W awizowanym składzie częstochowian na to spotkanie zabrakło Nickiego Pedersena. Duńczyk doszedł do porozumienia z włodarzami klubu spod Jasnej Góry dopiero na dwa dni przed meczem, zatem jasne było, że w zestawieniu Włókniarza dojdzie do zmiany. Ostatecznie Indywidualny Mistrz Świata zastąpił Tomasza Gapińskiego. – To była moja indywidualna decyzja, uznałem, że Drabik spisze się lepiej od Gapińskiego – tak absencję „Gapy” na pomeczowej konferencji tłumaczył trener częstochowian, Grzegorz Dzikowski.
Znakomicie spisał się w biegu drugim Daniel Jeleniewski
Pojedynek rozpoczął się od serii dwóch remisów. Najpierw najszybszy z młodzieżowców okazał się Lewis Bridger, a chwilę potem fantastyczną walkę o trzy punkty stoczyli Nicki Pedersen i… Daniel Jeleniewski. Popularny „Jeleń” wprawił w osłupienie większość fanów, wszak w dwóch poprzednich meczach nie zdobył ani jednego „oczka”. Zawodnik Atlasu okazał się lepszy od Duńczyka, ale jego kolega z zespołu, Scott Nicholls, zanotował defekt motocykla.
Daniel Jeleniewski w końcu zaczął punktować
Częstochowianie objęli prowadzenie po trzecim biegu. Lee Richardson i Michał Szczepaniak podwójnie pokonali parę Atlasu, Tomasza Jędrzejaka i Dave”a Watta. Chwilę potem podopieczni Marka Cieślaka nieco zniwelowali straty wygrywając bieg nietypowo, bo 3:2. Tuż po starcie Maciejowi Janowskiemu zdefektowała maszyna, a niedługo później w groźnie wyglądającym upadku uczestniczył Lewis Bridger. Młody Anglik zahaczył o tylne koło Jasona Crumpa i z impetem runął na tor. Na szczęście zawodnik wstał o własnych siłach i mógł kontynuować zawody. Arbiter spotkania, Jerzy Najwer stwierdził, że całe zajście miało miejsce na pierwszy łuku, zatem nikogo nie wykluczył, ale Janowskiego do powtórki nie dopuścił. Sędzia argumentował swoją decyzję faktem, że młody wrocławianin nie uczestniczył w biegu, jednak w chwili wypadku Janowski przebywał jeszcze na torze. W powtórzonym wyścigu w czasie dwóch minut nie zmieścił się Lewis Bridger. Ostatecznie drugie podejście zakończyło się zwycięstwem Jasona Crumpa.
Dokładnie takim samym rezultatem, co gonitwa czwarta, zakończył się bieg ósmy. Niemal analogicznie: tuż na starcie pech dopadł Crumpa, który przez defekt nie był w stanie kontynuować biegu, ale ku radości licznie wrocławskich fanów stawce przewodził Maciej Janowski. Na trzecim okrążeniu Nicki Pedersen zrównał się z zawodnikiem gospodarzy i gdy go wyprzedzał, Janowski upadł na tor. Rozjemca po d
okładnym zapoznaniu się z nagraniem telewizyjnym wykluczył Duńczyka, który na pomeczowej konferencji zarzekał się, że to nie była jego wina. – Nawet go nie dotknąłem, zresztą sami możecie to sprawdzić – przekonywał Pedersen. W powtórce, w starciu dwóch żużlowych pokoleń, Janowski łatwo pokonał Drabika. Po tym wyścigu przewaga przyjezdnych stopniała do czterech „oczek”.
Scott Nicholls nie zaliczy tego spotkania do udanych
Wiele emocji przysporzył bieg dziesiąty. Najlepiej ze startu ruszył Greg Hancock, za nim uplasowała się para wrocławska, a stawkę zamykał Borys Miturski. Jeden z reprezentantów gospodarzy, Dave Watt ruszył w pogoń za częstochowskim Amerykaninem i próbował go atakować. Ta sztuka udała mu się na ostatniej prostej i obaj żużlowcy równocześnie wpadli na metę. Początkowo sędzia przyznał trzy „oczka” Wattowi, ale po dłuższej analizie materiału telewizyjnego zdecydował się zmienić swoją poprzednią decyzję i trzy punkty powędrowały na konto Hancocka.
