Niedzielny mecz pomiędzy ekipami z Wrocławia i Tarnowa, będzie już pięćdziesiątym trzecim meczem tych zespołów w historii. W ogólnym rozrachunku lepsi są żużlowcy z Dolnego Śląska, którzy na swoją korzyść rozstrzygnęli 27 spotkań, natomiast drużyna z Małopolski zaledwie o 4 mniej. Z kolei tylko dwukrotnie ekipy dzieliły się punktami, za każdym razem miało to miejsce we Wrocławiu (lata 1990 i 2005 – remisy 45:45).
Na torze w Tarnowie nigdy wynik nie pozostał nierozstrzygnięty. Osiemnastokrotnie lepsi okazywali się gospodarze, ekipa tarnowskiej Unii, natomiast wrocławianie wygrali tylko siedem razy. Ostatni raz stało się to w roku 2006, kiedy ówczesny Atlas Wrocław sięgał po swój czwarty w historii tytuł Drużynowego Mistrza Polski.
Co ciekawe, w pierwszym spotkaniu na nowo otwartym torze w Tarnowie – Mościcach, czyli de facto pierwszym spotkaniu na własnym stadionie (wcześniej Unia startowała jako gospodarz w Krośnie), Unia Tarnów podejmowała właśnie ekipę z Wrocławia. Jednak nie był to „przodek” dzisiejszej Betard Sparty, ale jej rezerwy. Sparta II Wrocław 22 lipca 1957 roku przegrała w Tarnowie z Unią 17:37.
Na Stadionie Olimpijskim żużlowcy z Tarnowa wygrywali zaledwie 5 razy. Ostatni raz miało to miejsce w 1985 roku. Wtedy, 23 czerwca, Unia Tarnów spuściła porządne lanie drużynie z Wrocławia, bo trudno inaczej nazwać wynik 65:25. Warto dodać, że 13 punktów i bonus w tamtym spotkaniu wywalczył obecny drugi trener drużyny z Wrocławia, Henryk Jasek.
W zeszłym roku, w meczu dziewiątej kolejki Speedway Ekstraligi, Betard WTS Wrocław pokonał Tauron Azoty Tarnów 59:31. Najwięcej punktów w tamtym spotkaniu wywalczył Kenneth Bjerre (11+3). Czy filigranowy Duńczyk i tym razem będzie najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny?
Paweł Prochowski