5 pytań do… Oskara Bobera

Dołączenie do drużyny Betard Sparty Wrocław i starty w najlepszej żużlowej lidze świata to dla Ciebie…

Wielka
szansa jeśli chodzi o moją przyszłość sportową. Co do samych startów w
PGE Ekstralidze, to staram się o tym za dużo nie myśleć . Na pewno jest
to wyzwanie pod względem sportowym, ale będę robił wszystko, by temu
sprostać. Samo dołączenie do Betard Sparty Wrocław to dla mnie kolejny
krok na przód, z którego jestem bardzo zadowolony jak i pozytywnie
nastawiony przed nadchodzącym sezonem. 

1 grudnia rozpoczęliście przygotowania do sezonu 2017. Takie drużynowe treningi o tej porze roku to dla ciebie nowość?

Co
roku w podobnym okresie rozpoczynałem swoje treningi indywidualne.
Zawsze trenowałem indywidualnie, bo po prostu innego wyjścia nie było.
Żaden klub, w którym poprzednio startowałem, nie organizował takich
wspólnych treningów. Więc te treningi drużynowe to w pewnym sensie dla
mnie nowość, a same treningi  już nie (śmiech).

Jak odebrałeś niedawne spotkanie z kibicami w Multikinie we Wrocławiu, czyli oficjalną prezentację „Kompletnej Paczki”?

Bardzo
pozytywnie. Kibice przyjęli mnie bardzo serdecznie, usłyszałem wiele
dobrych i motywujących słów, także nic tylko odwdzięczyć im się dobrą
jazdą. Było też sporo śmiechu miedzy innymi przez moją ulubiona potrawę
(kotlet schabowy – przyp. redakcja), ale o to w tym wszystkim chodzi.

500
kilometrów – to odległość z twojego rodzinnego Lublina do Wrocławia.
Przeprowadzasz się do stolicy Dolnego Śląska na dobre, czy będziesz
podróżował?

Dokładnie 512 (śmiech). Raczej będę sporo
podróżował na tej linii, ale czasami też będę pomieszkiwał we Wrocławiu.
Tak naprawdę wszystko zależne jest od terminarza moich startów.
Szczerze mówiąc, to do podróży jestem przyzwyczajony, bo z Lublina to
tylko do Rzeszowa i Krosna mam blisko.

Pewnie rozmawiałeś o celach i wyzwaniach na 2017 rok z Rafałem Dobruckim. Na co możemy liczyć?

Nie
lubię głośno mówić o celach jak i założeniach na sezon. Po prostu chcę
jak najwięcej jeździć i robić to co mi sprawia olbrzymią frajdę, czyli
wygrywać wyścigi. Jedynie na co możecie liczyć, to na to, że dam z
siebie wszystko w nadchodzącym sezonie, aby rok 2017 był dla mnie jak
najbardziej udany.