Półfinał nasz!

Częstochowa nasza! Po znakomitym meczu żużlowcy Betardu Sparty Wrocław rozstrzygnęli na swoją korzyść pierwszy mecz półfinałowy PGE Ekstraligi, wygrywając z Unią Tarnów 54:36. Osiemnastopunktowa przewaga osiągnięta przez Spartan pozwala realnie myśleć o zwycięstwie w rywalizacji z „Jaskółkami” i awansie do finału play-off!

Spartanie rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia – najpierw wyszliśmy na prowadzenie dzięki parze Woffinden-Milik. Czech w tym biegu poradził sobie na dystansie z Arturem Mroczką. Wynik poprawili nasi juniorzy, którzy podwójnie rozprawili się ze swoimi tarnowskimi przeciwnikami. Maksym Drabik spokojnie kontrolował przebieg wyścigu, a Damian Dróżdż konsekwentnie zmniejszał straty do Ernesta Kozy, by w końcu prześcignąć go na trzecim okrążeniu. Już zatem po dwóch biegach mieliśmy sześć punktów zapasu. Potem nastąpił wyjątkowo wyrównany etap rywalizacji pomiędzy zespołami. Goście w trzeciej odsłonie zawodów odnotowali, jak się potem okazało, jedyne zwycięstwo biegowe. Michael Jepsen Jensen obronił dwa punkty, ale Tomasz Jędrzejak nie dał rady przed atakami Leona Madsena. To, co straciliśmy w biegu trzecim odbiliśmy w czwartym. Kapitalną dyspozycję potwierdził Maksym Drabik, który zdobył drugą trójkę w meczu, skutecznie odpierając ataki Janusza Kołodzieja, któremu z kolei stale zagrażał Maciej Janowski.

W drugiej kolejce biegów rezultat się nie zmienił – ponad 10-tysięczna publiczność zgromadzona na stadionie przy ul. Olsztyńskiej obserwowała trzy wyrównane biegi. W piątym MJJ do końca ścigał Vaculika, ale Słowak umiejętnie dobierał ścieżki i minimalnie wyprzedził Duńczyka na mecie, w kolejnej odsłonie „Magic” zdeklasował duńską parę gości, wyprzedzając ich na kredzie o całą prostą, natomiast w siódmym wyścigu Woffinden dość nieoczekiwanie przegrał z Kołodziejem, choć szybki Brytyjczyk pokazał, że tego dnia ma sporą ochotę na walkę. Następne dwa biegi to kolejne remisy – Janowski zniwelował rezerwę taktyczną gości i pokonał silną parę Kołodziej-Vaculik, a w dziewiątym wyścigu popis dał Kenneth Bjerre. Nasza para Woffinden-Milik wyszła ze startu na 5:1, ale ambitny Duńczyk najpierw łyknął Vaszka, a potem wyprzedził Tajskiego, który zdecydowanie za daleko odchodził na zewnętrzną część toru. Dziesiąty bieg to wreszcie nasze przełamanie i wygrana pary MJJ-Ogór, co zwiększyło naszą przewagę do ośmiu oczek.

Decydujący dla przebiegu meczu był wyścig jedenasty, w którym Vaclav Milik i Maciej Janowski dość nieoczekiwanie nie dali szans Vaculikowi i Bjerre. Kolejny bieg to kolejna wygrana Spartan! Nasi juniorzy świetnie wyszli spod taśmy i prawie przez cały wyścig wozili za plecami Vaculika, który ostatecznie wyprzedził Damiana Dróżdża, ale Maksym Drabik był już zbyt daleko z przodu. Bieg trzynasty to kapitalna postawa Taia Woffindena, który na trasie poradził sobie z Madsenem. Przed biegami nominowanymi prowadziliśmy więc aż czternastoma punktami i byliśmy już pewni sukcesu.

