Na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu odbył się dziś pierwszy montaż i test systemu przykrycia zabezpieczającego tor przed opadami deszczu. To wstępny etap do jego certyfikacji przez Polski Związek Motorowy. W sezonie 2017 Ekstraliga Żużlowa, dzięki uprzejmości WTSSparty Wrocław będzie testować to rozwiązanie, a jeśli przyniesie ono spodziewany efekt – ograniczenie ryzyka odwoływania meczów z powodu opadów deszczu – od sezonu 2018 system będzie w PGE Ekstralidze obowiązkowy. We wczesnych godzinach porannych tor we Wrocławiu zabezpieczono systemem, który do tej pory z powodzeniem stosowano przede wszystkim w duńskim Vojens. Na Stadion Olimpijski przybył Ole Olsen z firmy Speed Sport, która dokonała ułożenia plandek oraz obciążników, a następnie odbyła się próba na fragmencie toru z użyciem sztucznego nawodnienia. – Wypadła doskonale – powiedział Leszek Demski, jeden z członków komisji certyfikacyjnej z ramienia PZM (oprócz niego weszli w jej skład również Stanisław Bazela i Dariusz Cieślak). Procedury przewidują, że po teście dokumentacja dotycząca jego przebiegu zostanie przekazana do PZM. Jeżeli wszystko zakończy się powodzeniem, to pod koniec sezonu Komisja Certyfikacyjna PZM wystąpi do Zarządu Związku z wnioskiem o nadanie certyfikatu dla systemu toru firmy Speed Sport. – Co warte podkreślenia, system przykrycia toru Speed Sport może być dostosowany do konkretnego toru – dodaje Leszek Demski. – Ma on specjalny system łączeń, który nie pozwala na przenikanie wody pomiędzy poszczególnymi elementami...
Kategoria: Aktualności
Betard Sparta Wrocław Mistrzem Polski
Woźniak i Jędrzejak Mistrzami w parach
Wrocławscy juniorzy powalczą o Srebrny Kask
Czterech Spartan w eliminacjach
Udane testy toru na Olimpijskim
To pracowity i jednocześnie bardzo ekscytujący dzień dla naszego Klubu i naszej drużyny. Dziś, po wielomiesięcznej rozłące ze Stadionem Olimpijskim, nasi żużlowcy testuja nowy tor. Historyczne, pierwsze okrążenie już przed południem pokonał Szymon Woźniak. Jakie były jego wrażenia? Wiesz, że kołami swojej żużlowej maszyny właśnie zacząłeś pisać najnowszą historię na Nowym Olimpijskim? Szymon Woźniak: Czuję się rewelacyjnie. Wielki zaszczyt mnie spotkał. Jestem po prostu szczęśliwy. Gdyby paliwa wystarczyło mi na pokonanie dwudziestu okrążeń, to pewnie bym się nawet przez moment nie zastanawiał. Jak pierwsze wrażenia? Jak Ci się podobało? Po tych ośmiu okrążeniach, bo tyle finalnie dziś rano przejechałem, mogę powiedzieć, że geometria toru jest bardzo przyjemna do jazdy. Będzie to też sprzyjało dobremu widowisku na nowym Stadionie Olimpijskim. Nie mogę doczekać się pierwszego meczu 30 kwietnia. Nowy Olimpijski to będzie nasza spartańska twierdza? Koloseum… (uśmiech). Trzeba przyznać, że stadion robi niesamowite wrażenie. Już sobie wyobrażam atmosferę podczas meczów. Spoglądałem z toru na te piękne trybuny i myślałem o inauguracji sezonu w PGE Ekstralidze. Nasi kibice będą mieli fantastyczne warunki do śledzenia zawodów żużlowych, a my do sportowej rywalizacji na najwyższym poziomie. To musi nam dać dodatkową siłę. Dziś na Nowym Olimpijskim swoje pierwsze okrążenia zaliczają też pozostali żużlowcy...