FOGO UNIA LESZNO POKONANA

FOGO UNIA LESZNO POKONANA

Za nami kolejny hit kolejki z udziałem zawodników BETARD SPARTY WROCŁAW, która podejmowała na własnym torze drużynę FOGO UNII LESZNO w zaległym spotkaniu 4 rundy PGE EKSTRALIGII. Jak zapewne wszyscy kibice speedway’a wiedzą, że mecze między tymi drużynami od lat przysparzają wielu emocji w każdym wyścigu. I tak było również w tym spotkaniu. Już pierwsza seria pokazała, że obie ekipy są dobrze spasowane z Wrocławską nawierzchnią. Z bardzo dobrej strony pokazali się juniorzy Betard Sparty Wrocław, którzy bieg juniorski wygrali podwójnie. Nadal piekielną prędkość w lidze prezentował od pierwszego wyścigu Maciej Janowski, jednak wszystkie oczy w pierwszej serii startów były skierowane na wracającego po kontuzji Taia Woffindena, który również pokazał w swoim pierwszym starcie, że będzie prezentował dobrą prędkość w meczu z bykami. W kolejnych wyścigach Wrocławianie stopniowo powiększali przewagę nad Fogo Unią nie dając szans drużynie z Leszna na odrobienie strat. Kapitalny mecz w wykonaniu kapitana Sparty Wrocław – Macieja Janowskiego, który bez większych problemów pokonywał zawodników gości na dystansie będąc niepokonanym do biegów nominowanych. Przez trzynaście wyścigów tylko raz udało się wygrać drużynowo ekipie Piotra Barona i przed biegami nominowanymi drużyna Betard Sparty Wrocław była już pewna wygranej w meczu z drużyną Leszna. W pierwszym nominowanym pod taśmą...

czytaj więcej
Hit kolejki dla Betard Sparty Wrocław

Hit kolejki dla Betard Sparty Wrocław

W meczu, który został nazwany hitem 6 kolejki PGE EKSTRALIGII drużyna BETARD SPARTY WROCŁAW gościła na własnym torze niepokonanego do tej pory lidera tabeli – MOJE BERMUDY STAL GORZÓW. Wrocławianie kolejny raz do meczu przystępowali bez kontuzjowanego lidera – Taia Woffindena, korzystając z tzw. Zastępstwa zawodnika. Już pierwsza seria startów pokazała, że zawodnicy Betard Sparty Wrocław są dopasowani do swojego toru perfekcyjnie. Mimo, że pierwsza seria zakończyła się minimalnym prowadzeniem Wrocławian, to od drugiej serii zawodnicy Wrocławscy pokazali piekielną prędkość. Idealnie prezentowała się cała drużyna gospodarzy, która wygrywała starty oraz walkę na dystansie. Świadczyć może o tym fakt, że drużyna gości z Gorzowa, w całym meczu na piętnaście wyścigów tylko w dwóch potrafiła wygrać drużynowo. W całym spotkaniu mogliśmy oglądać mnóstwo walki, a dodatkowe słowa pochwały należą się Maciejowi Janowskiego za wyścig 7, w którym po starcie najpierw wypuścił przed siebie Daniela Bewleya, następnie wspaniale przez cztery okrążenia odpierał ataki szybkiego Bartosza Zmarzlika dowożąc do mety podwójne zwycięstwo dla Betard Sparty Wrocław. W kolejnych biegach zawodnicy z Wrocławia powiększali przewagę nad drużyną Stali Gorzów i po 12 biegach mogli być już pewni zwycięstwa. Kropkę nad i postawili Spartanie w biegu 13 wygrywając kolejny bieg drużynowo 4:2 dzięki czemu przed biegami...

