Piotrek Świderski w Krsko

Jestem już po pierwszych treningach na torze w tym roku. Niestety i w Krsko nie obyło się bez komplikacji. Pierwszy dzień pobytu na Słowenii, który chciałem poświęcić na jazdę, straciłem, bo trochę padał śnieg. Na szczęście udało się kolejnego dnia. Spędziłem na torze pierwsze w tym roku 4 godziny. Następnie pracowałem przy sprzęcie. Ogólnie wizyta w Krsko koncentruje się na jeździe i pracach przy sprzęcie. Pogoda w zasadzie jest w porządku. Słooneczko troszkę świeci, czasami popruszy drobny śnieżek, ale na szczęście nie komplikuje to zbytnio sprawy, bo temperatura jest na plusie i waha się około 4-5 stopni – mówi Piotr Świderski.