Wspomnijmy

„Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą

zostaną po nich buty i telefon głuchy


tylko co nieważne jak krowa się wlecze


najważniejsze tak prędkie że nagle się staje


potem cisza normalna więc całkiem nieznośna


jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy


kiedy myślimy o kimś zostając bez niego”

ks. Jan Twardowski

 

Dziś odwiedzimy groby naszych najbliższych. Zaświecimy znicze,
ułożymy kwiaty i w zadumie będziemy modlili się za Ich dusze,
wspominając czasy, kiedy byli wśród nas.

W tym czasie wspomnijmy także o tych, którzy przez ponad 60 lat tworzyli historię naszego klubu.

Poniżej krótkie wspomnienie niektórych z wielu postaci.

 

Tadeusz Teodorowicz jest jedynym wrocławskim żużlowcem,
który zginął na torze. Do tragicznego wypadku doszło 1 września 1964
roku w angielskim West Ham. W 12. wyścigu Tadeusz Teodorowicz miał
rywalizować z Bengtem Janssonem, Normanem Hunterem i Brianem Brettem.
Jak na ironię, ostatnie okrążenie i ostatni wiraż tego wyścigu. Nasz zawodnik nie opanował motocykla i
uderzył w bandę. Pierwsze diagnozy mówiły o wstrząsie mózgu. Po
przewiezieniu do szpitala Teodorowicz stracił jednak przytomność.
Okazało się, że ma pękniętą czaszkę. Tak jak wcześniej na torze, tak i w
szpitalnym łożku walczyl. Przez ponad 140 dni. Walkę przegrał 21
stycznia 1965 roku. Został pochowany w Swindon. 

doc. Lech Baran przez wiele lat był członkiem klubu.
Znakomity neochirurg i okulista opiekował się zawodnikami naszej
drużyny. W1983 podczas kongresu FIM został wiceprezydentem
Międzynarodowej Federacji Motocyklowej. Pełnił także funckję wiceprezesa
Polskiego Związku Motorowego. Zmarł 24 kwietnia 1984 roku. 

dr Ryszard Nieścieruk był trenerem wrocławskiej
Sparty, którą doprowadził do trzech z rzędu tytułów Drużynowego Mistrza
Polski. Ostatniego, niestety, już nie doczekał. Zmarł 14 lipca 1995
roku, kiedy jechał z Darkiem Śledziem do Divisova po części do
motocykli. Zapamiętany jako „Wielki Mag”.

Witold Zwierzchowski objął naszą drużynę w bardzo
trudnym dla niej momencie – w połowie sezonu, tuż po śmierci Ryszarda
Nieścieruka. Mimo, że zmagał się z chorobą okończył dzieło rozpoczęte
przez „Wielkiego Maga”. Odbierając złoty medal Drużynowych Mistrzostw
Polski 1995 skromnie przyznawał, że nie zasłużył na niego, dedykując
medal Nieścierukowi. Zmarł 8 lutego 1996 roku.

Piotr Bruzda w latach siedemdziesiątych był liderem
wrocławskiej drużyny. Największym Jego sukcesem było wywalczenie w 1975
roku w parze z Edwardem Jancarzem srebrnego medalu Mistrzostw Świata
Par. Zmarł 22 stycznia 1996 roku w Szwecji.

Henryk Zieja reprezentował wrocławski klub w latach
1972-1984. Po zakończeniu kariery wspierał swojego syna Andrzeja. Zmarł 9
grudnia 2001 roku.

Konstanty Pociejkowicz w 1960 roku wywalczył
Indywidualne Mistrzostwo Polski. Jest legendą wrocławskiego klubu.
Starsi kibice do dziś wspominają jego zadziorność i niezwykłą
waleczność. Był jednym z najlepszych zawodników w historii Sparty
Wrocław. Już po zakończeniu kariery nie opuszczał Stadionu
Olimpijskiego. Oglądał każdy mecz swojej drużyny. Otwarcie przyznawał,
że bardzo żałuje, że urodził się… za wcześnie. Zmarł 18 czerwca 2003
roku.

Zbigniew Flasiński związny był ze Spartą od początku
jej istnienia. W latach 1960-1975 był Prezesem klubu. Zasiadał również w
Zarządzie Głównym Polskiego Związku Motorowego (1956-1965 oraz
1975-1985). W latach 1976-1984 był członkiem Komisji Technicznej oraz
Komisji Wyścigów Torowych Międzynarodwej Federacji Motocyklowej.
Opracował wiele publikacji dotyczących szkolenia w żużlu. Najbardziej
znana to Metodyka szkolenia i zagadnienia wybrane w sporcie żużlowym. Zmarł 17 grudnia 2004 roku.

Robert Dados karierę zawodniczą rozpoczął w
rodzinnym Lublinie. W latach 2000-2003 reprezentował barwy Atlasu
Wrocław. Największym sukcesem Roberta był tytuł Indywidualnego Miszta
Świata Juniorów, który wywalczył w 1998 roku w Pile. Z wrocławską
drużyną wywalczył srebrny i brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski.
Odszedł przedwcześnie 30 marca 2004 roku.

Adolf Słaboń legenda wrocławskiego żużla. Przez
wiele lat był nieodłączną częścią naszego klubu. Zawodnikiem, na którego
zawsze można było liczyć. Po zakończeniu kariery opiekował się synem
Robertem i wnukiem Krzysztofem, którzy także startowali we wrocławskim
klubie. Zmarł 11 czerwca 2005 roku.

Romuald Łoś był zawodnikiem Zgrzeblarek Zielona Góra
i Startu Gniezno. Po zakończeniu kariery został szkoleniowcem. W 1996
był trenerem naszej drużyny. Zmarł 17 stycznia 2009 roku.

dr Jerzy Rypniewski przez wiele lat był lekarzem
naszej drużyny. Zawsze zaangażowany i zatroskany o zdrowie swoich
podopiecznych. Stawiał się na każde wezwanie zawodników i pracowników
klubu. Zapamiętaliśmy Go jako niezwykle oddanego. Zmarł 24 kwietnia 2010
roku.

 

W tym roku środowisko żużlowe pożegnało między innymi tragicznie zmarłego Lee Richardsona.