czytaj więcej
WYSOKA WYGRANA SPARTAN W CZĘSTOCHOWIE

WYSOKA WYGRANA SPARTAN W CZĘSTOCHOWIE

W meczu 5 rundy PGE EKSTRALIGII zespół BETARD SPARTY WROCŁAW wyruszył na wyjazdowe spotkanie do drużyny ELTROX WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA.  Obie drużyny nie rozpoczęły za dobrze sezonu zdobywając w trzech meczach tylko po jednym zwycięstwie. Dodatkowo do kolejnego meczu drużyna Sparty Wrocław musiała podchodzić  osłabiona bez kontuzjowanego Taia Woffindena korzystając z zastępstwa zawodnika. Od początku spotkania bardzo dobrze dopasowani do Częstochowskiego toru byli Maciej Janowski, Artem Łaguta oraz Gleb Czugunow, którzy od pierwszego biegu pokazywali bardzo dobrą prędkość na trasie. Zawodnicy gospodarzy nie byli w stanie pokonać zawodników Betard Sparty Wrocław, którzy w całym meczu tylko trzykrotnie nie przyjeżdżali na pierwszej pozycji. Bardzo dobrą techniką od swojego pierwszego wyjazdu na tor popisał się kapitan Sparty Wrocław – Maciej Janowski, który nawet jeśli jechał na ostatniej pozycji potrafił mijać za jednym razem zawodników rywali, pozostawiając ich daleko w tyle. W drugiej części meczu do Częstochowskiego toru dopasował się również Daniel Bewley, który prezentował również bardzo dobrą prędkość i dołożył kilka punktów do wyniku drużyny. Przed biegami nominowanymi zawodnicy Betard Sparty Wrocław byli już pewni zwycięstwa w meczu, wygrywając bieg 13 podwójnie i prowadząc w całym meczu 32:46. W pierwszym wyścigu nominowanym bardzo szybki Jakub Miśkowiak bronił się przed atakami pary Wrocławskiej –...

czytaj więcej
Przegrywamy w Lublinie

Przegrywamy w Lublinie

W meczu kończącym 3 rundę PGE EKSTRALIGII drużyna BETARD SPARTY WROCŁAW wybrała się na wyjazdowe spotkanie do drużyny MOTORU LUBLIN. Wrocławianie do tego spotkania przystępowali w osłabieniu brakiem jednego z liderów – Taia Woffindena, który doznał kontuzji w meczu z GKM Grudziądz. Drużyna Betard Sparty Wrocław skorzystała z zastępstwa zawodnika za nieobecnego Taia Woffindena. Po minimalnej porażce w Grudziądzu zawodnicy Sparty Wrocław chcieli jak najszybciej o tym zapomnieć i pokazać się z lepszej strony w Lublinie. Niestety gospodarze od pierwszego wyścigu pokazali, że tego dnia są dopasowani idealnie do swojego toru. Przez całe spotkanie prędkości szukali wszyscy Wrocławscy zawodnicy z liderami Maciejem Janowskim i Artemem Łagutą na czele. Pierwsze indywidualne zwycięstwo dla drużyny Sparty Wrocław przywiózł w wyścigu 8 Gleb Czugunow, zaś pierwsze drużynowe zwycięstwo pojawiło się na koncie Wrocławian dopiero w biegu 11, gdzie para Czugunow – Łaguta przyjechała na podwójnym prowadzeniu. Przed biegami nominowanymi drużyna Betard Sparty Wrocław przegrywała 46:32 i w dwóch ostatnich wyścigach zawodnicy Wrocławscy walczyli o wywiezienie jak największej liczby punktów z Lublina. W biegu 14 bardzo szybki okazał się Artem Łaguta, który prowadził od startu do mety, zaś za jego plecami przez cztery okrążenia toczyła się walka Macieja Janowskiego z Krzysztofem Buczkowskim. Ostatecznie lepszy...

czytaj więcej
Pechowy mecz w Grudziądzu

Pechowy mecz w Grudziądzu

W zaległym spotkaniu 1 rundy PGE EKSTRALIGII zespół BETARD SPARTY WROCŁAW mierzył się na wyjeździe z drużyną ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM GRUDZIĄDZ. Kibice we Wrocławiu liczyli na dobry wynik Artema Łaguty, który  tym razem w barwach Sparty Wrocław ponownie pojawił się na torze w Grudziądzu. Niestety spotkanie od samego początku nie przebiegało po myśli Wrocławian. Już w biegu trzecim po starcie upadek zanotował Tai Woffinden oraz Przemysław Pawlicki. Niestety,  lider Sparty Wrocław doznał urazu ręki przez co był niezdolny do dalszej jazdy. Z bardzo dobrej strony pokazali się kapitan Maciej Janowski, który był tego wieczoru niepokonany, oraz Artem Łaguta – zdobywca 14 punktów. Przez całe spotkanie prędkości szukali Daniel Bewley oraz Gleb Czugunow. Przez wszystkie wyścigi osłabieni brakiem Taia Woffindena zawodnicy Betard Sparty Wrocław starali się robić wszystko aby zdobyć jak najlepszy końcowy wynik. Po 13 wyścigach gospodarze z Grudziądza prowadzili 41:36. W pierwszym biegu nominowanym najlepszy od startu do mety był Przemysław Pawlicki. Za jego plecami do mety dojechali Gleb Czugunow, Daniel Bewley oraz Kenneth Bjerre. Przed ostatnim wyścigiem tego dnia mieliśmy wynik 44:39 dla GKMu Grudziądz i pewnym było, że nawet wygrana 5:1 nie da drużynie Wrocławskiej zwycięstwa. W ostatnim wyścigu pod taśmą ustawili się najlepsi zawodnicy tego...

