Dramat w Gdańsku

Nieprawdopodobny przebieg miało niedzielne spotkanie Betardu Sparty Wrocław w Gdańsku z drużyną Renault Zdunek Wybrzeża. Nasza drużyna, która jechała nad morze w roli faworyta, musiała przełknąć gorzką pigułkę, przegrywając z Wybrzeżem zaledwie jednym punktem – 44:45!

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia Spartan, którzy po dwóch wyścigach prowadzili już sześcioma punktami. Najpierw klasę potwierdził Tai Woffinden, a następnie podwójne zwycięstwo zanotowali nasi juniorzy. Niestety gospodarze szybko doprowadzili do wyrównania, a już w tej fazie Szwedzi Thomas Jonasson oraz Fredrik Lindgren potwierdzili, że są w stanie mocno zaleźć nam za skórę.

Niezawodny Woffinden po raz kolejny poprowadził Spartę na prowadzenie, ale dość dziwny przebieg miał bieg szósty – wygrany 5:1 przez parę Batchelor-Jędrzejak wyścig został powtórzony z powodu nierównego startu żużlowców. W drugiej odsłonie „Fredka” okazał się lepszy od naszych reprezentantów. Po dziewięciu biegach prowadziliśmy ponownie sześcioma punktami i wydawało się, że pomimo przejściowych trudności uda się jednak odnieść pierwsze w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo.

Wtedy jednak nadeszły dwie fatalne dla nas gonitwy. Najpierw podwójnie rywalom uległa para Janowski-Malitowski, a po chwili wyższość gdańszczan w podobnym stosunku musieli uznać Jędrzejak i Pavlic. Przed biegami nominowanymi przegrywaliśmy dwoma oczkami i szansa na wygraną uciekała, tym bardziej, że w naszych szeregach jedynym stuprocentowym pewniakiem do wygrywania wyścigów był „Tajski”.

Biegi czternasty i piętnasty cechowały się ogromną dramaturgią. Najpierw para Troy-Tomek prowadziła 5:1, gdy na tor upadł znajdujący się na końcu stawki Krystian Pieszczek. Choć padały podejrzenia o celowy upadek młodzieżowca Wybrzeża, sędzia nakazał powtórkę w trzyosobowej obsadzie – tam niestety Jonasson jednym atakiem poradził sobie z naszą parą, co oznaczało, że ostatni wyścig musimy wygrać, żeby osiągnąć w tym meczu chociaż remis. Nadzieje prysły na samym początku – defekt na starcie zaliczył Janowski i choć Lindgren upadł, przez co został wykluczony, w powtórce Madsen spokojnie dowiózł punkty dla Wybrzeża za Woffindenem i nasza porażka stała się faktem.

Wśród Spartan ciężko wyróżnić kogoś poza zdobywcą kompletu punktów – nieosiągalnym dla rywali Taiem Woffindenem. Każdy z naszych zawodników zaliczał przebłyski i udział w podwójnych biegowych wygranach, by po chwili przegrać ze zdecydowanie niżej notowanym rywalem jak chociażby Marcel Szymko. Wielokrotnie też traciliśmy na dystansie pozycje wywalczone dobrym wyjściem spod taśmy. Kibice Betardu Sparty z pewnością mogli i powinni w niedzielnym meczu od swojej drużyny oczekiwać więcej …

BETARD SPARTA WROCŁAW 44


9. Tai Woffinden 15 (3, 3, 3, 3, 3)
10. Jurica Pavlic 4+1 (1, 2*, 1, 0)
11. Tomasz Jędrzejak 7+1 (0, 1*, 3, 1, 2)
12. Troy Batchelor 6 (2, 2, 1, 0, 1)
13. Maciej Janowski 6 (1, 2, 1, 2, d)
14. Patryk Dolny 3+1 (2*, 0, 1)
15. Patryk Malitowski 3 (3, 0, 0)

RENAULT ZDUNEK WYBRZEŻE GDAŃSK 45

1. Leon Madsen 12 (2, 3, 2, 3, 2)
2. Artur Mroczka 1 (0, 1, 0, -)
3. Thomas H. Jonasson 11 (3, d, 3, 2, 3)
4. Marcel Szymko 3 (1, 1, -, 1, -)
5. Fredrik Lindgren 13+1 (3, 3, 2, 2*, 3, w)
6. Dominik Kossakowski 0 (0, 0, 0)
7. Krystian Pieszczek 5+2 (1, 2*, 0, 2*, w)

Bieg po biegu:
1. Woffinden, Madsen, Pavlic, Mroczka 2:4
2. Malitowski, Dolny, Pieszczek, Kossakowski 1:5 (3:9)
3. Jonasson, Batchelor, Szymko, Jędrzejak 4:2 (7:11)
4. Lindgren, Pieszczek, Janowski, Malitowski 5:1 (12:12)
5. (Woffinden, Pavlic, Szymko, Jonasson (d4) 1:5 (13:17)
6. Lindgren, Batchelor, Jędrzejak, Kossakowski 3:3 (16:20)
7. Madsen, Janowski, Mroczka, Dolny 4:2 (20:22)
8. Woffinden, Lindgren, Pavlic, Pieszczek 2:4 (22:26)
9. Jędrzejak, Madsen, Batchelor, Mroczka 2:4 (24:30)
10. Jonasson, Lindgren, Janowski, Malitowski 5:1 (29:31)
11. Lindgren, Pieszczek, Jędrzejak, Pavlic 5:1 (34:32)
12. Woffinden, Jonasson, Dolny, Kossakowski 2:4 (36:36)
13. Madsen, Janowski, Szymko, Batchelor 4:2 (40:38)
14. Jonasson, Jędrzejak, Batchelor, Pieszczek (w/u4) 3:3 (43:41)
15. Woffinden, Madsen, Lindgren (w/u3), Janowski (d/start) 2:3 (45:44)