Pogrom na Olimpijskim!

Takiego przebiegu dzisiejszego ekstraligowego spotkania pomiędzy Betardem Spartą Wrocław a Dospelem Włókniarzem Częstochowa nie spodziewali się chyba nawet najwierniejsi kibice naszego zespołu! Spartanie pojechali rewelacyjnie, pokazując zdecydowaną wyższość nad drużyną gości i wygrywając po jednostronnym widowisku aż 58:32!

W przedmeczowych rozważaniach wielu z nas upatrywało szans na wrocławian na korzystny wynik przeciwko dobrze prezentującej się w tym sezonie drużynie Włókniarza. Menedżer Piotr Baron możliwości powodzenia i „utrzymania naszej wrocławskiej twierdzu” szukał w ciężkiej pracy na przedmeczowych treningach. – Jeżeli wszyscy pojedziemy na swoim poziomie, jestem spokojny o dobry rezultat – mówił przed spotkaniem, ale chyba nawet on nie oczekiwał, że Spartanie po prostu rozjadą swoich rywali. Każdy z naszych żużlowców spisał się bowiem znakomicie, a kibice Betardu Sparty mogli z przyjemnością obserwować aż pięć podwójnych zwycięstw naszej drużyny. Naszym łupem padło także trzynaście biegowych „trójek”.

Po raz kolejny nie do zatrzymania był Tai Woffinden. „Tajski” ma za sobą kolejny magiczny mecz, w którym nie pozostawiał przeciwnikom żadnych wątpliwości, kto jest w tej chwili jednym z najlepszych i najbardziej solidnych żużlowców na świecie. Kibice przed meczem ostrzyli sobie zęby na pojedynki Taia z obecnym liderem klasyfikacji Grand Prix Emilem Sajfutdinowem, ale tym razem musieli obejść się smakiem. Woffinden pozostawiał renomowanego przeciwnika daleko za sobą i wszystkie trzy bezpośrednie pojedynki z Rosjaninem rozstrzygnął na swoją korzyść. Znakomite wyjścia spod taśmy, świetne rozegranie pierwszych łuków i fantastyczna szybkość motocykli – w takich warunkach Tai sięgnął po drugi w tym sezonie komplet punktów.

Ogromne słowa uznania za ten mecz należą się Tomaszowi Jędrzejakowi. Nasz kapitan nie miał ostatnio za sobą najlepszego okresu, ale menedżer Baron mocno wierzył w „Ogóra”. – Tomkowi zdarzyły się po prostu dwa słabsze mecze, ale u siebie będzie filarem naszego zespołu – zapowiadał. I Jędrzejak spłacił te słowa zaufania z nawiązką, notując najlepszy indywidualny występ w tym sezonie! Dwanaście punktów z bonusem udowadniają, że na Stadionie Olimpijskim na Tomka można liczyć zawsze i wszędzie oraz że nie ma takiego żużlowca, którego we Wrocławiu nie byłby w stanie pokonać. Jędrzejak tak jak Tai imponował startami i rozważną jazdą na dystansie. Miejmy nadzieję, że ten doskonały występ doda Tomkowi pewności siebie, której tak bardzo potrzebuje. Brawo, kapitanie!

Swoją dobrą formę potwierdził także Troy Batchelor, który drugi mecz z rzędu zdobył dla naszej drużyny 12 punktów i udowodnił, że może być bardzo silnym punktem naszej ekipy. Troy robił wrażenie przede wszystkim atomowymi startami, po których rywale mogli najczęściej tylko oglądać jego plecy. Swoją ambitną jazdą musiał dzisiaj przekonać do siebie każdego z obserwujących to spotkanie z trybun kibiców. Po Batchelorze widać, że coraz lepiej rozumie się z wrocławskim torem i zamierza twardo wprowadzić w życie swoje przedsezonowe postanowienie o zdobywaniu dla Sparty 10 punktów w każdym meczu. Oby tak dalej, „Batch”.

Nie zawiódł Peter Ljung. Szwed nie był aż tak skuteczny jak w ostatnich meczach Betardu Sparty, ale niewiątpliwie dołożył swoją sporą cegiełkę do sukcesu całej drużyny. Po meczu Peter nie był zadowolony ze swojej postawy, a mówimy przecież o pojedynku, w którym zdobył 7 punktów z bonusem, czyli spisał się naprawdę przyzwoicie. Ljung nie mierzył się dzisiaj w biegach ze słabszymi zawodnikami, a raz potrafił nawet przywieźć na metę za plecami lidera Grand Prix. Miejmy nadzieję, że w następnych meczach Peter będzie mógł się czuć w pełni usatysfakcjonowany po zwycięstwach Betardu Sparty oraz własnych wysokich punktowych zdobyczach.

