Odwiedziły nas dzieciaki

Na piątkowym treningu, w dniu 20 lipca, pojawiły się dobrze nam
znane dzieciaki z Ewangelickiego Centrum Diakoni i Edukacji. Dzieciaki
to wierni kibice, są na każdym meczu i chociaż wczorajszą delegację
stanowiły same dziewczynki to bakcyl żużla zakorzenił się w nich na
tyle głęboko, że… nerwowo dopytywały kiedy mogą zacząć trenować.

Jako, że prawdziwy żużlowiec musi poznać
tajniki budowy motocykla i silnika, to udaliśmy się na lekcję
poglądową do mechanika Sparty Wrocław – Alka Krzywdzińskiego. No i nie
zawiedliśmy się! Alek jak nikt inny potrafi przekazać wiedzę z budowy
silnika, a żeby dzieciom i piszącej te słowa było łatwiej zrozumieć
budowę motocykla nasz mechanik wplótł w tą opowieść Kaczora Donalda i
czasy bez elektroniki. Potem mogliśmy zajrzeć do serca silnika, które
jest pełne zaworów i zaworków. To naprawdę była ciekawa lekcja.

Gdy dowiedzieliśmy się już jak wygląda silnik, nadszedł czas, aby
zapoznać się z całym żużlowym „oprzyrządowaniem”. Także i tu nie
zostaliśmy bez fachowego wsparcia. Wrocławski junior – redaktor
Czekański
, okazał się nader cierpliwym nauczycielem. Do naszej
dyspozycji oddał zarówno kask Tomka Golloba jak i motor, na którym
przeszczęśliwe dziewczyny ćwiczyły postawę jaką należy przybrać na
torze. Potem przyszedł jeszcze czas na żużlowy „laczek”. Padło pytanie
„czemu ten pan tak stuka nogą, ma drewnianą?” i nie pozostało nic
innego jak odwołać się do wiedzy pana redaktora.

Na koniec
niespodzianka! Pojawili się koło nas wszyscy krajowi zawodnicy Sparty.
Na ręce Tomasza Jędrzejaka trafił przepyszny sernik upieczony przez
dziewczynki, a one same miały swoich ulubieńców na wyłączność. Były
zdjęcia i autografy. I chociaż na początku obiektem uwielbienia cieszył
się Patryk Malitowski, potem okazało się, że to jednak Patryk Dolny
zasłużył na miano „super ciacha”, cokolwiek to oznacza, a szkółkowicz
Dawid Bębas przeżył pierwsze oblężenie fanów.

Na zakończenie
nowe zawodniczki pod czujnym okiem Patryka Dolnego wyszły pobiegać po
torze. Pierwsze wyjście na tor zakończyło się… defektem i dziewczynki
zaległy na murawie z czego były bardzo zadowolone. Udało się jednak
namówić je na powrót do parkingu. Tym samym pierwszy trening delegacji z
ECDiE dobiegł końca.

AGNIESZKA CHAMIOŁO