Nie jest źle

Dennis Andersson zajął trzecie miejsce w pierwszym finale Indywidualnych Mistrzostw Świata, który w niedzielę rozegrano w Poole. Przypomnijmy Dennis, Maciek Janowski i Darcy Ward po regulaminowych dwudziestu wyścigach mieli po czternaście punktór. O podziale miejsc na podium decydował więc wyścig dodatkowy. W nim zawodnik Betard Sparty Wrocław nie liczył się w walce i zjechał z toru z powodu defektu.

W pierwszym podejściu do tego wyścigu upadłem i chyba coś stało się z motocyklem, bo w powtórce nie mogłem już nawiązać walki. Szkoda, ale nie załamuję się. Jestem zadowolony z tego, co udało mi się osiągnąć w Poole. Czternaście punktów i trzecie miejsce to nie jest zły wynik. A do tego w czternastym wyścigu udało mi się pokonać Darcy Warda. Ogólnie więc nie było źle. Zwłaszcza, że przed nami jeszcze trzy finały, w których wszystko będzie zaczynało się od nowa – ocenił Dennis.

Drugi finał IMŚJ odbędzie się 28 sierpnia w duńskim Holsted.