czytaj więcej
WYGRANA NA START SEZONU

WYGRANA NA START SEZONU

W meczu 2 rundy PGE EKSTRALIGII drużyna BETARD SPARTA WROCŁAW pokonała na własnym torze drużynę EWINNER APATOR TORUŃ – 51:39. Dla Wrocławian był to pierwszy mecz w tym sezonie. Wszyscy kibice czekali na pierwszy oficjalny występ nowego nabytku Betard Sparty Wrocław – Artema Laguty. Rosjanin pokazał się z bardzo dobrej strony zdobywając w całym meczu 10+1pkt. Z bardzo dobrej strony pokazali się również juniorzy Betard Sparty Wrocław, którzy w biegu juniorskim dowieźli podwójne zwycięstwo pokazując w kolejnych wyścigach, że to nie był przypadek. Wysoki poziom przez cale zawody prezentowali również liderzy Wrocławscy – Maciej Janowski oraz Tai Woffinden, który był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu. W drużynie gości najskuteczniejszymi zawodnikami byli  Jack Holder – 10+2 pkt oraz nowy zawodnik Toruńskiej drużyny – Robert Lambert, zdobywca 11+1pkt. Zawodnicy Sparty Wrocław od początku spotkania kontrolowali wynik meczu. Pierwsza drużynowa porażka przyszła dopiero w biegu 11, gdzie zawodnicy gości wygrali podwójnie nad niepokonanym do tego czasu Maciejem Janowskim. Szybka odpowiedź gospodarzy przyszła w biegu 12 i 13 i przed biegami nominowanymi było pewne, że Wrocławianie już wygrali swój pierwszy mecz w sezonie. Pierwszy bieg nominowany zakończył się zwycięstwem drużyny gości 2:4. W ostatnim biegu dnia pod taśmą ustawili się najlepsi zawodnicy zawodów. Pierwszy metę przekroczył...

czytaj więcej
Kończymy sezon z brązowym medalem !!!

Kończymy sezon z brązowym medalem !!!

W ostatnim meczu walki o brązowy medal PGE EKSTRALIGII drużyna BETARD SPARTY WROCŁAW podejmowała na własnym torze RM SOLAR FALUBAZ ZIELONA GÓRA. W pierwszym meczu lepsza okazała się drużyna z Zielonej Góry , która wygrała na ciężkich warunkach torowych 32:37. W drużynie Wrocławskiej za kontuzjowanego Taia Woffindena stosowane było zastępstwo zawodnika, zaś w ekipie gości zabrakło kontuzjowanych w pierwszym meczu o brązowy medal – Norberta Krakowiaka oraz Jana Kvecha. Mecz rozpoczął się od remisowej pierwszej serii startów. Po stronie gospodarzy bardzo szybki był Chris Holder oraz Daniel Bewley, który tak jak w Zielonej Górze korzystał ze sprzętu Taia Woffindena. W wyścigu otwierającym drugą serię startów bardzo dobrze pojechała para Holder – Fricke, która przywiozła pierwszy podwójnie wygrany bieg w tym meczu. W wyścigu 7 partnerem bardzo szybkiego Chrisa Holdera był Daniel Bewley, który od startu do mety jechał za plecami prowadzącego Holdera. W drugiej serii startów zawodnicy Sparty Wrocław wygrali dwa z trzech biegów podwójnie dzięki czemu wysunęli się na jednopunktowe prowadzenie w dwumeczu. W trzeciej serii startów po dwóch remisowych biegach w 10 wyścigu podwójnie wygrała para Janowski – Fricke, która od startu do mety jechała na prowadzeniu. Przez trzy okrążenia jadącego na drugiej  pozycji Maxa Fricke starał się...

