Tai już po zabiegu

Tai Woffinden przeszedł wczoraj w szpitalu w Anglii operację zespolenia złamanego prawego obojczyka. „Tajski” doznał kontuzji podczas sobotniego Grand Prix Wielkiej Brytanii w Cardiff.

W tej chwili jeszcze za wcześnie mówić o tym, kiedy Tai wróci na tor. Podczas operacji włożono mu w złamaną kość płytkę ze śrubami – mówi Jacek Trojanowski, menedżer i mechanik Woffindena. Tai wkrótce po wypadku mówił, że chce wystartować za dwa tygodnie w Grand Prix Polski w Gorzowie Wlkp. Czy istnieją szanse na to, żeby tak szybko pojawił się z powrotem na motocyklu?

To jest możliwe – jest młodym zawodnikiem o silnym i zdrowym organizmie, a dodatkowo dochodzi u niego ogromna determinacja. Wszystko jednak będzie zależało od tego, jak szybko będzie goić się rana. Na pewno nie chcemy ryzykować jazdy z niewyleczoną do końca kontuzją. Takiego urazu nie można lekceważyć, więc nic na siłę. Lepiej dłużej odpocząć niż jeździć z bólem, ze szkodą i dla siebie, i dla Sparty – powiedział Jacek Trojanowski.

Menedżer Piotr Baron z „Tajskim” porozmawia w środę. Wówczas musi podjąć decyzję, jaki skład wystawi w niedzielę na mecz przeciwko Stali Gorzów Wielkopolski na Stadionie Olimpijskim. Menedżer wciąż rozważa, czy w miejsce Woffindena wstawić bardzo dobrze spisującego się w niedzielnym meczu przeciwko Włókniarzowi Nicolaia Klindta (11 punktów), czy też może lepiej będzie skorzystać z przepisu o zastępstwie zawodnika. W przypadku, gdybyśmy wykorzystali z/z, Woffinden nie mógłby wystartować w GP Polski. – Tai do tego czasu przemyśli sprawę, jak szybko będzie chciał wrócić na tor – powiedział Baron.