Czwarte zwycięstwo z rzędu!

Jest kolejna wygrana! Żużlowcy Betardu Sparty Wrocław idą za ciosem i odnoszą kolejne zwycięstwo w rozgrywkach PGE Ekstraligi! Tym razem Spartanie zdecydowanie pokonali u siebie KS Toruń 51:39 i są coraz bliżej fazy play-off!

Przed meczem wiadomo było, że spotkanie z Toruniem będzie miało kolosalne znaczenie dla układu ekstraligowej tabeli. Zwycięzca starcia na Olimpijskim wzbogaciłby się bowiem aż o trzy punkty wobec pierwszego remisowego meczu obu drużyn na toruńskiej Motoarenie. Spartanie rozpoczęli więc ze sporym animuszem. Nasi żużlowcy lepiej startowali i rozgrywali pierwszy łuk, wskutek czego już po pierwszych trzech biegach objęli ośmiopunktowe prowadzenie. Podwójnie zwyciężyli Tomasz Jędrzejak i Michael Jepsen Jensen, a na swoje konto zapisali trzy punkty także Tai Woffinden oraz Maksym Drabik. 

Druga seria startów jeszcze powiększyła i tak wyraźną przewagę podopiecznych Piotra Barona. Trzy wygrane 4:2 były przede wszystkim zasługą Jensena, Macieja Janowskiego oraz Woffindena. Z dobrej strony pokazali się także debiutujący w Ekstralidze Damian Dróżdż, który za swoimi plecami przywiózł doświadczonego Adriana Miedzińskiego oraz Vaclav Milik, który uporał się z szalejącym dzisiaj na nawierzchni Olimpico Grigorijem Łagutą. Spartanie po siedmiu biegach prowadzili 27:15 i konsekwentnie zmierzali po wygraną. Drużyna prezentowała się bardzo równo i bez słabych punktów w składzie. 

Torunianie próbowali stosować rezerwy taktyczne, ale okazywały się one bezskuteczne. Armaty gości nie były w stanie sobie poradzić ze znakomicie dysponowanym Janowskim (po zerze w pierwszym biegu „Magic” bezdyskusyjnie wygrał kolejne cztery swoje starty) oraz bardzo szybkim Jepsenem Jensenem. Duńczyk zaimponował zwłaszcza w biegu dziesiątym, kiedy z końca stawki napędził się i przedarł się na sam jej przód. Swoje punkty przywoził oczywiście niezawodny Tai Woffinden, a i na Vaszka Milika można było liczyć. W jedenastym biegu Czech wraz z Janowskim wygrali 5:1, czym praktycznie zapewnili wygraną Betard Sparcie. Spodziewanych emocji we Wrocławiu było więc tym razem mniej niż się spodziewaliśmy.

Biegi nominowane nie miały już większego znaczenia dla losów pojedynku. Ponownie swój bieg wygrał Janowski, a w ostatniej odsłonie kawał ambicji pokazał Woffinden. Po przegranym starcie Anglik tak długo ścigał Doyle’a, aż w końcu na trzecim kółku minął Australijczyka. W rezultacie całe spotkanie zakończyło się naszym dwunastopunktowym zwycięstwem, ale faktem jest, że kontrolę nad meczem mieliśmy od samego jego początku.

Tym samym Spartanie umocnili się na drugim miejscu w tabeli PGE Ekstraligi i mają już dwanaście oczek. Za tydzień czas na powiększenie tego dorobku – na ostatnim w tym sezonie meczu na Stadionie Olimpijskim naszym rywalem będzie PGE Stal Rzeszów i ten mecz na pewno będziemy chcieli wygrać. Biorąc pod uwagę aktualną wysoką formę naszego zespołu, kto wie, czy nie z bonusem.

BETARD SPARTA WROCŁAW 51

9. Tai Woffinden – 11+1 (3,3,2,1*,2)
10. 
Vaclav Milik – 6+2 (1,1,1*,2*,1)
11. 
Tomasz Jędrzejak – 5 (3,1,0,1)
12. 
Michael Jepsen Jensen – 10+1 (2*,3,3,2,0)
13. 
Maciej Janowski – 12 (0,3,3,3,3)
14. 
Damian Dróżdż – 2 (1,1,0)
15. 
Maksym Drabik – 5 (3,2,0)

KS TORUŃ 39

1. Jason Doyle – 10+1 (2,2,1*,1,3,1)
2. 
Kacper Gomólski – 0 (0,0,-,-,-)
3. 
Chris Holder – 5 (1,2,2,0,0,0)
4. 
Adrian Miedziński – 0 (0,0,-,-)
5. 
Grigorij Łaguta – 14 (3,0,3,2,3,3)
6. 
Paweł Przedpełski – 9+1 (2,1,2,2*,0,2)
7. 
Oskar Fajfer – 1+1 (0,-,1*)

Bieg po biegu:
1. 
Woffinden, Doyle, Milik, Gomólski 4:2
2. 
Drabik, Przedpełski, Dróżdż, Fajfer 4:2 (8:4)
3. 
Jędrzejak, Jepsen Jensen, Holder, Miedziński 5:1 (13:5)
4. 
Łaguta, Drabik, Przedpełski, Janowski 2:4 (15:9)
5.
 Jensen, Doyle, Jędrzejak, Gomólski 4:2 (19:11)
6.
 Janowski, Holder, Dróżdż, Miedziński 4:2 (23:13)
7. 
Woffinden, Przedpełski, Milik, Łaguta 4:2 (27:15)
8.
 Janowski, Holder, Doyle, Drabik 3:3 (30:18)
9.
 Łaguta, Woffinden, Milik, Holder 3:3 (33:21)
10. 
Jensen, Łaguta, Fajfer, Jędrzejak 3:3 (36:24)
11.
 Janowski, Milik, Doyle, Holder 5:1 (41:25)
12.
 Doyle, Przedpełski, Jędrzejak, Dróżdż 1:5 (42:30)
13.
 Łaguta, Jensen, Woffinden, Przedpełski 3:3 (45:33)
14. 
Janowski, Przedpełski, Milik, Holder 4:2 (49:35)
15.
 Łaguta, Woffinden, Doyle, Jensen 2:4 (51:39)