Tai Woffinden stanie dzisiaj przed szansą zwycięstwa przed własną publicznością w Grand Prix Wielkiej Brytanii, które odbędzie się w Cardiff.
Sensacyjnie do tej pory spisujący się w Grand Prix Tai zajmuje jak na razie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu, tracąc zaledwie jeden punkt do lidera Emila Sajfutdinowa. Woffinden przed dzisiejszym turniejem z pewnością ma ogromne ambicje, aby powtórzyć swój wyczyn sprzed dwóch tygodni, kiedy to zwyciężył w Pradze w GP Czech.
Przed „Tajskim” stoi trudne zadanie, ponieważ jest jedynym reprezentantem swojego kraju w Grand Prix, ale żużlowiec Betardu Sparty stara się za bardzo nie denerwować. – Moje motory są gotowe, moi mechanicy dbają o mój sprzęt i ja również jestem przygotowany. Wierzę, że to będzie niesamowity wieczór. Każde Grand Prix jest ważne, ale to dzisiejsze będzie dla mnie na pewno szczególne – publiczność przyjdzie przecież przede wszystkim po to, żeby mnie dopingować – mówi Woffinden.
Tai przygotowywał się do zawodów w dość niecodzienny sposób, pokonując we wtorek i środę trasę z Wolverhampton do Cardiff na rowerze, aby wesprzeć fundację Cancer Research UK walczącą z chorobami nowotworowymi. „Tajski” zapewnia jednak, że był to bardzo dobry i potrzebny mu trening. – Czuję się naprawdę świetnie. To był może odrobinę bardziej wymagający trening niż zwykle, ale myślę, że czuję się po nim o wiele lepiej niż gdybym postanowił nie pojechać tej trasy. Wolę trenować na zewnątrz niż siedzieć na siłowni – zdradza nasz najskuteczniejszy w tym sezonie zawodnik.
Czy Woffindenowi uda się dzisiaj objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej Grand Prix? Bardzo byśmy tego sobie życzyli! Początek zawodów w Cardiff o godz. 18.00.