Adam Shields
początkowo miał nie wystartować w meczu Betard Sparta Wrocław – Caelum Stal
Gorzów Wlkp. Wszystko dlatego, że we wcześniejszych meczach zawodził. – Była opcja, że pojechalibyśmy te zawody
czterema juniorami. Do końca jednak czekaliśmy z ostateczną decyzją. Ruch był
stronie Adama – mówił przed meczem Piotr
Baron, menedżer ds. sportowych.
W tygodniu poprzedzającym mecz Adam bardzo dobrze spisywał
się w ligach angielskiej i szwedzkiej. Czy tylko tym przekonał, by postawić na
niego? – To był jeden z argumentów. Adam
pojechał dużo lepiej zarówno w Anglii, jak i w Szwecji. Najważniejsze jednak, że zrobił
sprzęt. Poukładał to wszystko i dało to efekt – mówi Baron.
W niedzielę Adam wywalczył osiem punktów i dwa bonusy,
wygrywając przy tym dwa wyścigi. – Po tym
meczu nie można mieć zastrzeżeń do jazdy Adama – ocenia Baron.
– Byliśmy bardzo
zmobilizowani. Nie było łatwo, bo Gorzów to silny zespół. Jako drużyna
wykonaliśmy jednak dobrą robotę i solidnie zapracowaliśmy na to zwycięstwo –
mówi Adam Shields.
