Za późno zaczęliśmy punktować

Wczoraj Betard Sparta Wrocław przegrała wyjazdowy mecz w Gdańsku. Pełne emocji spotkanie zakończyło się wynikiem  42:47, ale Spartanie obronili punkt bonusowy. 

Zawody rozpoczęliśmy wygraną Patryka Malitowskiego. Po zakończeniu biegu Patryk otrzymał upomnienie od sędziego za spowodowanie niebezpiecznej sytuacji na torze. Nasz junior po minięciu mety najprawdopodobniej miał drobne problemy z utrzymaniem motocykla,  uderzył w bandę pierwszego łuku. 

Początek spotkania nie był dla nas zwycięski z powodu dobrego przygotowania gospodarzy oraz znajomości własnego toru. Jednak nie oddawaliśmy punktów bez walki.

Groźnym momentem dla wrocławskich kibiców był wypadek Patryka Dolnego w biegu 4. Szczęśliwie zawodnik wstał o własnych siłach i udał się do parku maszyn. Powtórka biegu bez naszego juniora okazała się równie pechowa dla młodzieżowca Gdańska.  Upadek Krystiana Pieszczka spowodował drugie przerwanie wyścigu. Ostatecznie trzecią odsłonę biegu 4 wygrał Nicki Pedersen, a za nim na metę dojechał Sebastian Ułamek.

Wrocławianom tylko raz udało się podwójnie zwyciężyć. Wspaniale jadący parą Tomasz Jędrzejak i Dennis Andersson zdobyli cenne 5 punktów.

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych momentów meczu jest z pewnością bieg 8. Tomasz Jędrzejak zwraca uwagę na przeszkadzającego mu operatora kamery. Podnosi rękę, macha nią, w końcu wstaje z siodełka. Sygnalizuje problem w sposób zauważalny nawet z drugiego końca stadionu. Sędzia startowy niczego nie widzi, a sędzia główny chce wystartować bieg. Nasz kapitan nie zaprzestawał protestów. Skutkiem tych działań zgasł motocykl Tomka. Szybko odjechał spod taśmy i ponownie odpalił motor, w efekcie czego sędzia podjął decyzję o jego wykluczeniu.  Może nie byłoby to tak intrygujące, gdyby nie start biegu następnego, w którym zawodnik gospodarzy zwrócił uwagę na tego samego operatora, który dopiero teraz na interwencję służb porządkowych ostatecznie zmienił miejsce.

Niestety nieszczęśliwie i szczęśliwie dla Sparty potoczył się również bieg 10. Upadek zanotował Patryk Dolny, który bardzo szybko usunął swój motocykl z toru, co pozwoliło, bez przerywania wyścigu, dowieźć 3 punkty Sebastianowi Ułamkowi, który od początku był na prowadzeniu.

Patryk Dolny z pewnością nie zaliczy tych zawodów do udanych, zanotował dwa upadki i raz zakończył bieg jako ostatni. Perspektywy dla tego zawodnika są dobre, z pewnością w przyszłości przyjdzie czas na wygrane z najlepszymi zawodnikami  świata. Pozytywnym juniorskim akcentem jest waleczna postawa Patryka Malitowskiego, który w pięknym stylu dowiózł 2 punkty  w biegu 12.

Remisowe zakończenia  wyścigów 10-13  pokazały widzom  jak bardzo było wyrównane spotkanie bratnich drużyn.  Przed biegami nominowanymi Gdańsk prowadził 5 punktami,  wiedzieliśmy już,  że jesteśmy w stanie obronić bonus, jednak cały czas chcieliśmy wygrać. Dwa ostatnie biegi dostarczyły  wielu emocji. Bieg 14 w bardzo ładnym stylu wygrał Renat Gafurov, a za nim na metę dojechała wrocławska para: Fredrik Lindgren z Tomaszem Jędrzejakiem.  Ostatni bieg, po pięknej walce na torze, również zakończył się remisem.  Był to 6 remis pod rząd. Zawody zakończyły się rezultatem, z którego do końca nie jest zadowolona żadna z drużyn-42:47. Wrocławianie woleliby wygrać, a Gdańsk liczył również na bardzo cenny punkt bonusowy.

Seria remisów i ostateczny wynik spotkania (47:42) pokazuje, że nie było pewnego zwycięzcy. Sportowa walka trwała do samego końca. Wrocław opuścił Gdańsk bez wygranej, ale z obronionym bonusem. 

Na pomeczowej konferencji prasowej Piotr Baron pogratulował rywalom: – Gratulacje dla drużyny z Gdańska, bo naprawdę dzisiaj świetnie jechali. Nie ukrywał również, że Sparcie zależało na wygranej: – Oczywiście, że chcieliśmy pojechać bardzo dobrze i mecz wygrać. W wypowiedzi naszego menadżera na temat wyniku można było usłyszeć: – Tak naprawdę spóźniliśmy się z dobrymi ustawieniami motocykli. Za późno zaczęliśmy punktować.  Kończąc wypowiedź Piotr Baron raz jeszcze pogratulował drużynie Gdańska i przyznał, że świetnie jechali. 

Trener Stanisław Chomski powiedział, że najbardziej bolał bieg 4, wtedy to w powtórce biegu bez Patryka Dolnego upadł na tor Krystian Pieszczek tracąc pewny punkt. Gdański szkoleniowiec przyznał również, że boleje nad biegami 11 i 13, w których to gospodarze mieli spore szanse na podwójne zwycięstwo. Ten jeden punkt bonusowy może mieć znaczącą rolę, jeśli chodzi o drużyny, które będą musiały jechać baraże. Stanisław Chomski również pogratulował Betard Sparcie Wrocław: – Możemy pogratulować dobrej postawy gościom.

Zawodników Betard Sparty Wrocław reprezentował Sebastian Ułamek, który po 6 latach nieobecności na gdańskim torze zdobył 11 punktów: – Mój przyjazd tu to był wielki znak zapytania, bo wiadomo tor się zmienił, nowe tłumiki. Mecz jednak pokazał, że Sebastian poradził sobie i zdobył najwięcej punktów dla naszej drużyny, powiedział – Fajnie mi się jeździło. Zawodnik nie zapomniał o kibicach, którym poświęcił sporo czasu podczas wypowiedzi: – Chciałbym podziękować kibicom z Wrocławia, którzy przyjechali na ten mecz i kibicom z Gdańska. Bardzo dziękuję i pozdrawiam.

Za najbardziej trafne podsumowanie tego spotkania można uznać słowa Piotra Barona:  – Uważam, że widowisko było świetne. Mecz był piękny.

 

BARBARA KARCZEWSKA