Dla podopiecznych Marka Cieślaka był to pierwszy z meczów o „być albo nie być”. Ewentualna porażka pozwoliłaby wrocławianom umocnić się na dnie ligowej tabeli, bowiem ich bezpośredni rywale, czyli Lotos Wybrzeże Gdańsk i Polonia Bydgoszcz systematycznie powiększają swój dorobek punktowy. Tymczasem zielonogórzanie przyjechali do stolicy Dolnego Śląska po pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Poprzednie wyprawy do Leszna (43:47), Torunia (38:52) i Bydgoszczy (43:47) kończyły się fiaskiem. Ponadto żużlowcy spod znaku Myszki Miki wystąpili osłabieni brakiem Grzegorza Zengoty. Młody zielonogórzanin kilkanaście dni temu na treningu w Szwecji złamał obojczyk i mimo, że teoretycznie mógłby już wystartować, trener Piotr Żyto wolał nie ryzykować jego zdrowiem.
W pierwszym biegu najlepiej ze startu wystrzelił Patryk Dudek. Na drugim łuku pierwszego okrążenia zielonogórzanina próbował wyprzedzić Maciej Janowski, ale jego atak zakończył się niepowodzeniem, a ponadto młodzieżowiec z impetem wpadł na dmuchaną bandę. W powtórce, już bez Janowskiego, najlepszy okazał się Leon Madsen, który stoczył wygraną walkę z Partykiem Dudkiem. Trzecie miejsce i jeden punkt zdobył absolutny debiutant w Ekstralidze, Mateusz Łukowiak.
W gonitwie drugiej wręcz atomowym startem z czwartego pola popisał się Daniel Jeleniewski. Na pierwszym łuku zabrakło miejsca dla Nielsa Kristiana Iversena, który został niejako wzięty „w kleszcze” przez Walaska i Jeleniewskiego. Duńczyk w efekcie zapoznał się nawierzchnią toru i… dość niespodziewanie został przez sędziego wykluczony. Powtórka padła łupem „Jelenia”, który przez całe cztery okrążenia odpierał ataki Walaska. Od tego biegu wrocławianie objęli prowadzenie, które systematycznie powiększali.
Wśród zawodników Atlasu fantastycznie prezentował się Jason Crump, którego dominacja na torze nie podlegała absolutnie żadnej dyskusji. Kolejne dobre zawody notował Daniel Jeleniewski i to właśnie ta dwójka była motorem napędowym wrocławian w czwartkowym starciu. Jednak przewaga gospodarzy wynikała po części też ze słabej dyspozycji zielonogórzan. Rafał Dobrucki, cytując Grzegorza Walaska, „jechał do tyłu”, a Patryk Dudek albo przyjeżdżał ostatni albo… upadał. – Te moje upadki wynikały z braku doświadczenia i trochę paniki – tłumaczył po zawodach młody zawodnik Falubazu.
Po dwunastu wyścigach Atlas prowadził różnicą dziesięciu „oczek” (41:31). Tylko trzy podwójne wygrane Falubazu mogły pozbawić wrocławian szalenie cennego zwycięstwa. Bieg trzynasty, za sprawą Piotra Protasiewicza i Fredrika Lindgrena, goście wygrali 5:1, zmniejszając tym samym prowadzenie do sześciu punktów. Pierwsza z gonitw nominowanych ponownie padła łupem pary Protasiewicz-Lindgren, a dzięki kolejnej wygranej w stosunku 5:1, wynik wciąż pozostawał sprawą otwartą. W ostatnim wyścigu dnia na starcie stanęli Daniel Jeleniewski i Jason Crump po stronie wrocławian oraz reprezentanci Falubazu, Grzegorz Walasek i Piotr Protasiewicz. Emocje sięgały zenitu. Fanom z Wrocławia wciąż przed oczami stawał obraz przegranego spotkania z Unibaksem Toruń (Atlas przegrał 44:46, mimo że na cztery biegi przed końcem prowadził dziesięcioma punktami). Czyżby powtórka z ostatniego meczu „u siebie”?
