Marek Cieślak (trener Atlasu Wrocław):
– Staraliśmy się jak można było, ale niestety nie wszyscy zawodnicy potrafili na tym torze jeździć. Cieszę się, że zawody były fajne do oglądania dla publiczności. Gratuluję torunianom zwycięstwa.
Jan Ząbik (trener Unibaxu Toruń):
– Na pewno trzeba być zadowolonym. Nie wiedziałem, jak Holder będzie jechał po kontuzji, ale startując w sobotę zrobił dobry wynik i dzisiaj powtórzył to na naszym torze. Widać, że kontuzja już mu nie dokucza. Reszta tak samo stanęła na wysokości zadania. Ten ostatni bieg był jak marzenie, jak w Grand Prix. Oby właśnie takie wyścigi były dla kibiców, żeby się bawili, a zawodnicy, żeby zawsze byli zadowoleni z takiej jazdy.
Jason Crump (Atlas Wrocław):
– Stadion jest fantastyczny. Tutejsi zawodnicy, którzy mogą startować na tym obiekcie, są naprawdę szczęściarzami. Kibice mają wielkie szczęście, że mają wspaniały stadion i tor dobry do ścigania, którego nie ma nigdzie indziej na świecie. Potrzeba jednak kilku wyścigów, żeby się do niego dopasować. To był ciężki dzień dla drużyny i dla mnie. To bardzo trudne, kiedy po Grand Prix musisz wstać o piątej rano, dostać się na samolot i wrócić znowu do pracy. Jestem zadowolony z tego meczu, ale mam nadzieję, że następnym razem pojadę trochę lepiej.
Davey Watt (Atlas Wrocław):
– Czuję się jakbym dzisiaj zdobył dziesięć punktów, ale było ich tylko pięć. Tutaj jest fantastyczny stadion oraz tor i to jest bardzo fajne, ale tych punktów jest jednak mało. Tor jest łatwy do jazdy, ale bardzo trudno jest dobrać odpowiednie przełożenia w motocyklu. Byłem przez to trochę zdezorientowany, ale myślę, że nie było dziś tak źle. Mieliśmy trudnych przeciwników, to bardzo dobra drużyna, więc ciężko było zdobywać punkty.
Chris Holder (Unibax Toruń):
– Ostatnie dwa dni były dla mnie całkiem udane. Po kontuzji już jest lepiej. Dzisiaj jestem zadowolony. To było trudne spotkanie, jednak wygraliśmy i to jest najważniejsze. Tor był inny niż zwykle, trochę śliski, ale szybko się dopasowaliśmy i było dobrze.
Maciej Janowski (Atlas Wrocław):
– Mecz był bardzo ciężki, rywale są tutaj piekielnie szybcy. Ciężko było się spasować z tym torem, który jest bardzo techniczny i wymaga bardzo dobrej techniki jazdy oraz szybkich motorów. Bardzo ciężko mi się jechało, co widać po mojej zdobyczy punktowej. Tak jak powiedział w szatni Jason Crump: na start powinniśmy mieć inne zębatki, a na trasę jeszcze inne, trudno więc było to wypośrodkować i znaleźć odpowiednie przełożenie.
współpraca redakcyjna: Magdalena Sztanga/www.speedway.info.pl