Play-offy są nasze!

Mamy to! Żużlowcy Betard Sparty pojechali do Leszna na ostatni mecz rundy zasadniczej PGE Ekstraligi z jasno wytyczonym celem – chcieliśmy wygrać za trzy punkty i awansować do fazy play-off najlepszej żużlowej ligi świata. Po kapitalnym spotkaniu w wykonaniu naszej ekipy w pełni zmobilizowani Spartanie zrewanżowali się leszczynianom za ubiegłoroczny finał DMP i pokonali mistrza Polski na wyjeździe 47:43, co oznacza, że zobaczymy naszych w czołowej czwórce!

Podopieczni Piotra Barona musieli w Lesznie przynajmniej zremisować, aby z czwartego miejsca awansować do play-offów. Znaliśmy już rezultat meczu w Toruniu, w którym bezpośrednio rywalizująca z nami ekipa MRGARDEN GKM Grudziądz przegrała z KS Get Well Toruń, wobec czego wszystko zostawało w naszych rękach. Zanim jednak doszło do starcia z Unią, nie wiadomo w ogóle było, czy ten mecz się odbędzie. W niedzielę w Lesznie intensywnie padało, a deszcz ustał dopiero na kilka godzin przed planowanym rozpoczęciem spotkania. Intensywne prace toromistrza oraz sędziego zawodów doprowadziły na szczęście do udanego końca. Co więcej, byliśmy na Smoczyku świadkami naprawdę dobrego ścigania.

Już początek spotkania potwierdził, że Spartanie wcale nie zamierzają w tym meczu statystować i będą z pełnym zaangażowaniem walczyć o play-offy! Tai Woffinden i Szymon Woźniak zwyciężyli podwójnie parę gospodarzy, a w pierwszej serii zawodów uwagę zwrócił zwłaszcza bieg w wykonaniu Tomasza Jędrzejaka. Kapitan Betard Sparty w wielkim stylu wygrał wyścig w silnej stawce zawodników, znakomicie wychodząc ze startu z czwartego pola. Po czterech biegach na minimalnym prowadzeniu byli jednak gospodarze.

Ponownie wyszliśmy na czoło po szóstej gonitwie. Znów nie do zatrzymania był Jędrzejak, do którego dołączył Maciej Janowski. Wrocławska para w pokonanym polu pozostawiła Petera Kildemanda. Sytuacja w Lesznie zmieniała się jednak wtedy jak w kalejdoskopie – siódmy bieg to nasza podwójna przegrana, ale już ósmy wyścig to popis Szymona Woźniaka. Znakomite wyjście spod taśmy, ciężka harówka na trzy punkty Taia Woffindena oraz równoczesna obrona drugiej lokaty – z tak jadącym Szymkiem znów mieliśmy dwupunktową przewagę.

Ten bieg i dwa następne miały przełomowe znaczenie dla losów całego meczu. W biegu dziewiątym ponownie zachwycił formą Jędrzejak, który podwójnie z Janowskim poprowadził do wygranej nad parą Pawlicki-Musielak, a wyścigu dziesiątym dość nieoczekiwanie para Milik-Dróżdż przywiozła 4:2 nad najskuteczniejszym dzisiaj zawodnikiem meczu Sajfutdinowem oraz Zengotą. W tym momencie prowadziliśmy w Lesznie już ośmioma punktami i mieliśmy w zasadzie wygrany mecz. Wiadomo jednak, że czasami wtedy wygrywa się najtrudniej.

Spartanie na szczęście jednak spokojnie utrzymali koncentrację i potrafili doprowadzić wypracowaną przewagę do szczęśliwego końca, choć nie zabrakło przy tym wielu emocji. W biegu trzynastym kapitalnym atakiem popisał się Vaclav Milik, który dosłownie na ostatniej prostej odebrał jeden punkt Piotrowi Pawlickiemu. Do wyścigów nominowanych przystępowaliśmy zatem z wynikiem 42:36 i tylko kataklizm mógł już nam odebrać zwycięstwo. Losy meczu przypieczętowała w biegu czternastym wygrana Macieja Janowskiego. W obozie Betard Sparty zapanowała wówczas wielka radość! Absolutnie zasłużone trzy punkty jadą do Wrocławia, a podwójna wygrana gospodarzy w ostatniej odsłonie meczu nic już nie mogła zmienić.

