Serce do walki nie wystarczyło

Nie udało się żużlowcom Betardu Sparty Wrocław utrzymać miana drużyny
niepokonanej na Stadionie Olimpijskim. Przegraliśmy dzisiaj ze Stalą
Gorzów 42:48, a porażka ta komplikuje sytuację naszej drużyny w tabeli.

Już przed meczem ze Stalą wiadomo było, że zdobycie punktów na
gorzowianach nie będzie łatwym zadaniem. Spartanie nie potrenowali
bowiem w tygodniu zbyt wiele – oprócz jazd w piątek planowaliśmy ćwiczyć
także w sobotę, jednak nie było to możliwe ze względu na sprzeciw
komisarza toru oraz status meczu zagrożonego pogodą, co wykluczyło
szansę lepszego przygotowania się na Stal. W przypadku Nicolaia Klindta
miało to kolosalne znaczenie – Nicolai, który tak dobrze radził sobie
tydzień temu w meczu z Częstochową dziś miał ogromne problemy ze
spasowaniem się do wrocławskiego toru. Efekt? Duńczyk zdobył zaledwie
jeden punkt, a takiego występu z pewnością się po nim nie
spodziewaliśmy.

Jednak nie tylko problemy Nicolaia spowodowały, że nie radziliśmy
sobie dzisiaj z przeciwnikiem. Gorzowianie lepiej wychodzili spod taśmy i
nierzadko wyrywali nam punkty na trasie. Ten mecz ułożył się wybitnie
nie po naszej myśli – szybko zaczęliśmy tracić dystans do gości, którzy
odskoczyli nam na kilka punktów. Starał się jak mógł Jędrzejak,
znakomicie radził sobie Suchecki, szarpał Batchelor, z bardzo dobrej
strony pokazał się Dolny, ale ta różnica nie malała. Nasi rywale
umiejętnie korzystali z dobrodziejstwa regulaminu, który pozwalał im na
korzystanie z przepisu o zastępstwie zawodnika. Kontuzjowanego Nermarka
zastępował m.in. niesamowity
dzisiaj Niels Kristian Iversen, który zdobył komplet 18 punktów. Wielka
szkoda, że nie mógł się on zmierzyć z Taiem Woffindenem – „Tajski” na
pewno nie pozwoliłby tak pohasać Duńczykowi na Olimpijskim. Absencja
Woffindena była z pewnością jedną z głównych przyczyn naszej porażki –
zawodnika znajdującego się w tak znakomitej formie chyba jednak nie da
się zastąpić. Miejmy nadzieję, że w następnych meczach kibice Betardu
Sparty będą mogli podziwiać swojego ulubieńca!

Po 10 wyścigach Stal prowadziła dwunastoma punktami i wydawało się,
że jest już „pozamiatane”. Spartanie po raz kolejny pokazali jednak
ogromny hart ducha i nie zamierzali składać broni. Najpierw Zbyszek i
Troy przywieźli podwójne zwycięstwo na Kasprzaku i Sundstromie, a potem
ich osiągnięcie powtórzyli Patryk i Tomek, redukując nasze straty do 4
oczek! Przed biegami nominowanymi traciliśmy do Stali 6 punktów, ale
bieg czternasty ułożył się znakomicie! Suchecki i Batchelor drugi raz
wygrali 5:1 i przed ostatnim wyścigiem mieliśmy do odrobienia już tylko
dwa punkty. Jeszcze raz okazało się, że na Olimpijskim emocje trwają do
ostatniego wyścigu – tym razem happy endu niestety nie było. Zibi i
„Ogór” nie dali rady rewelacyjnemu Iversenowi oraz „Kasperowi” i dwa
punkty ostatecznie powędrowały do Gorzowa.

