„Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie” – wypowiedzi po meczu Falubaz Zielona Góra – Atlas Wrocław

 

Maciej Janowski (Atlas Wrocław):
– Był to dla mnie dobry mecz. Rywal był dziś bardzo mocny i ciężko było mu stawić czoła. Ciężko było dziś zdobywać punkty. Niestety nie udało się nam dziś zdobyć też bonusa. Prawdopodobnie gdyby jechał dziś Grzegorz Zengota, punkty zdobywałoby się jeszcze ciężej. Jeśli chodzi o mój upadek w biegu XIV, to zielonogórzanie się zjechali i mnie zamknęli, a moje koło zostało pomiędzy nimi.

Piotr Protasiewicz (Falubaz Zielona Góra):
– Cieszę się, że udało nam się zatrzymać punkt bonusowy, bo straciliśmy dużo punktów na wyjazdach i mam nadzieję, że to będzie jeden punkt z wielu zdobytych w rundzie rewanżowej. Jechaliśmy dziś bez Grzegorza Zengoty i kilka jego punktów nam dzisiaj uciekło. Jestem naprawdę zadowolony z ogólnej postawy drużyny i z tego, że wspólnymi siłami zdobyliśmy punkt bonusowy, bo od razu będzie to lepiej wyglądało w tabeli.

Piotr Żyto (trener Falubazu Zielona Góra):
– Bardzo się cieszymy, że udało nam się pokonać wrocławian z nawiązką i zdobyć punkt bonusowy. Myślę, że mamy szansę na kolejne punkty bonusowe i będziemy się starać, żeby je zdobyć. I to na nich będziemy się głównie skupiać. Nie było łatwo dziś wygrać, szczególnie, że pierwszy bieg zakończył się 5:1 dla Wrocławia. Potem nasi seniorzy pojechali znakomicie i bardzo chciałbym im pogratulować wspaniałej postawy.

Marek Cieślak (trener Atlasu Wrocław):
– Nie odjechaliśmy złego meczu, jednak zawodnicy robili za dużo błędów. Mam tu na myśli Tomka Jędrzejaka i Daniela Jeleniewskiego. Przede wszystkim punktowali dzisiaj juniorzy i to oni ten wyniki dzisiaj bronili. Jason Crump miał dzisiaj słabszy dzień po Grand Prix. Uważam, że bieg XIV powinien być powtórzony z Maćkiem Janowskim w składzie.

Leon Madsen (Atlas Wrocław):
-Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężkie spotkanie. Szkoda, że nie udało nam się dzisiaj wygrać. Dla mnie był to jednak dobry mecz. Zdobyłem siedem punktów. Miałem na dzisiaj przygotowane nowe silniki i wygląda na to, że spisują się doskonale w Polsce. Długo borykałem się, aby znaleźć odpowiednie silniki i wygląda na to, że mi się to udało.

Jason Crump (Atlas Wrocław):
– Dzisiejszy mecz był bardzo ciężki. Niestety żaden z nas nie był na tyle silny dzisiejszego dnia, aby przeciwstawić się sile zielonogórskiego zespołu. Na początku spotkania nie mogłem wypracować dobrego startu, później zrobiliśmy trochę zmian i motocykle od razu spisywały się lepiej. Ciężko jest też jeździć po bardzo wyczerpującym Grand Prix i całonocnej drodze do Polski na mecz.

Scott Nicholls (Atlas Wrocław):
– Dzisiejsze spotkanie było okropne zarówno dla mnie jak i dla całej drużyny. Chcieliśmy wywieźć stąd punkt bonusowy, ale nam się to nie udało. Ten dzień nie był dla mnie dobry, tak jak też nie jest dobra dla mnie reszta sezonu. Na szczęście w Grand Prix spisałem się trochę lepiej. Dziś miałem małe problemy z silnikami. Mam nowy silnik, ale w tej chwili nie działa tak dobrze jak powinien. Muszę ciągle próbować i pracować nad sobą, ale to jest ciężkie zadanie. Nie jestem zadowolony ze swojej jazdy w Polsce w tym momencie.

 

Grzegorz Walasek (Falubaz Zielona Góra):

– Jestem z wyniku zadowolony. Faktycznie brakowało Grzesia Zengoty, dlatego też dobrze pojechali juniorzy z Wrocławia. Trudno ocenić mi sytuację z biegu czternastego, ponieważ byłej już z przodu i nie widziałem jak upadał Janowski. Podsumowując pierwszą rundę uważam, że nie było źle, przegrywaliśmy co prawda mecze wyjazdowe, ale za to wysoko wygrywaliśmy na własnym torze. Teraz rozpoczęła się runda rewanżowa i mam nadzieję, że zaczniemy bronić bonusy. Każdego meczu przegranego jest trochę żal, ale to już było, możemy tylko myśleć co można poprawić.

Ludvig Lindgren (Falubaz Zielona Góra):

– Spotkanie nie było dla mnie dobre. Chciałem spełnić pokładane we mnie nadzieje trenera, zarządu, ale niestety nie dałem rady. Jednak te trzy starty to cały czas ogromna nauka dla mnie i kolejne doświadczenie. W najbliższych dniach będę startował w Anglii i Szwecji, mam nadzieję, że tam się odbuduję i niedługo dostanę kolejną szansę startów w Zielonej Górze. Tor był dobry, problem nie leży w torze, tylko we mnie. Motory nie jechały tak, jakbym sobie tego życzył, a ponadto byłem podenerwowany startem (był to pierwszy mecz Lindgrena w Ekstralidze w tym sezonie). Jednak mimo tego, że nie poszło mi najlepiej, to jestem zadowolony z wyniku drużyny.

Rafał Dobrucki (Falubaz Zielona Góra):

– Wygraliśmy i bardzo się z tego cieszymy. Poprzednie zespoły przegrywały u nas o wiele wyżej, ale trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że dzisiaj nie jeździł Grzegorz Zengota. Z jego punktami wygralibyśmy wyżej. Moim zdaniem stworzyliśmy naprawdę ciekawe widowisko i kilka wyścigów mogło się podobać. Jeżeli chodzi o moją dyspozycję, to gorzej niż było już być nie może i mam nadzieję, że wszystko idzie ku lepszemu.