Wczoraj wieczorem w Wolverhampton rozegrano mecz pomiędzy Wolves a Coventry Bees. To było spotkanie dwóch drużyn z dołu tabeli, więc tym bardziej ciekawie ta rozgrywka się zapowiadała.
Lepiej pokazali się w meczu gospodarze, który od początku dominowali na torze. Łatwo poradzili sobie z Pszczołami pokonując ich 51:39.
Aż czwórka Spartan pojechała w tym meczu. Najlepiej zaprezentował się Tai Woffinden, który zdobył 13 punktów (2,3,3,3,2). Nie zawiódł także Fredrik Lindgren dowożąc do mety 10 oczek i bonus (3,3,2,2*). Pierwsze „poważne” punkty zrobił także Nicolai Klindt (8+2 (2*,0,2,3,1*)), co cieszy
nie tylko kibiców, ale także działaczy klubu. Tyron Proctor uzbierał dla Wilków 4 punkty (0,1,3,0).
Wolverhampton Wolves: 51
1. Fredrik Lindgren – 10+1 (3,3,2,2*)
2. Tyron Proctor – 4 (0,1,3,0)
3. Nicolai Klindt – 8+2 (2*,0,2,3,1*)
4. Ricky Wells – 7+2 (3,2,1*,1*)
5. Tai Woffinden – 13 (2,3,3,3,2)
6. Pontus Aspgren – 7 (3,1,1,2)
7. Jacob Thorssell – 2 (0,0,1,1)
Coventry Bees: 39
1. Chris Harris – 7+1 (1*,3,3,w,-)
2. Aaron Summers – 8 (2,1,2,2,1)
3. Edward Kennett – 5 (w,2,u,1,2,0)
4. Kenni Larsen – 15 (1,2,3,3,3,3)
5. Scott Nicholls – Z/Z
6. Kevin Doolan (gość) – 2 (2,0,0,0)
7. Michał Szczepaniak – 2+1 (1*,1,0,0,0)
Wyścig po wyścigu:
1. Lindgren, Summers, Harris, Proctor 3:3
2. Aspgren, Doolan, Szczepaniak, Thorssell 3:3 (6:6)
3. Wells, Klindt, Larsen, Kennett (w/u) 5:1 (11:7)
4. Harris, Woffinden, Szczepaniak, Thorssell 2:4 (13:11)
5. Harris, Wells, Summers, Klindt 2:4 (15:15)
6. Lindgren, Kennett, Proctor, Doolan 4:2 (19:17)
7. Woffinden, Larsen, Aspgren, Kennett (u) 4:2 (23:19)
8. Proctor, Summers, Thorssell, Szczepaniak 4:2 (27:21)
9. Larsen, Klindt, Wells, Doolan 3:3 (30:24)
10. Larsen, Lindgren, Kennett, Proctor 2:4 (32:28)
11. Woffinden, Summers, Aspgren, Harris (w/u) 4:2 (36:30)
12. Klindt, Kennett, Thorssell, Doolan 4:2 (40:32)
13. Woffinden, Lindgren, Summers, Szczepaniak 5:1 (45:33)
14. Larsen, Aspgren, Wells, Szczepaniak 3:3 (48:36)
15. Larsen, Woffinden, Klindt, Kennett 3:3 (51:39)
http://www.speedwayupdates.co.uk./
JULIA SOWIŃSKA
