W pierwszym meczu finałowym Szwedzkiej ligi Elitserien – Dackarna Malilla, której zawodnikiem jest Maciej Janowski podejmowała na własnym torze drużynę Eskilstuna Smederna. Ostatecznie drużyna gospodarzy Dackarny Malilla przegrała 44:46. Fantastyczne zawody rozegrał Maciej Janowski. Kapitan Betard Sparty Wrocław jak i Dackarny Malilla zdobył w tym meczu 14+1 pkt i był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny, jak i całego meczu. WYNIKI: DACKARNA MALILLA : 44 Greg Hancock – 7+2 (1,2,1*,1,2*) Paweł Przedpełski – 2 (0,2,0,-) Oliver Berntzon – 5+1 (3,0,0,1*,1) Maciej Janowski – 14+1 (2*,3,3,3,3) Krzysztof Kasprzak – 2+1 (2*,0,0,0) Hans Andersen – 9 (3,3,1,2,t) Joel Kling – 5+2 (2*,1*,2) ESKILSTUNA SMEDERNA : 46 Fredrik Lindgren – 10+1 (3,1*,3,0,3) Krzysztof Buczkowski – 8+2 (2*,2,2*,2,0) Michael Jepsen Jensen – 7+2 (1,3,1*,2*) Mikkel Michelsen – 9+1 (0,3,1,3,2*) Niels Kristian Iversen – 9 (0,2,3,3,1) Linus Ekloef – 0 (d,0,0) Pontus Aspgren – 3+1 (1,1,1*) BIEG PO BIEGU: BIEG 1: Lindgren, Buczkowski, Hancock, Przedpełski – 1:5 BIEG 2: Andersen, Kling, Aspgren, Ekloef (d) – 5:1 – 6:6 BIEG 3: Berntzon, Janowski, Jepsen Jensen, Michelsen – 5:1 – 11:7 BIEG 4: Andersen, Kasprzak, Aspgren, Iversen – 5:1 – 16:8 BIEG 5: Michelsen, Przedpełski, Kling, Ekloef – 3:3 – 19:11 BIEG 6: Janowski, Buczkowski, Lindgren, Berntzon –...
Tag: Maciej Janowski
Spartanie po meczu: udało się wyszarpać brąz!
Maciej Janowski (kapitan Betard Sparty Wrocław) – Na pewno nie był to łatwy mecz. Od samego początku mieliśmy duże problemy z przełożeniem się do tego toru. W sesji zasadniczej, kiedy przyjechaliśmy tutaj na mecz wyjazdowy, używaliśmy całkiem innych przełożeń i dzisiaj tamta wiedza poszła „w kubeł”. Troszeczkę na początku się gubiliśmy. Na szczęście w porę znaleźliśmy przełożenia, które pozwalały nam tutaj wygrywać wyścigi. I to było kluczowe. Częstochowa naprawdę mocno napierała, czuliśmy mocno ich oddech na plecach ale na szczęście udało nam się wyszarpać ten brąz. Rafał Dobrucki (manager Betard Sparty Wrocław) – Spodziewaliśmy się, że to będą trudne zawody. Zrobiliśmy pokaźną zaliczkę we Wrocławiu po świetnym spotkaniu. Ale tak jak mówiłem to są dwie bardzo wyrównane drużyny, które jeżdżą na podobnych obiektach, na podobnych torach, gdzie można się ścigać i pokazać bardzo wiele. Myślę, że oba mecze mogły się podobać i to jest fajne. Bardzo się cieszymy, że przy takim „show” udało się wywalczyć ten brązowy medal. Bardzo się z tego cieszymy. FOTO: Patryk Kowalski
Betard Sparta z medalem DMP!
