bardzo się cieszę i dziękuje chłopakom za...
Spartanie po półfinale: broni nie składamy
Rafał Dobrucki (Manager – Betard Sparta Wrocław) – Gratuluję kolegom z FOGO Unii Leszno, bo pojechali znakomite spotkanie potwierdzając, że są w tym roku bardzo mocni. My z kłopotami od dłuższego czasu się borykamy… Zresztą na pewno państwo zauważyliście, że to nie był dzisiaj nasz tor. Nocne opady na pewno nam tutaj pokrzyżowały plany. Jeśli chodzi o przygotowanie toru to męczyliśmy się. Przy krawężniku raczej nie było ścigania, ale cóż, robiliśmy wszystko żeby zawody się odbyły i tyle. Polegliśmy dzisiaj u siebie. Nie przegrywamy tutaj często więc na pewno ta porażka boli. (…) To są play-offy i trzeba jechać całą drużyną. Drużyna jest tak mocna, jak jej najsłabsze ogniwo i tutaj trzeba naprawdę atakować ławą i nie mieć żadnych dziur. One się nam zdarzały… Cały czas pracujemy i muszę chłopaków pochwalić, bo naprawdę ciężko pracowali przez ostatni okres. Mamy minus sześć punktów i za tydzień jedziemy do Leszna na rewanż. Na pewno broni nie składamy. Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław) – Na pewno ciężkie spotkanie. Gratulacje dla chłopaków z drużyny przeciwnej, bo pojechali naprawdę świetny mecz. Było widać, że są skoncentrowani od pierwszego biegu aż do ostatniego piętnastego. Nocne opady we Wrocławiu delikatnie pokrzyżowały nam plany, a do tego mankament...
Po meczu – chcieliśmy wyciągnąć z tego więcej…
Betard Sparta Wrocław – Get Well Toruń 45:45. Na pomeczowej konferencji prasowej spartanie nie ukrywali, że są rozczarowani. Rafał Dobrucki, manager Betard Sparty Wrocław – Przed meczem remis na pewno nas nie satysfakcjonował, ale w tej sytuacji bierzemy co jest… Toruń zawiesił dzisiaj naprawdę wysoko poprzeczkę. Pomimo braku swojego wiodącego juniora (Daniela Kaczmarka przyp. redakcja) nam było bardzo ciężko. Pomijam już fakt naszych defektów i problemów – defekt Maksa Drabika na wyraźnym prowadzeniu, jakiś przejściowy problem Maćka Janowskiego, do tego dziwne drobne błędy u Maxa Fricke. Jego sprzęt spisywał się na treningach bardzo dobrze, a dziś to nie zagrało. Na pewno cieszy postawa Przemka Liszki, który oprócz zwycięstwa w biegu młodzieżowym dzielnie walczył też z seniorami toruńskimi. Vaclav Milik, Betard Sparta Wrocław – Nie jestem zadowolony do końca, bo chcieliśmy to spotkanie wygrać. Na to liczyliśmy. Trenowaliśmy tutaj i z początku dobrze wszystko szło, ale później gdzieś straciliśmy starty. Gratulacje dla chłopaków z Torunia, bo naprawdę fajnie jechali dzisiaj. Szybko się dopasowali i mieli bardzo dobre starty. Na pewno chcieliśmy wyciągnąć z tego więcej.