Echa Grand Prix

Miniony weekend był dla kibiców światowego speedwaya niezwykły. Po kilku miesiącach walki na żużlowych torach poznaliśmy nazwisko Indywidualnego Mistrza Świata. Zwycięzca cyklu Grand Prix Chris Holder po turnieju nie krył wzruszenia i radości z osiągniętego sukcesu.

Australijczyk od kilku tygodniu prowadził w klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata. Jednak przewaga punktowa Holdera była na tyle mała, że szanse na tytuł cały czas mieli także Nicki Pedersen oraz Greg Hancock. Ostatnim wyścigom sobotniego wieczoru towarzyszyły wielkie emocje, gdyż w półfinale z udziałem „Powera” i Holdera doszło do upadku. Po dość ostrej wymianie słów pomiędzy dwoma zawodnikami trzeba było zebrać siły, uspokoić nerwy i ponownie stanąć na linii startu.

Australijczyk przyznaje, że dużą pomoc w tych stresujących chwilach otrzymał od Jasona Crumpa. – Jason był w czołowej trójce Grand Prix przez dziesięć lat. Sam nie wiem, jak tego dokonał, ale to zawodnik z dużym doświadczeniem. Powiedział mi, że jeśli chcę osiągnać cel, muszę zachować spokój. Chcę mu za to podziękować – powiedział po zawodach „Chrispy”, który przyznaje, że żużel to specyficzna dyscyplina sportu. – Nigdy nie możesz być pewny, że w danym wyścigu zdobędziesz punkty, zanim nie dojedziesz na metę. Już myślisz, że wygrałeś, a na koniec okazuje się, że straciłeś pozycję na ostatnich metrach. Jason Crump miał rację, mówiąc, że Nicki nigdy się nie poddaje. Cały czas był tuż za mną i próbował zdobyć tytuł mistrza. Miałem wystarczająco dużo szczęścia i z nim wygrałem. Bardzo się z tego cieszę – powiedział aktualny mistrz świata.

Srebrny medalista Grand Prix Nicki Pedersen również nie ukrywa, że przed turniejem w Toruniu był mocno zmobilizowany. Duńczyk pogratulował Holderowi zwycięstwa, jednak przyznał, że cały czas miał nadzieję na wygraną. – Próbowałem mu wydrzeć tytuł, jak tylko mogłem, walczyłem do końca. Mieliśmy z Chrisem ten sam cel. Moim planem na te zawody było dostać się do finału i prawie mi się to udało – stwierdził „Power”. Ostatnie lata w cyklu Grand Prix nie były dla Duńczyka najlepsze. Pedersen uczestniczył w mistrzostwach dzięki uprzejmości organizatorów, którzy przyznawali mu stałe dzikie karty. Teraz „Power” sam zadbał o awans do przyszłorocznego cyklu. –  W tym sezonie chciałem zakończyć rywalizację w czołowej trójce i udało mi się to osiągnąć. To zasługa pracy całego teamu, któremu chciałem serdecznie podziękować. Jestem tam, gdzie chciałem być i już nie mogę doczekać się następnego roku – przyznaje Duńczyk.
 
Trzecie miejsce w Grand Prix przypadło Gregowi Hancockowi. Amerykanim przystępował do cyklu niesiony ubiegłorocznym triumfem, jednak w końcówce sezonu „Herbiemu” zabrakło nieco szczęścia. – Zrobiłem wszystko, co w mogłem, aby obronić tytuł z zeszłego roku. Miałem całkiem udany początek sezonu, ale w ostatnich rundach nie szło mi już tak dobrze. I nie ma tu dla mnie żadnych usprawiedliwień. W Grand Prix trzeba być skoncentrowanym do końca – podsumowuje Hancock. Ubiegłoroczny zwycięzca cyklu Grand Prix nie ukrywa, że docenia postępy jakie Chris Holder poczynił w tym roku. – Chylę czoło przed Chrisem i gratuluję mu tytułu mistrza świata. Trzeba docenić pracę, którą wykonał ten chłopak w trakcie tego sezonu – powiedział „Herbie”. Jednocześnie Hancock potwierdził, że nie pójdzie w ślady Jasona Crumpa, który postanowił pożegnać się z cykle Grand Prix. – Nie mam takich planów. To bardzo typowe pytanie. Jak to jest, że w moim wieku wciąż chcę się ścigać? Zawsze odpowiadam, że wiek to tylko liczba. Wrócę w przyszłym roku, będę się ścigał w Grand Prix i zobaczymy co się wydarzy. Speedway to moje życie. Kocham to, co robię – przyznaje Amerykanin.

Emocje związane z tegorocznym sezonem Grand Prix dobiegły końca. Za nami wiele zaciętych wyścigów, kontrowersyjnych sytuacji i radości na twarzach żużlowców wznoszących w górę puchary podczas poszczególnych turniejów. Na kolejne turniejem z udziałem światowej czołóki miłośnicy speedwaya będą musieli poczekać kilka miesięcy.

 

Zapraszamy do naszej galerii na fotorelację z zawodów.

 

MARTA POLAK