W rewanżowym spotkaniu o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski – PGE Ekstraligi drużyna Betard Sparty Wrocław wybrała się do drużyny forBET Włókniarza Częstochowa, aby bronić dwunastopunktowej zaliczki sprzed tygodnia, gdzie Wrocławianie pewnie wygrali po wspaniałym widowisku na własnym torze 51:39 w pierwszym meczu o brązowy medal. W Częstochowie emocji nie zabrakło, dzięki czemu mogliśmy oglądać walkę i mijanki na dystansie już od początku spotkania. W biegu 1 najlepiej ze startu wyszła para gospodarzy, która pewnie jechała na dwóch pierwszych pozycjach, jednak na trzecim okrążeniu Tai Woffinden zaatakował jadącego na drugiej pozycji Tobiasza Musielaka robiąc tym atakiem również miejsce dla jadącego na czwartej pozycji Gleba Czugunowa. Ostatecznie jednak Musielak utrzymał trzecią pozycję i pierwszy wyścig zakończył się wynikiem 4:2 dla gospodarzy. Kolejne wyścigi to zwycięstwa 4:2 drużyny gospodarzy lub drużyny gości, co dawało po pięciu rozegranych wyścigach wynik meczu 15:15. Bieg 6 to wspaniały start pary Wrocławskiej Milik – Janowski. Milik bardzo szybko odjechał do przodu, a za jego plecami walkę o drugą pozycję toczyli Maciej Janowski i Matej Zagar. Ostatecznie lepszy okazał się zawodnik Włókniarza Częstochowa, który wyprzedził Janowskiego i zabrał się za atakowanie Vaclava Milika. Bieg zakończył się zwycięstwem gości 2:4 i wynik w meczu 17:19 dla Sparty Wrocław....
Maciej Janowski w finale Elitserien
Dwóch zawodników Betard Sparty Wrocław wystąpiło we wczorajszych półfinałach Elitserien. Bardziej zadowolony, nie tylko ze swojego dorobku punktowego, może być Maciej Janowski.
Drabik najlepszy w Szwecji
We wtorkowy wieczór na torach Elitserien o kolejne punkty rywalizowali żużlowcy Betard Sparty Wrocław. Tym razem, najskuteczniejszy okazał się Maksym Drabik. Torres zdobył ponad połowę punktów wywalczonych tego wieczora przez zespół Lejonen Gislaved. W sumie w siedmiu startach zdobył aż 16 punktów. W zespole rywali świetnie spisał się natomiast Max Fricke. Australijczyk był bliski wywalczenia kompletu punktów. Na przeszkodzie stanęło jednak wykluczenie z w jednym z biegów. Dorobek Fricke’a to ostatecznie jedenaście punktów i bonus.
Wtorek w Elitserien – zadowolony tylko Woffinden
Zawodniy Betard Sparty Wrocław przyzwyczaili kibiców do bardzo dobrych występów na torach szwedzkiej Elitserien. We wtorkowy wieczór jednak tylko Tai Woffinden zaliczył występ, po którym może być w pełni usatysfakcjonowany. Brytyjczyk był niemal bezbłędny w meczu Smederny Eskilstuna z Indianerną Kumla. Na koncie lidera Betard Sparty Wrocław znalazło się czternaście punktów. Słabiej w tym meczu spisał się Vaclav Milik, który wywalczył siedem punktów z bonusem. Jak się okazało w pozostałych spotkaniach, wynik Czecha nie był jednak najgorszy. W Vetlandzie cztery punkty i bonus zdobył Max Fricke. Punkt mniej na torze w Gislaved wywalczył Maksym Drabik. Najsłabiej ze Spartan wypadł tym razem Maciej Janowski, który w pojedynku z zespołem Drabika wywalczył zaledwie trzy „oczka”. Wyniki: Eskilstuna Smederna – 47 1. Fredrik Lindgren – 14 (2,3,3,3,3) 2. Mikkel Michelsen – 5 (d,d,1,1,3) 3. Michael Jepsen Jensen – 8+2 (2,2,2*,0,2*) 4. Pontus Aspgren – 0 (d,d,-,-,0) 5. Niels Kristian Iversen – 7+2 (1*,2,2,2*) 6. Krzysztof Buczkowski – 10+2 (3,2,3,1*,1*) 7. Linus Ekloef – 3 (1,1,1) Kumla Indianerna – 42 1. Tai Woffinden – 14 (3,3,3,3,2) 2. Kacper Gomólski – 2 (1,1,0,0) 3. Piotr Protasiewicz – 8 (3,2,3,0,w) 4. Anders Thomsen – 6+1 (1,3,0,2*,w) 5. Vaclav Milik – 7+1 (3,0,2,1,1*) 6. Jonathan Grahn – 2+1 (0,2*,0) 7. Victor Palovaara – 3 (2,d,1) Vetlanda Speedway – 48 pkt. 9. Artiom Łaguta – zastępstwo zawodnika 10. Brady Kurtz – 12 (1,2,3,3,1,2) 11. Leon Madsen – 14 (3,3,2,3,3,w) 12. Tomas H. Jonasson – 4+1 (0,0,2*,1,d,1) 13. Bartosz Zmarzlik – 15+1 (3,2*,3,3,1,3) 14. Magnus Karlsson – 1 (0,1,0) 15. Ricky Kling – 2 (2,0,0) Rospiggarna Hallstavik – 41 pkt. 1. Jason Doyle – 12 (2,3,2,2,3,w) 2. Robert Lambert – 9+2 (0,1,1*,2,2*,3) 3. Andreas Jonsson – 5 (2,1,0,-,2) 4. Jacob Thorssell – 4+1 (1*,3,0,0,u) 5. Max Fricke...