czytaj więcej
Przegrywamy w Zielonej Górze

Przegrywamy w Zielonej Górze

Pierwszy pojedynek o brązowy medal PGE EKSTRALIGII za nami. Osłabiona drużyna BETARD SPARTY WROCŁAW mierzyła się z gospodarzem zawodów RM SOLAR FALUBAZ ZIELONA GÓRA. W drużynie Sparty Wrocław za kontuzjowanego Taia Woffindena stosowane było zastępstwo zawodnika. W meczu fazy zasadniczej drużyna Wrocławska pokonała na wyjeździe ekipę RM Solar Falubaz Zielona Góra 49:41. Niestety tym razem mecz odbył się w bardzo trudnych warunkach i rozpoczął się pechowo dla juniora drużyny gości, który po błędzie Gleba Czugunowa zanotował upadek po którym został odwieziony do szpitala. W całym meczu ze względu na bardzo złe warunki torowe nie było mowy o ściganiu, a zawodnicy w każdym kolejnym biegu walczyli o dojechanie do mety. Oprócz upadku Norberta Krakowiaka upadki zanotował również Michał Curzytek, Jan Kvech oraz Maciej Janowski, który zaliczył uślizg w biegu 7. Na upadającego „Magica” dodatkowo najechał Piotr Protasiewicz, który po tej sytuacji również zaliczył groźny upadek. Mecz decyzją sędziego został przerwany po 12 wyścigach z powodu mocnych opadów deszczu i bardzo trudnych warunkach torowych. Po stronie Wrocławskiej bardzo dobrze zaprezentował się Daniel Bewley – zdobywca 12 punktów oraz jednego bonusa. Warto zaznaczyć, że Brytyjczyk korzystał z motocykli i mechaników Taia Woffindena. Obok Bewleya dobrze pojechał również Max Fricke, który zdobył 10 punktów....

czytaj więcej
Pechowy mecz Betard Sparty Wrocław – Walczymy o brązowy medal.

Pechowy mecz Betard Sparty Wrocław – Walczymy o brązowy medal.

Po pierwszym meczu półfinałowym między BETARD SPARTĄ WROCŁAW, a MOJE BERMUDY STAL GORZÓW bliżej awansu do finału PGE EKSTRALIGII była drużyna Wrocławska, która w pierwszym meczu fazy play-off wygrała pierwsze spotkanie na własnym stadionie 46:44. Mimo dwupunktowej  przewagi zawodnicy Sparty Wrocław chcieli już od pierwszej serii pokazać, że to im należy się jazda w wielkim finale. Niestety mecz nie rozpoczął się po myśli Wrocławian. Już w drugim wyścigu jadący na prowadzeniu Gleb Czugunow zaliczył groźnie wyglądający upadek. Po chwili pojawiła się informacja, że junior Betard Sparty Wrocław źle się czuje i nie wystąpi do końca meczu. Pierwsza seria startów zakończyła się wysokim prowadzeniem drużyny Gorzowskiej, która wygrała podwójnie dwa wyścigi z czterech w tej serii. Dalsza część spotkania nadal nie układała się po myśli Spartan. Mimo, że zawodnikom Wrocławskiej Sparty udawało się wygrać drużynowo wyścig, w kolejnym szybko odpowiadała Stal Gorzów, która powiększała przewagę w dwumeczu. Pechowo zakończył się wyścig 10, gdzie fatalnie wyglądający upadek zaliczył Niels Kristian Iversen oraz Tai Woffinden. Na wejściu w ostatni łuk upadł na tor Iversen. Niestety jadący na pełnej prędkości za plecami Duńczyka – Woffinden wpadł w zawodnika gospodarzy uderzając o tor. Po kilku minutach przerwy okazało się, że Tai Woffinden najprawdopodobniej złamał rękę...

czytaj więcej
Betard Sparta Wrocław bliżej finału PGE Ekstraligii

Betard Sparta Wrocław bliżej finału PGE Ekstraligii

Pierwszy mecz półfinałowy pomiędzy BETARD SPARTĄ WROCŁAW, a MOJE BERMUDY STAL GORZÓW za nami. W fazie zasadniczej lepsza w obu meczach okazała się drużyna gości z Gorzowa, lecz faza finałowa rządzi się swoimi prawami, a walka o awans do finału rozpoczynała się od nowa. Tym razem minimalnie lepiej zaprezentowała się drużyna Betard Sparty Wrocław, która na własnym torze pokonała bardzo dobrze spisującą się w ostatnich meczach drużynę Stali Gorzów 46:44 i to ekipa Sparty Wrocław przed rewanżem jest bliżej awansu do finału. Od początku spotkania mogliśmy oglądać bardzo wyrównaną walkę na torze. Po pierwszej serii minimalnie lepsza była drużyna gospodarzy. W kolejnych seriach startów również mieliśmy dużo wyrównanej walki o czym świadczyć może wynik po dziesięciu wyścigach – 30:30. Czwarta seria startów jak cały mecz ponownie na remis. Bieg 11, 12 oraz 13 kończyły się wynikami 3:3 i przed biegami nominowanymi mieliśmy wynik 39:39, co powodowało, że obie drużyny nadal nie były pewne końcowego wyniku. W pierwszym biegu nominowanym bardzo dobrą prędkością popisał się Jack Holder, który ponownie nie dał szans od startu zawodnikom gospodarzy i bezpiecznie dojechał na prowadzeniu. Za jego plecami metę przekroczyli Gleb Czugunow oraz Chris Holder. Na końcu stawki dojechał Szymon Woźniak i nadal wynik meczu...

czytaj więcej