Dlaczego przegraliśmy? Nieobecność Woffindena to jedno, ale więcej
mogliśmy się spodziewać po Klindcie oraz Peterze Ljungu. Szwed był po
meczu załamany swoim występem, w którym przywiózł tylko trzy punkty.
Głowa do góry, Peter – we Wrocławiu nadal wszyscy w ciebie wierzymy.
Pozytywy to na pewno postawa Zbyszka Sucheckiego. „Suchy” był dzisiaj
najskuteczniejszym zawodnikiem naszego zespołu, zdobywając 13 punktów w 6
startach. Zibi miał dziś szybkie motocykle i liczymy na to, że będzie
taką formę prezentował także w następnych spotkaniach. Bardzo przyzwoity
mecz zanotował nasz kapitan Tomasz Jędrzejak. „Ogór” we Wrocławiu
zawsze wychodzi na swoje i tym razem było to 10 punktów z dwoma
bonusami. Może trochę szkoda środkowej części zawodów, bo po dwóch
trójkach na początek wydawało się, że Tomek będzie dzisiaj potężny, ale
występ oczywiście należy zapisać na plus. Bardzo solidnie zaprezentował
się także Troy Batchelor, który uzyskał 9 punktów z dwoma bonusami. Troy
poza pierwszym swoim startem, który totalnie mu nie wyszedł, jechał
bardzo agresywnie i co najważniejsze, skutecznie. W pomeczowej rozmowie
przyznał nam, że jego forma od pewnego czasu jest na stabilnym,
zadowalającym go poziomie i zrobi wszystko, żeby utrzymać ją jak
najdłużej. Pochwalić trzeba także Patryka Dolnego, który uzyskując 6
punktów, zanotował najlepszy swój występ w tym sezonie. Po Patryku
widać, że się rozwija i będziemy mieć jeszcze z niego sporo pociechy.
Dzisiaj dwa razy przywiózł za plecami bardzo cenionego przecież
Zmarzlika.

Przegraliśmy pierwszy raz u siebie, ale Sparta się nie poddaje! Już
za tydzień przyjeżdża do nas Fogo Unia Leszno i należy zrobić wszystko,
żeby ten mecz wygrać! Zapraszamy na Stadion Olimpijski w niedzielę 16
czerwca. Wyjazd do pierwszego biegu o godz. 18.30.

BETARD SPARTA WROCŁAW 42

9. Nicolai Klindt 1+1 (1*, 0, -, 0)
10. Zbigniew Suchecki 13 (2, 2, 2, 3, 3, 1)
11. Tomasz Jędrzejak 10+2 (3, 3, 1*, 1, 2, 0)
12. Peter Ljung 3 (0, 1, 0, 2, -)
13. Troy Batchelor 9+2 (0, 3, 2, 2*, 2*)
14. Łukasz Bojarski 0 (0, 0, -)
15. Patryk Dolny 6 (1, 2, 0, 3)

STAL GORZÓW 48

1. Daniel Nermark z/z
2. Linus Sundstroem 1 (0, 0, 1, 0)
3. Krzysztof Kasprzak 9+1 (2, 2, 2, 0, 1, 2*)
4. Paweł Hlib 6+2 (1*, 1*, 3, 1, 0)
5. Niels Kristian Iversen 18 (3, 3, 3, 3, 3, 3)
6. Adrian Cyfer 4 (3, 1, 0)
7. Bartosz Zmarzlik 10+2 (2*, 1, 3, 2*, 1, 1)

Bieg po biegu:
1. Iversen, Suchecki, Klindt, Sundstroem 3:3
2. Cyfer, Zmarzlik, Dolny, Bojarski 1:5 (4:8)
3. Jędrzejak, Kasprzak, Hlib, Ljung 3:3 (7:11)
4. Iversen, Dolny, Zmarzlik, Batchelor 2:4 (9:15)
5. Jędrzejak, Kasprzak, Ljung, Sundstroem 4:2 (13:17)
6. Batchelor, Kasprzak, Hlib, Bojarski 3:3 (16:20)
7. Iversen, Suchecki, Cyfer, Klindt 2:4 (18:24)
8. Zmarzlik, Batchelor, Sundstroem, Dolny 2:4 (20:28)
9.  Hlib, Suchecki, Jędrzejak, Kasprzak 3:3 (23:31)
10. Iversen, Zmarzlik, Jędrzejak, Ljung 1:5 (24:36)
11. Suchecki, Batchelor, Kasprzak, Sundstroem 5:1 (29:37)
12. Dolny, Jędrzejak, Zmarzlik, Cyfer 5:1 (34:38)
13. Iversen, Ljung, Hlib, Klindt 2:4 (36:42)
14. Suchecki, Batchelor, Zmarzlik, Hlib 5:1 (41:43)
15. Iversen, Kasprzak, Suchecki, Jędrzejak 1:5 (42:48)