Patryk czuje formę

Patryk Dolny z ostatniego meczu przeciwko Fogo Unii Leszno na pewno
może być zadowolony. Żużlowiec Betardu Sparty Wrocław w trzech biegach
uzyskał pięć punktów z bonusem, a w wyścigu młodzieżowców pokonał
czołowego juniora kraju – Piotra Pawlickiego. Czy ten mecz to oznaka
dalszych postępów Patryka?

– Dużo dała mi próba toru, na której wystąpiłem pierwszy raz –
byłem przetarty i od razu znalazłem właściwe przełożenia, które zagrały.
Całemu zespołowi również szło od początku, a potem może nie tyle co się
zagubiliśmy, co nie zrobiliśmy potrzebnej zmiany, którą należało
wprowadzić w trzeciej serii. Czasami nie chce się ryzykować i robić
inaczej czegoś, co przynosi efekty, ale tym razem mogłem tego spróbować –
niestety w trzecim wyścigu byłem już wolny i nie jechało mi się dobrze
ani po dużej, ani po małej
– analizował swoje występy w niedzielnym meczu Dolny.

Patryk pomimo pozytywnej indywidualnej postawy, nie był szczęśliwy z
końcowego rezultatu. Według naszego młodzieżowca Betard Sparta powinna
sięgnąć po pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. – Można było wygrać, bo
parę punktów nam uciekło. Jura miał defekt, Tomek upadł, a też
przywiózłby dwójkę… Ja też trochę lepiej mogłem rozegrać swój drugi
bieg, bo nie do końca zrozumiałem się z Maćkiem Janowskim – myślałem, że
pojedzie szeroko, a on czekał na mnie przy krawężniku. Damian Baliński
nam uciekł i już nie byliśmy w stanie dogonić. Takie sytuacje to dla
mnie ciągle nauka.

Dolny z meczu z Lesznem wyciąga jednak optymistyczne wnioski. –
Widać, że coś drgnęło. Tajski trafił w końcu ze sprzętem, Batch też
zaczął jechać, a i ja w końcu dorzuciłem swoje punkty. Jestem dobrej
myśli, bo czuję się dobrze, mam formę, tylko czasem brakuje mi
odpowiedniego dopasowania, żeby czuć się jeszcze szybszym
– mówi Patryk.

Nasz młodzieżowiec uważa też, że z biegiem czasu nasz zespół będzie
coraz silniejszy i trudny pokonania zwłaszcza w meczach na Stadionie
Olimpijskim. – Znamy ten tor i każdy jeździ na nim przynajmniej drugi
sezon, więc mogło to nam odrobinę popsuć szyki, ale każdy z nas ma
takie doświadczenie, że powinien sobie poradzić. Będziemy robić
wszystko, co w naszej mocy, żeby te wyniki były jeszcze lepsze – mamy
fajny zespół, ciekawe perspektywy, ale potrzeba nam czegoś więcej. Może
szczęścia albo jeszcze więcej pracy? Liga jest długa i wszystko może się
jeszcze odwrócić
– zakończył Dolny.