W 2021 roku Francis Gusts był gościem w drużynie Betard Sparty Wrocław. W nowym sezonie będzie już pełnoprawnym członkiem zespołu. Jak aktualnemu indywidualnemu mistrzowi Europy juniorów podoba się w ekipie mistrzów Polski, jak ocenia swoje szanse na występy w PGE Ekstralidze, jak przygotowuje się do nowego sezonu i komu najwięcej zawdzięcza – m.in. o tym przeczytacie w poniższym wywiadzie.
Dlaczego zdecydowałeś się na przyjście do Betard Sparty Wrocław, a nie innego polskiego klubu?
To bardzo proste – Betard Sparta jest najlepszym klubem na świecie i tutaj dostałem też najlepszą ofertę. Nie mogę powiedzieć, że miałem przesadnie dużo propozycji, ale chciały mnie kluby z każdego poziomu rozgrywek w Polsce – z Ekstraligi, I ligi oraz II ligi.
W poprzednim sezonie byłeś w Betard Sparcie jako gość i dzięki temu miałeś możliwość trenować na Stadionie Olimpijskim, podpatrywać najlepszych żużlowców świata, słuchać ich rad. Jak ważne to było dla Ciebie?
To było coś niesamowitego. Nigdy wcześniej nie miałem okazji, żeby nauczyć się tak wiele od tak znakomitych zawodników. To ważne doświadczenie, zwłaszcza że ciągle jestem juniorem i muszę się rozwijać. Wiele wskazówek, jakie uzyskałem we Wrocławiu, bardzo mi pomogło już teraz.
Czujesz się lepszym zawodnikiem niż rok temu?
Naprawdę nie wiem, nie mnie to oceniać. Myślę, że trzeba o to spytać trenera. Ja jednak na pewno czuję się na motocyklu bardziej komfortowo i mam więcej doświadczenia niż to było rok temu.
Co czułeś, kiedy oglądałeś z trybun Stadionu Olimpijskiego finałowe spotkanie PGE Ekstraligi z Motorem Lublin?
To było nie do opisania. Stadion był pełny kibiców, którzy cały mecz oglądali na stojąco, śpiewali i dopingowali chłopaków z Betard Sparty. Miałem ciarki na rękach.
Jak oceniasz swoje szanse na występy w PGE Ekstralidze już w przyszłym sezonie?
Mówiąc szczerze, to te szanse chyba nie są duże. Skład Betard Sparty jest naprawdę silny. Poza tym regulamin nie dopuszcza możliwości startów zawodników zagranicznych jako juniorzy. Ale traktuję to jako wyzwanie. W hierarchii są przede mną są silniejsi zawodnicy, od których muszę stać się lepszy, aby zasłużyć na miejsce w składzie. Rozważam też wypożyczenie do innego klubu, aby mieć możliwość częstych startów.
Jak przygotowujesz się do nowego sezonu?
Trenuję indywidualnie nad przygotowaniem fizycznym praktycznie codziennie. W tym tygodniu przyleciałem do Polski i razem z pozostałymi juniorami Betard Sparty biorę udział w krótkim mikrocyklu treningowym w Świebodzicach, gdzie pracujemy pod okiem Mariusza Cieślińskiego.
Jak będzie wyglądał Twój „warsztat” w 2022 roku?
Będę miał kilka silników od różnych tunerów – Ashleya Hollowaya, Flemminga Graversena, Briana Kargera. Będziemy pracować bardzo intensywnie nad jak najlepszym przygotowaniem sprzętu. Każdy niuans ma olbrzymie znaczenie.
Przedstaw swój team, ludzi, który zawsze będą za Twoimi plecami?
W moim teamie jest dwóch mechaników – Janis Bitenieks i Ricars Miltins. Janis jest jednocześnie moim menedżerem, ale najważniejsi od zawsze są rodzice. Mój tata jest szefem całego zespołu, on podejmuje najważniejsze decyzje. Bez wsparcia mamy i taty byłbym nikim. Jestem im niezmiernie wdzięczny za pomoc.