Menedżer w PRW

Menedżer Betardu Sparty Wrocław Piotr Baron był gościem audycji sportowej w Polskim Radiu Wrocław.

W wywiadzie „Pierre” odniósł się m.in. do częstych pytań odnośnie szans naszego zespołu w obecnym sezonie. – Jestem przekonany, że nasza misja zakończy się powodzeniem i pozostaniemy w Ekstralidze. Gdybym nie miał w to wiary, byłoby to bez sensu, gdybym pracował na tym stanowisku. Uważam, że nie mamy najsłabszego składu, choć na pewno musimy włożyć bardzo dużo pracy, aby osiągnąć założony sobie przez nas cel. Bardzo ważne jest to, że sami chłopacy mocno w to wierzą i chcą, żeby wreszcie przestano zadawać im pytania o potencjał naszej drużyny. Ja odpowiadam zawsze tak samo: czuję się tak samo od 3 lat i robię swoją pracą wszystko, aby zaprzeczyć powszechnym i najwygodniejszym opiniom. Myślę, że swoją postawą udowadniamy, że nie jesteśmy żadnym chłopcem do bicia – powiedział menedżer Betardu Sparty.

Baron podzielił się również swoim wielkim marzeniem. – Bardzo bym chciał, żeby jeszcze w tym roku na Olimpijskim na trybunach zasiadło kilkanaście tysięcy widzów. To jest marzenie, i to nie tylko moje, ale i samych zawodników, żeby stadion był pełen oraz żeby móc pojechać dla tak licznej publiczności. Myślę, że naszą jazdą przekonujemy, że ostatnie biegi oglądane na stojąco na Olimpijskim to fantastyczna rzecz. Cały czas walczymy i bardzo chciałbym móc powiedzieć po sezonie, że w sporcie nie są najważniejsze pieniądze. Można pojechać sercem i emocjami, którymi chcemy obdarować wszystkim kibiców przychodzących na nasze mecze – zakończył Piotr.