Cieszę się, że zima za nami i za chwilę zaczniemy sezon. W zeszłym roku również nie odjechaliśmy żadnych sparingów, nie było też zbyt wielu treningów na torze i musieliśmy sobie z tym radzić. W tym roku wygląda to podobnie. Jeśli odjedziemy cztery – pięć treningów, to chyba będzie to wystarczające – mówi Gleb Czugunow, żużlowiec Betard Sparty Wrocław.
A jak Twoje przygotowania sprzętowe?
Wszystko jest gotowe, bo przecież treningi miały się rozpocząć się już na początku marca. Pogoda nam nie pomogła, ale nie mamy wyjścia i nie ma co narzekać. Jestem pewien, że sprzęt mam dobry. Mam bardzo dobre silniki, mam nowe motocykle, świetnych mechaników. Teraz trzeba trochę pojeździć, dopasować się i znaleźć odpowiednie ustawienia.
Długo się nie widzieliście z całą drużyną. Jak wyglądają te Wasze pierwsze spotkania?
W naszej drużynie nie ma żadnych problemów z atmosferą. Mamy ze sobą dobry kontakt, znamy się i lubimy, wszystko jest w porządku, wszyscy są tu OK. Myślę, że w tej drużynie nie może zdarzyć się nic dziwnego. O to jestem spokojny.
Wielu kibiców mówi o Betard Sparcie, że jesteście jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa. Czujecie presję?
Na papierze na pewno mamy skład, który jest w stanie zdobyć mistrzostwo Polski. Będziemy o to mistrzostwo walczyć. Każdy jednak musi się skupić na sobie. Każdy z nas musi być skoncentrowany i czuć się odpowiedzialny za wynik całej drużyny. Ligę wygra najbardziej wyrównany zespół. Liczy się cały skład. Ja już miałem taki przypadek w 2019 roku w lidze szwedzkiej – nie mieliśmy drużyny, która wyglądała świetnie na papierze, a wygraliśmy tę ligę. FOGO Unia Leszno zdobywała ostatnio mistrzostwa, bo miała bardzo wyrównaną drużynę. My też mamy dobry i równy skład, ale inni również myślą o wygraniu PGE Ekstraligi. Nie tylko my.