Przed meczem Betard Sparta Wrocław – Caelum Stal Gorzów Wlkp. nikt nie spodziewał się, że najsłabszym ogniwem naszej drużyny będzie Kenneth Bjerre.
Duńczyk do tej pory był liderem drużyny, na którego punkty zawsze można było liczyć. Niedzielne zawody Kenneth skończył z pięcioma punktami na koncie i był najsłabszym zawodnikiem wśród seniorów. – Nie miałem dobrych startów i dlatego nie punktowałem. Nie wiem co było tego przyczyną, dlatego trudno mi coś więcej powiedzieć na ten temat. Na pewno nie miała na to wpływu decyzja o wprowadzeniu w rozgrywkach w Polsce nowych tłumików – mówił po zawodach Kenneth.
Duńczyk, mimo że długo zastanawiał się co spowodowało jego słaby występ, cieszył się ze zwycięstwa drużyny. – W naszym zespole panuje fantastyczna atmosfera. Gdyby jej nie było, na pewno nie wygralibyśmy z Gorzowem, który jest bardzo mocny w tym sezonie. Tym bardziej w sytuacji, gdy ja zawiodłem. Moi koledzy punktowali jednak równo i lepiej ode mnie. Ale o to właśnie w tym chodzi. Kiedy jest się drużyną, można walczyć o wygraną, nawet wtedy, gdy ktoś zawiedzie – podkreślał Kenneth.
– Kenneth rzeczywiście zdobył troszkę mało punktów. Jako jedyny nie miał okazji trenować na tym torze. Nasi krajowi zawodnicy cztery spędzili na Stadionie Olimpijskim. Trenował też Dennis i Adam. Może dlatego Kennethowi nie poszło najlpiej. Najważniejsze jednak, że pozostali zawodnicy punktowali – oceniał Piotr Baron, menedżer ds. sportowych.