Znakomity wynik w Lesznie to głównie zasługa kapitalnie punktujących seniorów, spośród których każdy dolączył swoją ważną cegiełkę do sukcesu całej drużyny. Choć najwięcej punktów zdobył jak zwykle niezawodny Tai Woffinden (12 oczek), to z całą pewnością kluczowa dla naszej wygranej okazała się postawa Tomasza Jędrzejaka. „Ogór” wyśmienicie startował i był bardzo szybki na trasie – 11 uzyskanych przez niego punktów zaowocowało zdobyciem miana najlepszego zawodnika spotkania. Równo i w ważnych momentach punktowali Maciej Janowski (9+2), Vaszek Milik (8+1) oraz Szymon Woźniak (5+2), którzy bardzo dobrze się czuli dzisiaj na mokrej nawierzchni w Lesznie. 

We wrześniu wracamy więc na Golęcin i zobaczymy jeszcze cztery mecze w walce o medal Drużynowych Mistrzostw Polski z udziałem Betard Sparty. Pierwsze spotkanie półfinałowe PGE Ekstraligi w Poznaniu odbędzie się 4 września. Naszym rywalem będzie najlepsza drużyna rundy zasadniczej, którą niemal na pewno będzie Stal Gorzów.

BETARD SPARTA WROCŁAW 47

1. Tai Woffinden 12 (3,2,3,3,1)
2. Szymon Woźniak 5+2 (2*,1,2*,0)
3. Maciej Janowski 9+2 (0,2*,2*,2,3)
4. Tomasz Jędrzejak 11 (3,3,3,2,0)
5. Vaclav Milik 8+1 (2,1,3,1*,1)
6. Adrian Gała 0 (0,0,0)
7. Damian Dróżdż 2 (1,0,1)

FOGO UNIA LESZNO 43

9. Piotr Pawlicki 7 (1,3,1,0,2)
10. Tobiasz Musielak 2+1 (0,2*,0,-,0)
11. Grzegorz Zengota 4 (2,w,0,2)
12. Emil Sajfutdinow 15+1 (1*,3,2,3,3,3)
13. Peter Kildemand 8+1 (3,1,1,1,2*)
14. Dominik Kubera 4+1 (3,0,1*)
15. Bartosz Smektała 3+1 (2*,1,0)

Bieg po biegu: 
1. (59,65) Woffinden, Woźniak, Pawlicki, Musielak 1:5
2. (61,46) Kubera, Smektała, Dróżdż, Gała 5:1 (6:6)
3. (60,67) Jędrzejak, Zengota, Sajfutdinow, Janowski 3:3 (9:9)
4. (60,63) Kildemand, Milik, Smektała, Dróżdż 4:2 (13:11)
5. (60,18) Sajfutdinow, Woffinden, Woźniak, Zengota (w/u) 3:3 (16:14)
6. (60,19) Jędrzejak, Janowski, Kildemand, Kubera 1:5 (17:19)
7. (61,93) Pawlicki, Musielak, Milik, Gała 5:1 (22:20)
8. (62,13) Woffinden, Woźniak, Kildemand, Smektała 1:5 (23:25)
9. (61,70) Jędrzejak, Janowski, Pawlicki, Musielak 1:5 (24:30)
10. (61,76) Milik, Sajfutdinow, Dróżdż, Zengota 2:4 (26:34)
11. (61,03) Sajfutdinow, Janowski, Kildemand, Woźniak 4:2 (30:36)
12. (61,02) Woffinden, Zengota, Kubera, Gała 3:3 (33:39)
13. (61,00) Sajfutdinow, Jędrzejak, Milik, Pawlicki 3:3 (36:42)
14. (62,12) Janowski, Pawlicki, Milik, Musielak 2:4 (38:46)
15. (62,28) Sajfutdinow, Kildemand, Woffinden, Jędrzejak 5:1 (43:47)