Spotkanie to nie zapowiadało się dobrze dla Betardu. Mało kto wierzył w to, że można pokonać Falubaz, tym bardziej na jego własnym torze. Fani mieli tym większe wątpliwości, bowiem w sobotnim meczu na Stadionie Olimpijskim Unia Leszno sprawiła wrocławianom solidne lanie. Nawet bukmacherzy byli zgodni, kto jest faworytem niedzielnego starcia w Zielonej Górze. Stawiając na zespół Marka Cieślaka można było naprawdę nieźle zarobić, ponieważ za jedną postawioną złotówkę na zwycięstwo Betardu, płacono aż 13 złotych! Z kolei szkoleniowiec ekipy z Dolnego Śląska doskonale zdawał sobie sprawę, że aby móc walczyć o punkty w grodzie Bachusa, z pamięci należy wymazać nieudany mecz z leszczyńskimi Bykami. – Musimy o tym meczu zapomnieć. Jutro jest zupełnie inna historia – przekonywał swoich zawodników po potyczce z Unią Leszno.
Początek spotkania był iście remisowy. Pierwsze cztery biegi zakończyły się podziałem punktów. Nieco odmiennie jak w poprzednich spotkaniach, biegu juniorskiego nie wygrał Maciej Janowski, ale wreszcie „przebudzili” się liderzy Betardu – Kenneth Bjerre i Jason Crump, którzy zwyciężyli w swoich wyścigach. Nie przyszło im to łatwo, bo obaj byli nękani atakami zielonogórzan niemal przez cztery okrążenia. Ale ostatecznie Duńczyk uporał się z Rafałem Dobruckim, a „Crumpie” z Patrykiem Dudkiem.
Wrocławianie objęli prowadzenie, którego jak się potem okazało nie oddali już do końca, po biegu piątym. W nim najpierw z nawierzchnią toru zapoznał się Piotr Protasiewicz, ale arbiter Artur Kuśmierz orzekł, że powtórka odbędzie się w pełnym składzie. W drugim podejściu na tor runął Daniel Jeleniewski, a sędzia nie był już tak pobłażliwy jak chwilę przedtem i uznał Protasiewicza winnym upadku wrocławianina. Do trzech razy sztuka – w trzeciej powtórce Betard prowadził 5:1, ale Fredrik Lindgren zdołał wyprzedzić Daniela Jeleniewskiego.
Arbiter meczu nieco przyspieszył tempo rozgrywania meczu, ze względu na niekorzystną aurę. Momentami w Zielonej Górze mżyło, niekiedy mocniej padało, ale deszcz ten dobrze wpłynął na stan toru, który gwarantował walkę. Zgromadzeni na trybunach fani byli świadkami pasjonującej walki Jasona Crumpa z Piotrem Protasiewiczem w gonitwie numer dziesięć. Zwycięstwo Kangura pozwoliło wrocławianom powiększyć przewagę do czterech „oczek”. Bez wątpienia kluczowym wyścigiem był bieg dwunasty, który żużlowcy Betardu rozstrzygnęli na swoją korzyść. Po znakomitym starcie Maciej Janowski i Kenneth Bjerre objęli podwójne prowadzenie, które dowieźli do mety, podwyższając prowadzenie swojego zespołu do ośmiu punktów. Taki stan rzeczy utrzymywał się do biegów nominowanych.
W pierwszym z nich zielonogórzanie nie dali najmniejszych szans parze gości. Zwycięstwo Piotra Protasiewicza i Grzegorza Zengoty 5:1 przedłużyło nadzieje kibiców Falubazu. Te jednak rozwiał Duńczyk Kenneth Bjerre. Dzięki zwycięstwu w ostatniej gonitwie dnia przypieczętował pierwsze tegoroczne zwycięstwo żużlowców Betardu WTS Wrocław.
Zwycięzców się nie sądzi. Tym bardziej, że potrafili się oni podnieść po dotkliwej sobotniej porażce na własnym torze. Oczywistym jest, że każdy mógł pojechać lepiej, ale w tym momencie nie jest to ważne. Najistotniejszym jest, że przynajmniej chwilowo rozwiązał się jeden z problemów Marka Cieślaka, który brzmiał „w zespole nie ma liderów”. 17 punktów Bjerre i 13 Crumpa z pewnością zadają kłam tej teorii.
Falubaz Zielona Góra – Betard WTS Wrocław 43:47
Falubaz Zielona Góra 43
9. Rafał Dobrucki 9 (2,3,1,1,2)
10. Grzegorz Zengota 8+2 (1*,0,3,2,2*)
11. Piotr Protasiewicz 8 (2,w,2,1,3)
12. Fredrik Lindgren 3+1 (1*,2,0,-)
13. Greg Hancock 10+2 (1*,3,2,1*,2,1)
14. Patryk Dudek 5 (3,2,0,-,0)
15. Aleksandr Loktajew 0 (d,0)
Betard WTS Wrocław 47
1. Kenneth Bjerre 17 (3,3,2,3,3,3)
2. Daniel Jeleniewski 2 (0,1,1,0,-)
3. Leon Madsen 7+1 (3,1*,0,3,d,0)
4. Piotr Świderski – ZZ
5. Jason Crump 13 (3,2,2,3,3,d)
6. Dennis Andersson 1 (1,0,-,-,-)
7. Maciej Janowski 7+2 (2,0,1*,1,2*,1)
Bieg po biegu:
1. DUDEK, Janowski, Andersson, Loktajew (d/start) 3:3 (3:3)
2. BJERRE, Dobrucki, Zengota, Jeleniewski 3:3 (6:6)
3. MADSEN, Protasiewicz, Lindgren, Janowski 3:3 (9:9)
4. CRUMP, Dudek, Hancock, Andersson 3:3 (12:12)
5. BJERRE, Lindgren, Jeleniewski, Protasiewicz (w/su) 2:4 (14:16)
6. HANCOCK, Bjerre, Madsen, Dudek 3:3 (17:19)
7. DOBRUCKI, Crump, Janowski, Zengota 3:3 (20:22)
8. BJERRE, Hancock, Jeleniewski, Loktajew 2:4 (22:26)
9. ZENGOTA, Crump, Dobrucki, Madsen 4:2 (26:28)
10. CRUMP, Protasiewicz, Janowski, Lindgren 2:4 (28:32)
11. MADSEN, Zengota, Hancock, Jeleniewski 3:3 (31:35)
12. BJERRE, Janowski, Protasiewicz, Dudek 1:5 (32:40)
13. CRUMP, Hancock, Dobrucki, Madsen (d4) 3:3 (35:43)
14. PROTASIEWICZ, Zengota, Janowski, Madsen 5:1 (40:44)
15. BJERRE, Dobrucki, Hancock, Crump (d4) 3:3 (43:47)