O punkty z Falubazem (zapowiedź)
Należy przypomnieć jednak fakt, iż Falubaz do końca kwietnia nie posiadał własnego toru. Zawodnikom brak było przez to objeżdżenia, czego sami nie ukrywali po meczu z Wicemistrzem Polski. – Mocno wierzę, że od początku nowego tygodnia będziemy już mieli swój obiekt i będzie tylko lepiej – mówił po meczu z Unibaxem kapitan drużyny, Piotr Protasiewicz. – Czekamy z niecierpliwością na to, aż będziemy mogli wyjechać wreszcie na swój tor – potwierdzał Rafał Dobrucki.
Tydzień przed spotkaniem z drużyną wrocławską tor przy W69 został oddany do użytku. Niedzielne spotkanie będzie więc pierwszym meczem ligowym rozegranym na zielonogórskim owalu w tym sezonie. Teraz więc nadchodzi czas, by wykorzystać atut własnego toru i zdobyć pierwsze punkty w tabeli. – W piątek odbył się Złoty Kask, także było to trochę na wariata. Trochę mało będzie treningów na swoim torze przed niedzielnym spotkaniem. Mam jednak nadzieję, że chłopacy sobie poradzą i 2 maja zdobędziemy pierwsze punkty – wypowiada się Piotr Żyto. – Tak naprawdę dopiero po raz drugi w tym sezonie jechaliśmy na tym torze. Co do jego stanu to i tak nie ma tragedii, w czwartek wyglądało to o wiele gorzej. Na razie nie można powiedzieć, że jest to nasz tor, bo inaczej zachowywał się w zeszłym roku. Mam jednak nadzieję, że z tygodnia na tydzień będzie naszym handicapem. Najbliższy mecz ligowy zapowiada się emocjonująco i tak naprawdę można powiedzieć, że jedziemy na neutralnym gruncie – opowiedział po piątkowym finale Złotego Kasku kapitan drużyny Myszki Miki, Piotr Protasiewicz. Trener drużyny z grodu Bachusa na to spotkanie wstawił do składu ponownie Grzegorza Zengotę. Pojedzie on w parze wraz z doskonale czującym się na zielonogórskim owalu Rafałem Dobruckim. Niezwykle silną parę stanowić będzie zapewne Piotr Protasiewicz z Fredrikiem Lindgrenem. Szwed od początku sezonu imponuje wspaniałą formą i walecznością. Można więc śmiało powiedzieć, że jest jednym z czołowych zawodników stanowiących o sile tego zespołu.
W tej chwili w ekipie trenera Marka Cieślaka przyjdzie sobie radzić bez kontuzjowanego Piotra Świderskiego. Wrocławianie skorzystają więc z zastępstwa zawodnika. Przypomnijmy, że Świderski zanotował groźny upadek w niedzielnym spotkaniu Betardu z Caelum Stalą Gorzów. Zawodnik doznał wstrząśnienia mózgu i urazu części szyjnej kręgosłupa. Spoglądając na skład drużyny gości można zauważyć, że swój numer na plastronie zachował tylko Jason Crump oraz Kenneth Bjerre, ale już najlepsza jak dotąd para Bjerre-Madsen została rozbita. Starszemu Duńczykowi partnerować będzie Daniel Jeleniewski. Natomiast wchodzący w ramach „ZZ-tki” zawodnik parę tworzył będzie z Leonem Madsenem. Trener Cieślak jest doskonałym taktykiem, nieraz udowodnił to w najważniejszych spotkaniach, więc i tym razem może się to udać. Zapytaliśmy trenera drużyny Betardu Wrocław jak ocenia niedzielny mecz. – A co wy się tak nas boicie? Przecież przyjedziemy was zlać – usłyszeliśmy w odpowiedzi. Pozostało czekać na niedzielne spotkanie, które odpowie nam na pytanie czy Falubaz nadal potrafi pokazać siłę na własnym torze i zdobywać na nim cenne punkty. Zapowiada się więc bardzo emocjonująco. Z jednej strony mamy ekipę z Zielonej Góry głodną wygranej, która będzie chciała wreszcie zdobyć pierwsze oczka w tabeli, z drugiej zaś ekipę Marka Cieślaka, która nie zamierza się poddać, a wręcz wyjechać z Grodu Bachusa z cennymi oczkami. Wszystko może się zdarzyć…
Awizowane składy na niedzielny mecz:
Betard WTS Wrocław
1. Kenneth Bjerre
2. Daniel Jeleniewski
3. Leon Madsen
4. Piotr Świderski
5. Jason Crump
6. Dennis Andersson
Falubaz Zielona Góra
9. Rafał Dobrucki
10. Grzegorz Zengota
11. Piotr Protasiewicz
12. Fredrik Lindgren
13. Greg Hancock
14. Patryk Dudek
Początek meczu – godz. 19:00
Sędzia: Artur Kuśmierz
Źródło: SportoweFakty.pl