W poniedziałek żużlowcy Betard Sparty Wrocław wyjechali na obóz przygotowawczy do Zakopanego.
We wtorkowy ranek, rozgrzewką rozpoczęli pierwszy dzień obozu. Jak się okazało rozgrzewka była tylko początkiem ciężkiej pracy. Nasi zawodnicy od razu dostali w kość. Po rozgrzewce czekał ich bowiem marszobieg po zaśnieżonych górach. Oczywiście pod opieką przewodnika tatrzańskiego – Klaudii Tasz. Instruktorka narciarstwa, a do tego zwyciężczyni Pucharu Europy Środkowej w skialpinizmie (narciarstwie wysokogórskim) nie dała żużlowcom żadnej taryfy ulgowej.
– Warunki w terenie były dość trudne. Mróz ok. -10 st.C, znaczna pokrywa śnieżna, a do tego trasa o łącznej deniwelacji blisko 800 m i długości kilkunastu kilometrów. To wszystko sprawiło, że chłopaki nie mieli łatwo – przyznaje Klaudia Tasz.
Żużlowcy przez Kuźnice i Kalatówki, Ścieżką nad Reglami dotarli na najwyższy punkt na szlaku – Sarnią Skałę (1377m npm). Cała trasa, wraz z powrotem przez malowniczą Dolinę Białego zajęła im około dwie godziny.
Mimo trudności na szczycie Sarniej Skały zawodnikom dopisywały humory, co można zobaczyć na zdjęciach, które już znalzały się w naszej galerii. Można je oglądać TUTAJ.