Czesław Czernicki (trener Caelum Stali Gorzów Wlkp.)
– Wynik jest sprawiedliwy. Nie jestem do końca zadowolony, bo nie ukrywam, ze jechaliśmy tutaj po zwycięstwo. Cieszę się, że w końcówce druga linia wzięła ciężar walki na swoje barki po tych niefrasobliwych błędach w pierwszej części zawodów. Tomasz Gapiński i David Ruud wzięli ciężar na siebie i wyciągnęliśmy ten remis. Czeka nas jednak jeszcze dużo pracy. Wrocławski tor w drugiej części zawodów zachowywał się praktycznie tak samo, jak nasz w Gorzowie, na którym trenowaliśmy. Na pewno ta dwutygodniowa przerwa, związana z nasza narodowa tragedią, wybiła troszeczkę wszystkich z rytmu. Kiedy się wchodzi w cykl startowy, to nie zastąpią go żadne treningi. Wynik generalnie jest sprawiedliwy, ale pozostaje również niedosyt.
Marek Cieślak (trener Betardu WTS Wrocław)
– Inauguracja nie poszła do końca tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Remis to dobry punkt, ale w pewnym momencie było już nienajgorzej. Wypadek Piotrka Świderskiego, a w tym biegu prowadziliśmy 4:2, trochę nam pokrzyżował plany. Jason też dzisiaj mógł lepiej zapunktować… Siedem punktów jak dla niego to bardzo mało. Ale z drugiej strony cieszę się, Świderski łapie rytm i Leon Madsen zaczyna dobrze jeździć. Z Kennethem Bjerre też na pewno będzie lepiej. Wiedziałem, że to będzie ciężki mecz. Bo drużyna Stali Gorzów, wiadomo, mierzy bardzo wysoko, ma w składzie dużo dobrych zawodników. Mogliśmy wygrać, ale zremisowaliśmy i jedziemy dalej.
Tomasz Gollob (Caelum Stal Gorzów Wlkp.)
– Myślę, że dzisiaj wynik jest bardzo sprawiedliwy. Gospodarze wykorzystali znajomości tego toru. Jest on jednak troszeczkę inny i geometria, moim zdaniem, lepsza, bo można wybierać więcej torów jazdy. Można jechać wewnątrz, również na zewnętrznej nie jest źle. Cieszę się, że potrafiliśmy zremisować, cała drużyna pojechała tak, jak powinna, była pełna mobilizacja. Myślę, że to jest efekt tej pracy i tego co robi trener w trakcie zawodów i przed nimi. Generalnie jestem zadowolony, gratuluje drużynie gospodarzy, dzielnie się bronili, po prostu mają dobry zespół.
Kenneth Bjerre (Betard WTS Wrocław)
– Na początku chciałem powiedzieć, że cieszę się z powrotu do Wrocławia. Jeździłem tu już kiedyś, przed dwoma laty i lubię ten klub. A co do samego meczu, to sądzę, że powinniśmy go wygrać, prowadziliśmy już czterema punktami. W ostatnim biegu popełniłem błąd, co bezlitośnie wykorzystał Nicki Pedersen i mnie wyprzedził. Tor inaczej wygląda na treningu, inaczej na zawodach. Dużo jeszcze jest do nadrobienia.