Daniel Jeleniewski chciał oszukać sędziego i „ukraść” start. Jednak nic z tego planu nie wyszło, a zawodnik ratował się przed wjechaniem w taśmę, w efekcie czego został na starcie. Najlepiej ruszył Piotr Protasiewicz, a Jason Crump stoczył fantastyczną walkę „na łokcie” z Grzegorzem Walaskiem, na czym skorzystał Jeleniewski. Na wyjściu z pierwszego łuku prowadził „PePe”, za nim podążała para wrocławska, która czuła na plecach oddech Grzegorza Walaska. W momencie, gdy zielonogórzanin chciał zaatakować trzeciego Jeleniewskiego, jadący na prowadzeniu Protasiewicz wpadł w dziurę i wpadł na bandę. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna. Zawodnik przyjezdnych został z powtórki wykluczony, zatem stało się jasne, że Atlas odniesie drugie w sezonie zwycięstwo. Sukces wrocławian przypieczętował Jason Crump, który dzięki wygranej w biegu piętnastym, zanotował drugi z rzędu „czysty” komplet punktów.
Atlas Wrocław – Falubaz Zielona Góra 47:43
Atlas Wrocław 47
9. Scott Nicholls 2 (1,1,d,t)
10. Daniel Jeleniewski 10+1 (3,2,2,2*,1)
11. Tomasz Jędrzejak 8 (3,1,1,2,1)
12. Dave Watt 4+1 (2*,0,2,d,0)
13. Jason Crump 15 (3,3,3,3,3)
14. Leon Madsen 3 (3,-,-,0,-)
15. Maciej Janowski 5+2 (w,1,2*,1*,1)
Falubaz Zielona Góra 43
1. Grzegorz Walasek 14+1 (2,3,1*,3,3,2)
2. Niels K. Iversen 5+1 (w,2*,2,1,-)
3. Rafał Dobrucki 0 (0,d,-,d)
4. Fredrik Lindgren 8+1 (1,1,1,2*,3)
5. Piotr Protasiewicz 13+1 (2,3,3,3,2*,w)
6. Patryk Dudek 2 (2,0,u,u,0)
7. Mateusz Łukowiak 1 (1)
Bieg po biegu:
1. MADSEN (65,1), Dudek, Łukowiak, Janowski (w/u) 3:3 (3:3)
2. JELENIEWSKI (63,4), Walasek, Nicholls, Iversen (w/u) 4:2 (7:5)
3. JĘDRZEJAK (64,6), Watt, Lindgren, Dobrucki 5:1 (12:6)
4. CRUMP (63,4), Protasiewicz, Janowski, Dudek 4:2 (16:8)
5. WALASEK (64,1), Iversen, Jędrzejak, Watt 1:5 (17:13)
6. CRUMP (64,0), Janowski, Lindgren, Dobrucki (d4) 5:1 (22:14)
7. PROTASIEWICZ (63,9), Jeleniewski, Nicholls, Dudek (u4) 3:3 (25:17)
8. CRUMP (63,8), Iversen, Walasek, Madsen 3:3 (28:20)
9. WALASEK (64,2), Jeleniewski, Lindgren, Nicholls (d4) 2:4 (30:24)
10. PROTASIEWICZ (64,9), Watt, Jędrzejak, Dudek (u4) 3:3 (33:27)
11. CRUMP (64,4), Jeleniewski, Iversen, Dobrucki (d4) 5:1 (38:28)
12. WALASEK (63,3), Jędrzejak, Janowski, Dudek 3:3 (41:31)
13. PROTASIEWICZ (64,9), Lindgren, Janowski, Watt (d4) (Nicholls – t) 1:5 (42:36)
14. LINDGREN (64,5), Protasiewicz, Jędrzejak, Watt 1:5 (43:41)
15. CRUMP (63,8), Walasek, Jeleniewski, Protasiewicz (w/u) 4:2 (47:43)