Kilkanaście godzin na torze!

To był bardzo dobry i potrzebny wyjazd – podsumowuje cztery
dni spędzone w Chorwacji i Słowenii manager Spartan, Piotr Baron.
W oczekiwaniu na sprzyjające
warunki w Polsce, Spartanie postanowili rozpocząć przygotowania za granicą.
Treningi na dwóch torach w Krsko (Słowenia) i Gorican (Chorwacja) był bardzo
ważnym etapem przygotowań do startu w sezonie 2016 PGE Ekstraligi.

– To był bardzo dobry i potrzebny wyjazd. Tylko w czwartek
mieliśmy przerwę w zajęciach na torze. Nie było sensu trenować przy padającym
przez cały dzień deszczu… Poza tym wykorzystaliśmy czas maksymalnie. Każdego
dnia trenowaliśmy dwukrotnie. Spędziliśmy ponad 12 godzin na torze

ocenia zgrupowanie manager Betardu Sparty Wrocław, Piotr Baron. – Jedno jest
pewne. Po tych pierwszych godzinach spędzonych na motocyklach widzę, że
zawodnicy są znakomicie przygotowani fizycznie i głodni rywalizacji. Zimy na
pewno nie przespaliśmy
– dodaje.

Co dalej? Jaki kolejny etap
przygotowań? – Chcemy jak najszybciej
przygotować tor na poznańskim Golęcinie. Czeka nas sporo pracy. Musimy też
liczyć na to, że pogoda nie pokrzyżuje nam planów. Przygotowania idą pełną
parą. Cieszę się, że wszyscy jesteśmy zdrowi. W pierwszym dniu treningów lekko
poobijał się Vaclav Milik, ale uspokajam – z jego łokciem jest wszystko OK.
Zespół już nie może się doczekać pierwszych punktowanych sparingów –

podsumowuje trener.