Wyścig czternasty to nasza kolejna podwójna wygrana! Jepsen Jensen pewnie pomknął po trzy punkty, a doskonale znający częstochowski owal „Torres” nie dał się minąć Madsenowi. W tym momencie odskoczyliśmy Tarnowowi na osiemnaście punktów, a wisienką na torcie był ostatni bieg spotkania, w którym pomimo początkowego podwójnego prowadzenia gości, to Tai Woffinden nie odpuścił i najpierw wyprzedził Kołodzieja, a potem błyskotliwym atakiem po orbicie Vaculika.

W Betard Sparcie na wysokości zadania stanęli wszyscy zawodnicy! Liderem był znakomity Tai Woffinden, który w czwartek był niezwykle szybki i zapunktował najlepiej z całej drużyny. Owacje na stojąco należą się także Maksymowi Drabikowi. Z młodzieżowcem, który w meczu takiej wagi zdobywa 11 punktów (trzy wygrane biegi!) i bonus można walczyć o najwyższe cele. Mecz wyszedł także Michaelowi Jepsenowi Jensenowi i Maciejowi Janowskiemu, którzy byli silnymi punktami naszej ekipy. Obaj wygrali po dwa biegi i w decydujących momentach nie zawodzili. Bardzo potrzebne punkty przywiózł Vaclav Milik, którzy jechał tak, jak przyzwyczaił nas do tego w sezonie zasadniczym. To w dużej mierze wygrana Vacka w jedenastym biegu dała Spartanom sygnał, żeby odjechać gościom. Pochwalić należy także Damiana Dróżdża. Wywalczył ważne dwa punkty w biegu juniorskim, a niewiele brakowało, żeby objechał także zawodnika światowej klasy, jakim jest Martin Vaculik. W słabszej formie był Tomasz Jędrzejak, ale liczymy na to, że kapitan obudzi się w niedzielę w Tarnowie. Jedziemy tam po finał!

BETARD SPARTA WROCŁAW 54

9. Tai Woffinden 13 (3, 2, 2, 3, 3)
10. Vaclav Milik 6+2 (1, 1*, 1*, 3)
11. Tomasz Jędrzejak 2+1 (0, 1*, 1, -) 
12. Michael Jepsen Jensen 10 (2, 2, 3, 0, 3)
13. Maciej Janowski 9+1 (1, 3, 3, 2*, 0)
14. Damian Dróżdż 3+1 (2*, 0, 1)
15. Maksym Drabik 11+1 (3, 3, 0, 3, 2*)

UNIA TARNÓW 36

1. Martin Vaculik 11+1 (2, 3, 1*, 1, 2, 2)
2. Artur Mroczka 0 (0, 0, -, -)
3. Kenneth Bjerre 8 (3, 2, 3, 0, 0)
4. Leon Madsen 5+1 (1, 1*, 0, 2, 1)
5. Janusz Kołodziej 11+2 (2, 3, 2, 2, 1*, 1*)
6. Ernest Koza 1 (1, 0, 0)
7. Arkadiusz Madej 0 (0, 0, 0)

Bieg po biegu:
1.Woffinden, Vaculik, Milik, Mroczka 4:2
2. Drabik, Dróżdż, Koza, Madej 5:1 (9:3)
3. Bjerre, Jensen, Madsen, Jędrzejak 2:4 (11:7)
4. Drabik, Kołodziej, Janowski, Madej 4:2 (15:9)
5. Vaculik, Jensen, Jędrzejak, Mroczka 3:3 (18:12)
6. Janowski, Bjerre, Madsen, Dróżdż 3:3 (21:15)
7. Kołodziej, Woffinden, Milik, Koza 3:3 (24:18)
8. Janowski, Kołodziej, Vaculik, Drabik 3:3 (27:21)
9. Bjerre, Woffinden, Milik, Madsen 3:3 (30:24)
10. Jensen, Kołodziej, Jędrzejak, Madej 4:2 (34:26)
11. Milik, Janowski, Vaculik, Bjerre 5:1 (39:27)
12. Drabik, Vaculik, Dróżdż, Koza 4:2 (43:29)
13. Woffinden, Madsen, Kołodziej, Jensen 3:3 (46:32)
14. Jensen, Drabik, Madsen, Bjerre 5:1 (51:33)
15. Woffinden, Vaculik, Kołodziej, Janowski 3:3 (54:36)