Raport o zdrowi zawodników Betard Sparty Wrocław

Za nami intensywny dzień w kwestiach zdrowotnych. Przed nami, a przede wszystkim przed naszymi zawodnikami jednak znacznie więcej pracy. Oto jak na dziś wygląda sytuacja kadrowa Betard Sparty Wrocław.

• Maciej Janowski - kapitan narzeka na uraz stawu skokowego. Od piątkowego meczu poddaje się intensywnym zabiegom fizjoterapii. Jeśli stan kontuzjowanej kostki znacząco się poprawi, Maciek chce w tym tygodniu wyjechać na tor w lidze angielskiej.
• Artem Laguta - to jeden z tych zawodników, który może mówić o sporym szczęściu po piątkowym meczu. Artem jest poturbowany i obolały, czeka go mnóstwo pracy w gabinecie fizjoterapii, ale na pewno będzie gotowy na kolejne spotkania.
• Brady Kurtz - wciąż jeszcze odczuwa skutki upadku w Pradze. Z każdym dniem jednak melduje sztabowi poprawę. Brady celuje w powrót na tor jeszcze przed weekendem Grand Prix w Manchesterze.
• Bartłomiej Kowalski - Bartek nabawił się urazu barku po upadku w Stralsundzie w eliminacjach IME. W piątek niestety ponownie upadł na obolały bark i pogłębił ten uraz. Nieprawdziwe są natomiast informacje o złamaniach czy też kontuzji łopatki. Sytuacja wygląda podobnie jak u Maćka i Artema - jest plan intensywnej pracy z lekarzem i fizjoterapeutą i powrotu do 100% sprawności przed kolejnym meczem ligowym.
• Jakub Krawczyk - w przypadku Kuby możemy mówić o naprawdę dużych postępach. Dzięki swojej ciężkiej pracy wyprzedza wszystkie scenariusze czasowe powrotu do pełnej sprawności. Jednak ten uraz – złamana noga - był bardzo poważny i na ten moment nie ma wyznaczonej daty powrotu do ścigania w lidze.
• Marcel Kowolik - kontynuuje rehabilitację po urazie palca i zabiegu, który był jego konsekwencją. Na ten moment również nie mamy wyznaczonej daty powrotu na tor.
• Nikodem Mikołajczyk - niestety Nikodem wciąż odczuwa skutki upadku spowodowanego przez rywala w DMPJ. Nasz wychowanek ambitnie próbował mimo wszystko dać z siebie 100% w Częstochowie, jednak ze względu na warunki torowe i uciekający wynik sztab podjął decyzję o wycofaniu go z rywalizacji. Obecna ocena mówi o jeszcze kilku dniach regeneracji i zabiegów w gabinecie fizjoterapii.

Podsumowując, po wydarzeniach z piątku możemy mówić o sporym szczęściu. Choć na dziś w 100% sprawni są właściwie wyłącznie Dan Bewley i Zach Cook. Pozostaje nam podziękować naszemu sztabowi medycznemu, który od dłuższego czasu ma pełne ręce roboty i nie marnuje nawet minuty w walce o jak najszybszy powrót do pełni zdrowia naszych żużlowców.