Zwariowany dzień – komentarze po meczu Betard WTS Wrocław – Unibax Toruń

Zapis pomeczowej konferencji:

Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń):
– Cieszy nas wynik. Jechaliśmy tutaj z pewną niewiadomą, bo we Wrocławiu przed meczem mocno padało, dlatego nie do końca wiedzieliśmy, jak to będzie. Jednak Bozia zrobiła taki tor, jaki był i musieliśmy się szybko do niego dopasować. Udało nam się tego dokonać, moi zawodnicy wspaniale startowali. Nie brakowało też walki na torze. W play-offach spotkamy się jeszcze raz i zobaczymy jak to będzie.

Marek Cieślak (trener Betardu WTS Wrocław):
– To był taki zwariowany dzień. O godzinie 12 jeździliśmy w Divisovie finał DMEJ, potem powrót w szaleńczym tempie, wszystko na ostatnią minutę… Mogę tylko pogratulować drużynie z Torunia, była dobrze przygotowana. Maciej Janowski, który świetnie jeździł w Divisovie, pobił nawet rekord toru, w meczu nie mógł sobie poradzić. Myślę, że winę ponoszą tłumiki. Te silniki pojeździły na nowych tłumikach i teraz Maciek musi z nimi jechać do remontu. Wieczorem nie mógł nawet ze startu się zabrać. Czeka nas ciężki tydzień, chcemy przygotować się bardzo dobrze na pierwszy mecz play-off.

Chris Holder (Unibax Toruń):
– Spotkanie było bardzo dobre, nie tylko dla mnie, ale i dla całego zespołu. Czułem się na torze bardzo dobrze. Odnieśliśmy bardzo ważne i cenne zwycięstwo. Spotkamy się tutaj za tydzień i podchodzimy do tego meczu z optymizmem i nadziejami na podobny wynik jak w tym meczu.

Michael Jepsen Jensen (Unibax Toruń):
– Jestem zadowolony z mojego występu, ale nie ukrywam ze mógłby być jeszcze lepszy. Miałem małe problemy z motocyklem, dlatego nie mogę być w pełni zadowolony. Niemniej jednak najważniejszy był wynik drużyny, udało się wygrać i z tego się cieszymy.

Piotr Świderski (Betard WTS Wrocław):
– Niestety to nie my rządziliśmy u siebie, tylko Toruń dyktował nam warunki. Przespaliśmy początek, zwykle w pierwszych biegach odjeżdżamy, robimy przewagę i dowozimy ją. A teraz tak nie było. Nie wiem co spowodowało taki stan rzeczy, być może ulewa, być może coś innego. Musimy się dużo lepiej przygotować do następnego spotkania. Musimy wygrać i to wygrać jak najwięcej, żeby mieć zapas na mecz rewanżowy.