zapis pomeczowej konferencji prasowej:
Marek Cieślak (trener Betardu WTS Wrocław):
– Po czterech meczach troszeczkę w moją drużynę weszło rozluźnienie, bo sytuacje mamy w miarę klarowną. Przyjechałem tutaj sprawdzić czy Unia jest tak mocna czy ci, którzy przyjeżdżali do Leszna tacy słabi. Leszczynianie robią wymagający tor, tak jak my kiedyś i to zdaje tu egzamin. Zawodnicy też są w dobrej formie. Ja mam taką propozycję, żeby złote medale przydzielić już po rundzie zasadniczej, a sześć pozostałych (bo jedna trafi w pierwszej rundzie na Leszno i mogą jechać na grzyby) niech się bije o srebro i brąz. Możliwe, że w ćwierćfinale trafimy na Unibax… Nie ma co gdybać czy rywal wygodny czy nie. Zobaczymy. Zmierzymy się albo z Toruniem albo z Zieloną Górą. Mamy duże szanse i wierzę, że jesteśmy w stanie pokonać te zespoły. Są one w naszym zasięgu. Unia Leszno na pewno jest poza naszym zasięgiem. Cieszę się, że przed Drużynowym Pucharem Świata zawodnicy Unii, Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej, są w wysokiej formie i mam nadzieje ze do tytułu DMP dołożą złote medale DPŚ.
Sławomir Kryjom (dyrektor sportowy Unii Leszno)
– Natura nam nie sprzyja w przygotowaniu takiego toru, jaki preferujemy. Pierwszy raz mieliśmy za zadanie zmierzenie się z pogoda. Może ten tor nie wyglądał tak dobrze, ale z każdym równaniem wyglądał coraz lepiej. Będziemy dalej przygotowywać taka nawierzchnie, bo taka nam pasuje. Na Gorzów również taka przygotujemy. Nastawnie przed kolejnym meczami takie samo od kwietnia – wygrać każdy mecz. Nie będziemy ułatwiać nikomu zadania. Chcemy utrzymać pierwsze miejsce, bo czujemy oddech Gorzowa na plecach. W rundzie zasadniczej Przemka Pawlickiego nie zobaczymy w składzie Gorzowa przeciwko nam. Takie zapisy wynegocjowaliśmy, w tym meczu będą musieli skorzystać z innych zawodników.
Leigh Adams (Unia Leszno):
– Zawsze jestem zadowolony z zawodów (śmiech). Tor był ciężki, również trudne warunki atmosferyczne, ale znowu udowodniliśmy, że jesteśmy zespołem kompletnym. Każdy pojechał bardzo dobrze. Musimy dalej robić to, co robimy, bo to jest dobre. Mamy ciężki mecz w przyszłym tygodniu w Toruniu. Chcielibyśmy zakończyć na pierwszym miejscu rundę zasadnicza, żeby mieć jakąś przewagę. Jeśli chodzi o DPŚ, to Polska znów jest bardzo silna, a Australia… musimy zobaczyć. Ja nie jeżdżę, Jason też raczej nie. Stawiamy na młodzież, a jak to wyjdzie, zobaczymy. Złoto trafi w ręce Polski albo Danii.