Buongiorno!

W sobotę o godzinie 20:00 zmagania z cyklu Grand Prix zawitają do włoskiego Terenzano. Już po raz ósmy, zawodnicy będą rywalizować w zmaganiach o tytuł mistrza świata.

– Moim celem jest nadal pierwsza ósemka. To trudne, ale nie jest to niemożliwe – zapowiada Hans Andersen. Takie deklaracje Duńczyka są już stałym elementem przed każdym cyklem Grand Prix. Aczkolwiek teraz Andersen dodaje nieco bardziej realne stwierdzenie: Kilku zawodników przede mną musi nieco słabiej zapunktować w kilku turniejach.

Z całą pewnością tego planu nie ułatwi Nicki Pedersen, który jak sam zapowiedział, konsekwentnie będzie się wspinał w górę tabeli. Power , który zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, wytyczył sobie jasny cel- odrobić stratę do lidera. Zdaje sobie jednak sprawę, że w Grand Prix wszystko może się wydarzyć, dlatego nie należy stawiać wszystkiego na jedną kartę, a dążyć do celu krok po kroku. –Mistrzostwa są coraz trudniejsze. To już nie tylko walka pomiędzy mną a Jasonem, czy kimkolwiek innym, jak  bywało kiedyś. Jest wielu świetnych zawodników. To bardzo dobre dla sportu i dla nas wszystkich.

Andreas Jonsson, który przed rokiem święcił triumf na Olimpia Stadium, ma spore szanse powtórzyć ten sukces. Szwed chwycił wiatr w żagle i w poprzednim turnieju  zajął drugie miejsce i zdobył 15 punktów.

O pierwszą ósemkę walczyć będzie również Fredrik Lindgren. – Terenzano jest dla mnie kluczowe. Od tego zależy czy będę w pierwszej ósemce, czy mogę skończyć z czymś więcej – powiedział Fredka. Choć tor w Terenzano nie jest ulubionym obiektem naszego Szweda, to jednak waleczny charakter tego zawodnika nie daje o sobie zapomnieć. – Kilka dni temu oglądałem zeszłoroczne Grand Prix Włoch i próbowałem analizować wyścigi. Wiem, że potrzebuję tam czegoś specjalnego i nie mogę się doczekać, aby sprawdzić, co jestem w stanie wymyślić. Patrząc na wyniki Lindgrena jakie osiąga w tegorocznym cyklu Grand Prix, nie można będzie go wykluczyć z walki o medale. Zostało jeszcze pięć rund do końca rywalizacji a Fredka obecnie traci do lidera 25 punktów. Jest to strata, którą można odrobić. Jak powiedział nasz sympatyczny zawodnik: – Zamierzam wspiąć się tak wysoko, jak tylko się uda!

Wszyscy zadają sobie z pewnością pytanie co pokaże Tomasz Gollob na włoskim owalu. Jedyny przedstawiciel Polski w cyklu GP, dwukrotnie stawał na podium w Terenzano (2009-2010). Wydaje się, że kłopoty sprzętowe z jakimi borykał się Chudy, należą już do przeszłości. W dwóch poprzednich rundach Gollob dostał się do finału a w Gorican wywalczył trzecie miejsce. Czy będziemy świadkami fantastycznego odrodzenia?

Nieco słabszą formę prezentuje aktualnie Greg Hancock. Choć Amerykanin nadal znajduje się na czele stawki, nie można oprzeć się wrażeniu, że nie jest to dyspozycja, do jakiej wszystkich przyzwyczaił. Do formy wraca za to Jason Crump. Australijczyk, po niedawnej kontuzji obojczyka, znów czuje się na torze jak ryba w wodzie. Jego rodak – Chris Holder, nieustannie depcze mu po piętach. 

Martin Vaculik, który ponownie wystąpi za Jarosława Hampela, wprowadził do cyklu powiew świeżości. Reprezentant Słowacji, podchodzi do zawodów na luzie. Do tej pory był to klucz do sukcesu. Niestety nie mogą tego potwierdzić pozostali zawodnicy, którzy chyba czują na plecach oddech młodszego kolegi.  W zawodach z dziką kartą wystartuje Nicolas Covatti. Rezerwę toru stanowić będą Michele Paco Castagna i Nicolas Vincentin.

Jaką niespodziankę przyniesie nam Grand Prix w słonecznej Italii? O tym przekonamy się już o 20:00!

Lista startowa:
1. Andreas Jonsson  (Szwecja)
2. Fredrik Lindgren  (Szwecja)
3. Antonio Lindbaeck  (Szwecja)
4. Hans Andersen  (Dania)
5. Jason Crump (Australia)
6. Emil Sajfutdinow (Rosja)
7. Nicki Pedersen  (Dania)
8. Greg Hancock (USA)
9. Bjarne Pedersen  (Dania)
10. Peter Ljung  (Szwecja)
11. Chris Holder (Australia)
12. Martin Vaculik (Słowacja)
13. Chris Harris (Wielka Brytania)
14. Tomasz Gollob (Polska)
15. Kenneth Bjerre  (Dania)
16. Nicolas Covatti (Argentyna)
17. Michele Paco Castagna (Włochy)
18. Nicolas Vicentin (Włochy)

Sędzia: Craig Ackroyd

 

AGNIESZKA RATOWSKA-GNIADEK