Po meczu: takie porażki bolą najbardziej…
Rafał Dobrucki, manager Betard Sparty Wrocław – Gratulujemy gorzowianom. Pojechali dobre spotkanie. Początek mieliśmy trudny, później nadrobiliśmy wynik. Chłopaki dali z siebie chyba wszystko na tym trudnym i wymagającym torze. Przegraliśmy dwoma punktami i takie porażki bolą najbardziej… Każdy zawodnik dał z siebie wszystko i to mnie cieszy. Panuje dobra atmosfera w zespole. Widać, że każdy jechał na maksimum swoich możliwości. Punkt bonusowy cieszy, cieszy również postawa kapitana Macieja Janowskiego, który ostatni wyścig pojechał doskonale. Gorzów to jest trudny teren i niestety polegliśmy. Maciej Janowski, kapitan Betard Sparty Wrocław – Ze swojej dyspozycji mogę być zadowolony, ale nie zapominajmy, że to są zawody drużynowe. Zabrakło trzech punktów do zwycięstwa. Na początku mieliśmy trochę problemów z wyjściem ze startu. To była najważniejsza przyczyna tego, że przegraliśmy. Po trasie nie było zbyt wiele walki, no chyba że któryś z zawodników popełnił błąd. Wyniesiemy z tego spotkania dużo doświadczenia, zobaczymy jak ułoży się nam runda play off i czy jeszcze raz przyjedziemy do Gorzowa.
GP Skandynawii: było pięknie do 1/2 finału
Ze 100-minutowym opóźnieniem, rozpoczęła się w szwedzkiej Malilli kolejna runda indywidualnych mistrzostw świata na żużlu. Wydawało się, że zawodnicy i kibice tym razem przegrają z pogodą. Ale organizatorzy postawili na swoim – dosłownie w kilkanaście minut po ustaniu opadów doprowadzili tor do takiego stanu, że zawody mogły wreszcie wystartować. Dla nas najważniejsza informacja po fazie zasadniczej BETARD GP Skandynawii była taka, że Maciej Janowski i Tai Woffinden awansowali do półfinałów. I tu rozpoczęły się całkiem nieprzewidziane problemy… Pierwszy półfinał – po upadku Bartosza Zmarzklika już na pierwszym łuku – został przerwany. Sędzia wykluczył Polaka, a w powtórce o finał walczyli Fredlik Lidgren, Nicki Pedersen i Tai Woffinden. Ten pierwszy najpierw napędził się po szerokiej, potem odważnie zszedł do wewnętrznej i po tym manewrze już pewnie prowadził. O drugie miejsce premiowane awansem do finału bój toczyli Woffinden i Pedersen. Ostatecznie 2 punkty dowiózł Duńczyk, choć trzeba przyznać, że styl w jakim to zrobił wzbudził kontrowersje. Sposób w jaki blokował „Tajskiego”, mówiąc krótko, był mało elegancki. Zresztą nasz zawodnik wyraził swoje niezadowolenie tuż po tym biegu – pomiędzy panami doszło do utarczki słownej, jednak to już nic nie mogło zmienić. Brytyjczyk zakończył zawody na półfinale. W drugim półfinale liczyliśmy do Macieja Janowskiego....
- poprzednia
- 1
- …
- 10
- 11
- 12