Bardzo solidnie pojechał Zbigniew Suchecki, po którym widać, że odzyskał wiarę w swoje możliwości. „Zibi” nie rozpoczął może spotkania imponująco, ale w swoich dwóch ostatnich biegach tworzył doskonałą parę z Woffindenem oraz Batchelorem, dwukrotnie przywożąc podwójne zwycięstwo i zdobywając bardzo istotne bonusy. W Zbyszku cieszy to, że na pewno nie czuje respektu przed rywalami i ostatnimi razy zaskakuje kibiców wyłącznie pozytywnie. Oby utrzymał tę dyspozycję!

Wreszcie ze swojego występu mogą być zadowoleni nasi młodzieżowcy. Patryk Dolny i Patryk Malitowski wygrali podwójnie wyścig juniorów, co się stało ich udziałem po raz pierwszy w tym sezonie. Dolny znakomicie rozegrał drugi bieg, kiedy wypchnął zawodników Włókniarza pod bandę i razem z „Malitą” pewnie dowieźli 5:1. To zwycięstwo dało impuls reszcie drużyny do „odjechania” częstochowianom już na początku meczu. Zespół znalazł się na fali, z której nie opadł już do końca spotkania – spora w tym zasługa naszych juniorów.

Wygrana z Włókniarzem to z pewnością w opinii wielu sympatyków Betardu Sparty najlepszy drużynowy występ naszego zespołu w tym sezonie. Czy pokusimy się o utrzymanie tej rewelacyjnej formy w rewanżu za tydzień w Częstochowie? Gorąco w to wierzymy i chcielibyśmy, żeby Spartanie pojechali tam walczyć o jak najwyższe cele i mamy tu na myśli nie tylko zdobycie jakże ważnego dla nas bonusu w dwumeczu z tym rywalem.

BETARD SPARTA WROCŁAW 58

9. Tai Woffinden 15 (3, 3, 3, 3, 3)
10. Zbigniew Suchecki 5+2 (0, 1, 2*, 2*)
11. Tomasz Jędrzejak 12+1 (3, 3, 1, 3, 2*)
12. Peter Ljung 7+1 (1, 2*, 3, 0, 1)
13. Troy Batchelor 12 (2, 3, 1, 3, 3)
14. Patryk Malitowski 3+1 (2*, 0, 1)
15. Patryk Dolny 4 (3, 1, 0)

DOSPEL WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA 32

1. Grigorij Łaguta 8 (2, 1, 3, d, 2, d)
2. Rafał Szombierski 1+1 (1*, d, -, -)
3. Michael Jepsen Jensen 6+1 (2, 1*, 0, 1, 2)
4. Rune Holta 4+1 (0, 2, 1, 1*, 0)
5. Emil Sajfutdinow 12+1 (3, 2, 2*, 2, 2, 1)
6. Artur Czaja 1 (1, 0, 0, d)
7. Hubert Łęgowik 0 (0, t, -)

Bieg po biegu:
1. Woffinden, Łaguta, Szombierski, Suchecki 3:3 (3:3)
2. Dolny, Malitowski, Czaja, Łęgowik 5:1 (8:4)
3. Jędrzejak, Jensen, Ljung, Holta 4:2 (12:6)
4. Sajfutdinow, Batchelor, Dolny, Łęgowik (t) 3:3 (15:9)
5. Jędrzejak, Ljung, Łaguta, Szombierski (d/4) 5:1 (20:10)
6. Batchelor, Holta, Jensen, Malitowski 3:3 (23:13)
7. Woffinden, Sajfutdinow, Suchecki, Czaja 4:2 (27:15)
8. Łaguta, Sajfutdinow, Batchelor, Dolny 1:5 (28:20)
9. Woffinden, Suchecki, Holta, Jensen 5:1 (33:21)
10. Ljung, Sajfutdinow, Jędrzejak, Czaja 4:2 (37:23)
11. Batchelor, Suchecki, Jensen, Łaguta (d/4) 5:1 (42:24)
12. Jędrzejak, Łaguta, Malitowski, Czaja (d/4) 4:2 (46:26)
13. Woffinden, Sajfutdinow, Holta, Ljung 3:3 (49:29)
14. Batchelor, Jensen, Ljung, Holta 4:2 (53:31)
15. Woffinden, Jędrzejak, Sajfutdinow, Łaguta (d/4) 5:1 (58:32)