Przed zawodami obawiano się, czy sobotnie Grand Prix będzie miało wpływ na dyspozycję wrocławskich liderów w niedzielnym starciu. Potwierdziło się założenie, że gdy w GP stanieri z Wrocławia błyszczy, dzień później w lidze mu już tak dobrze nie idzie. Kenneth Bjerre okazał się najlepszy w Goeteborgu, ale już na Olimpijskim nie osiągnął szczytu swoich możliwości. Takowy uzyskał z kolei Crump, który z bonusami zdobył prawie komplet punktów, jednak jemu nie poszło najlepiej w Grand Prix.
Bydgoszczanie natomiast nie kalkulowali. Rozpoczęli od mocnego uderzenia, jakim były dwa zwycięstwa 5:1. Najpierw Szymon Woźniak i Emil Sajfutdinow pokonali młodzieżową parę z Wrocławia, a kilka chwil potem Andreas Jonsson i Antonio Lindback wygrali z Bjerre i Danielem Jeleniewskim. Jednak już od trzeciego biegu wrocławianie zaczęli odrabiać straty. Podopieczni Marka Cieślaka wyszli na prowadzenie już po szóstej gonitwie. – Całkowicie się pogubiliśmy w drugiej serii, w biegach piątym, szóstym i siódmym – analizował po spotkaniu Szwed z Bydgoszczy, Andreas Jonsson.
Wrocławianie imponowali startami. W większości biegów wychodzili spod taśmy na 5:1, jednak tracili pozycje na dystansie. Tak było w gonitwie dziesiątej, kiedy gospodarze prowadzili podwójnie, ale Emil Sajfutdinow najpierw wyprzedził Kennetha Bjerre, a następnie ostrym atakiem na pograniczu faulu przedarł się na czoło stawki. W wyniku ataku Rosjanina Daniel Jeleniewski, spadł na czwarte miejsce. W dwunastym biegu Leon Madsen i Maciej Janowski odnotowali kolejne zwycięstwo w stosunku 5:1, a Betard prowadził już 42:30 i zapewnienie sobie premierowego zwycięstwa było właściwie kwestią czasu.
Jednak wyścigi trzynasty i czternasty to bydgoszczanie rozstrzygnęli podwójnie na swoją korzyść. Przed ostatnim biegiem na tablicy świetlnej widniał rezultat 44:40 i kto wie, jak skończyłby się wtorkowy pojedynek, gdyby nie fantastyczna forma Jasona Crumpa. Australijczyk szybko objął prowadzenie i pognał do mety, nie pozostawiając rywalom absolutnie żadnych wątpliwości. Jako że trzeci dojechał Madsen, wrocławianie ostatecznie wygrali 48:42.
W kontekście całego spotkanie nie można nie zwrócić uwagi na dwie rzeczy. Po pierwsze, w końcu na torze Stadionu Olimpijskiego kibice zobaczyli mijanki z prawdziwego zdarzenia. Andreas Jonsson i Maciej Janowski zaprezentowali walkę, której nie powstydziłby się niejeden turniej GP. Dużo „zamieszania”, ale zarazem ożywienia wprowadzał Emil Sajfutdinow. Młodzian raz po raz pokazywał, że nie zamierza odpuszczać w żadnym momencie, na żadnym odcinku każdego wyścigu.
Po drugie, może trochę bardziej skierowane do wrocławskich fanów, bardzo pozytywne wrażenie pozostawił po sobie Leon Madsen. W czterech pierwszych swoich biegach cztery razy wygrał, następnie w zdobyciu punktów przeszkodził mu defekt motocykla, a w biegu piętnastym przyjechał trzeci. W sumie dało mu to trzynaście punktów, co jak na zawodnika drugiej linii, jest wyrobieniem niemal 200 procent normy. Starsi kibice upatrują w nim następcy legendarnego we Wrocławiu Duńczyka, Tommy”ego Knudsena. Mają też nadzieję, że Madsen niedługo stanie się tak ważnym ogniwem dla Betardu WTS, jakim dla Sparty był jego rodak, Knudsen.
Betard WTS Wrocław – Polonia Bydgoszcz 48:42
Betard WTS Wrocław 48
9. Kenneth Bjerre 10+1 (1,2*,3,2,1,1)
10. Daniel Jeleniewski 1 (0,1,0,0,-)
11. Leon Madsen 13 (3,3,3,3,d,1)
12. Piotr Świderski ZZ
13. Jason Crump 15+2 (2,2*,3,2*,3,3)
14. Dennis Andersson 2+1 (1,1*,-,-,-)
15. Maciej Janowski 7+1 (d,1,3,1,2*,0)
Polonia Bydgoszcz 42
1. Andreas Jonsson 11+1 (3,1,2,1,2*,2)
2. Antonio Lindbaeck 5+3 (2*,0,0,1*,2*)
3. Grzegorz Walasek 9 (2,1,1,2,3,0)
4. Robert Kościecha 0 (0,0,-,-)
5. Denis Gizatullin 0 (0,0,0,-)
6. Szymon Woźniak 3 (3,-,-,-,0,-)
7. Emil Sajfutdinow 14+1 (2*,3,2,3,1,3)
Bieg po biegu:
1. WOŹNIAK (64,0), Sajfutdinow, Andersson, Janowski (d4) 1:5 (1:5)
2. JONSSON (63,1), Lindback, Bjerre, Jeleniewski 1:5 (2:10)
3. MADSEN (63,2), Walasek, Janowski, Kościecha 4:2 (6:12)
4. SAJFUTDINOW (63,3), Crump, Andersson, Gizatullin 3:3 (9:15)
5. MADSEN (62,8), Bjerre, Jonsson, Lindback 5:1 (14:16)
6. JANOWSKI (63,3), Crump, Walasek, Kościecha 5:1 (19:17)
7. BJERRE (62,2), Sajfutdinow, Jeleniewski, Gizatullin 4:2 (23:19)
8. CRUMP (62,5), Jonsson, Janowski, Lindback 4:2 (27:21)
9. SAJFUTDINOW (62,6), Bjerre, Walasek, Jeleniewski 2:4 (29:25)
10. MADSEN (63,2), Crump, Sajfutdinow, Gizatullin 5:1 (34:26)
11. CRUMP (62,4), Walasek, Lindback, Jeleniewski 3:3 (37:29)
12. MADSEN (63,0), Janowski, Jonsson, Woźniak 5:1 (42:30)
13. JONSSON (63,0), Walasek, Bjerre, Madsen (d4) 1:5 (43:35)
14. SAJFUTDINOW (62,2), Lindback, Bjerre, Janowski 1:5 (44:40)
15. CRUMP (62,5), Jonsson, Madsen, Walasek 4:2 (48:42)