Wrocławianie doprowadzili do remisu dzięki podwójnej wygranej w biegu jedenastym. Najlepsza para Atlasu, Daniel Jeleniewski i Jason Crump pokonali Lee Richardsona i Sławomira Drabika. Stan remisowy utrzymywał się niezbyt długo, bo do trzynastego biegu. Wtedy to zawodnicy ponad trzy okrążenia jechali „na remis”, czyli przewodził stawce Hancock, za nim wrocławianie: Nicholls i Watt, a ostatni Szczepaniak. Na pierwszym łuku czwartego okrążenia na motorze nie utrzymał się Scott Nicholls i notując upadek pozbawił swoją drużynę remisu w tym biegu. Przed wyścigami nominowanymi Włókniarz prowadzil 39:37.
Greg Hancock był jednym z najjaśniejszych punktów Włókniarza
Pierwszy z biegów nominowanych, zakończył się bezapelacyjnym zwycięstwem Nickiego Pedersena. Jako że za nim na mecie zameldowała się dwójka z Wrocławia, odnotowano ósmy remis biegowy w meczu. O wszystkim zatem decydowała ostatnia gonitwa dnia. W niej co prawda zwyciężył Jason Crump, ale Daniel Jeleniewski został na starcie i nie zdołał przedrzeć się przez parę spod Jasnej Góry. Wyścig ten zakończył się dziewiątym podziałem punktów i ostatecznie częstochowianie odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo.
Po tym meczu można się zastanawiać, co by było, gdyby nie wystartował Nicki Pedersen. Czy Tomasz Gapiński byłby w stanie zapunktować jak Duńczyk? Niemniej jednak częstochowianie najwyraźniej mają wszystkie problemy za sobą i teraz powinni rozpocząć marsz w górę tabeli. Tymczasem kibice wrocławscy mogą mówić o sporym niefarcie. Gdyby nie nieszczęśliwy upadek Nichollsa, wynik meczu mógłby wyglądać zgoła odmiennie. Pocieszająca może być postawa Daniela Jeleniewskiego, ale podczas gdy „Jeleń” już się „przebudził”, słabiej pojechali wspomniany już Nicholls czy Tomasz Jędrzejak.
Atlas Wrocław – Włókniarz Częstochowa 43:45
Włókniarz Częstochowa 45
1. Nicki Pedersen 11 (2,3,w,3,3)
2. Sławomir Drabik 4 (1,1,2,0)
3. Lee Richardson 10+1 (3,1*,3,1,2)
4. Michał Szczepaniak 5+1 (2*,2,0,1,0)
5. Greg Hancock 12+1 (2,3,3,3,1*)
6. Borys Miturski 0 (d,-,0,0,-)
7. Lewis Bridger 3
(3,w,u)
Atlas Wrocław 43
9. Scott Nicholls 2+2 (d,1*,1*,u)
10. Daniel Jeleniewski 10 (3,2,2,3,0)
11. Tomasz Jędrzejak 6+2 (0,2,1*,2,1*)
12. Dave Watt 7 (1,0,2,2,2)
13. Jason Crump 11+1 (3,3,d,2*,3)
14. Maciej Janowski 5 (1,d,-,3,1)
15. Ben Barker 2 (2,0)
Bieg po biegu
1. BRIDGER (65,4), Barker, Janowski, Miturski (d4) 3:3 (3:3)
2. JELENIEWSKI (64,9), Pedersen, Drabik, Nicholls (d4) 3:3 (6:6)
3. RICHARDSON (65,0), Szczepaniak, Watt, Jędrzejak 1:5 (7:11)
4. CRUMP (64,8), Hancock, Bridger (w/2min), Janowski (d/start) 3:2 (10:13)
5. PEDERSEN (64,7), Jędrzejak, Drabik, Watt 2:4 (12:17)
6. CRUMP (64,5), Szczepaniak, Richardson, Barker 3:3 (15:20)
7. HANCOCK (65,1), Jeleniewski, Nicholls, Miturski 3:3 (18:23)
8. JANOWSKI (65,0), Drabik, Pedersen (w/su), Crump (d/start) 3:2 (21:25)
9. RICHARDSON (65,1), Jeleniewski, Nicholls, Szczepaniak 3:3 (24:28)
10. HANCOCK (64,9), Watt, Jędrzejak, Miturski 3:3 (27:31)
11. JELENIEWSKI (65,0), Crump, Richardson, Drabik 5:1 (32:32)
12. PEDERSEN (64,9), Jędrzejak, Janowski, Bridger (u4) 3:3 (35:35)
13. HANCOCK (65,1), Watt, Szczepaniak, Nicholls (u2) 2:4 (37:39)
14. PEDERSEN (64,9), Watt, Jędrzejak, Szczepaniak 3:3 (40:42)
15. CRUMP (64,8), Richardson, Hancock, Jeleniewski 3:3 (43:45)