„Nie podpalajmy się”

Betard Sparta Wrocław po ośmiu meczach zajmuje w tabeli ENEA Ekstraligi czwarte miejsce, będąc największą pozytywną niespodzianką tego sezonu. Co po fantastycznym wysokim zwycięstwie nad Włókniarzem i w perspektywie rewanżu z tym zespołem ma do powiedzenia menedżer naszej drużyny Piotr Baron?

WTS.pl: Panie menedżerze, gratulacje za doskonały mecz z Włókniarzem. Czy to było dla pana najlepsze spotkanie naszych żużlowców w tym sezonie i czy po takim występie można w ogóle jeszcze coś ulepszyć?

Piotr Baron: Pewnie, że to był nasz najlepszy mecz. Każdy pojechał tak, jak to do niego należało i z dyspozycji każdego z osobna w tym spotkaniu byłem zadowolony. Oczywiście są jeszcze pewne mankamenty, które można i należy wyeliminować, ale myślę, że ten wynik z Częstochową oraz zeszłotygodniowy mecz w Lesznie pokazują, że z naszą formą jest coraz lepiej.

Bonus w niedzielę w Częstochowie to chyba plan minimum.

Nie podpalajmy się. Jeszcze niedawno wszyscy widzieli nas w dolnej części
tabeli, dziś dyskutuje się o tym, czy stać nas na play-offy. Naprawdę nie rozpędzajmy
się. Lepiej dojść do celu, który sobie założyliśmy, powoli i spokojnie, ale do
niego rzeczywiście dojść. Przy ciężkiej pracy to osiągniemy. Do Włókniarza
jedziemy przede wszystkim pojechać dobry mecz i zapewnić kibicom dobre
widowisko.

Postawa Betardu Sparty to dla wielu największa pozytywna niespodzianka tego
sezonu ENEA Ekstraligi. Zawodnicy mówią, że bardzo pomaga im atmosfera, którą
stworzył pan w zespole.

Bardzo miło mi słyszeć te słowa, ale proszę mi wierzyć, że nie muszę specjalnie
motywować do jazdy mistrza Polski, Wielkiej Brytanii czy Australii. To naprawdę
klasowi żużlowcy oraz pełni profesjonaliści i chociaż niektórzy od nas jako od
zespołu nie wymagają cudów, to oni stawiają sobie pewne wysokie indywidualne
cele, które zbiegają się z dobrem drużyny. A zespół prowadzi mi się naprawdę
świetnie – stworzyliśmy we Wrocławiu układankę ludzi, którzy świetnie do siebie
pasują i razem tworzą zgraną całość. Współpraca jest bardzo przyjemna, mamy
fajny klimat – pozostaje nam tylko pracować.

Czy menedżer wybiega już w przyszłość dalej niż niedzielny mecz w
Częstochowie? Czerwiec to dla nas bardzo ważny miesiąc – na Olimpijski
przyjeżdżają Gorzów, Leszno i Rzeszów. Każdy z tych rywali wydaje się być
zdecydowanie w naszym zasięgu.

Rzeczywiście można uznać te mecze dla nas za kluczowe. Na razie mam jednak w
głowie rewanżowe spotkanie z Włókniarzem. Zawsze przygotowujemy się do
kolejnego meczu tak, że w poniedziałek analizujemy to, co wydarzyło się na
torze w niedzielę, a we wtorek ruszamy pełną parą, aby jak najsolidniej
potrenować przed kolejnym meczem. Powtarzam jeszcze raz – skoncentrujmy się na
tym, co jest tu i teraz i nie wybiegajmy zbyt daleko w przyszłość, bo w
Ekstralidze łatwo się na tym przejechać.

Jak zatem wygląda plan treningów Spartan w tym tygodniu? Prognozy pogody nie są
zbyt korzystne.

Dlatego też zaczynamy trenować już jutro, kiedy zapowiadane opady nie są
jeszcze za duże. Kolejne dni uzależnione są od pogody – możemy trenować w każdy
dzień od czwartku od soboty i jeśli nie będzie padał deszcz, będziemy na torze.