20 lat bez „Wielkiego Maga”

Dziś mija 20. rocznica śmierci Ryszarda Nieścieruka – legendarnego trenera Sparty Wrocław, który doprowadził nasz klub do trzech tytułów Drużynowego Mistrza Polski w latach 1993-95.

Pana Ryszarda jego dawni podopieczni wspominają w samych dobrych słowach. – To był wspaniały, niepowtarzalny człowiek. O żużlu wiedział najwięcej w Polsce – mówi o nim kapitan złotej drużyny, Wojciech Załuski. Podobnie o Nieścieruku wypowiada się Piotr Baron. – Drugiego takiego już nigdy nie będzie – uważa menedżer Betardu Sparty.

Ryszard Nieścieruk był postacią wyjątkową w polskim środowisku żużlowym. Miał na koncie naukowy tytuł doktora zdobyty na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, a do krajowego speedwaya wprowadził nowatorskie metody szkoleniowe. Przed wrocławskim etapem kariery zdobył czterokrotnie tytuł mistrza Polski ze Stalą Gorzów oraz pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Ze względu na swoje trenerskie umiejętności oraz talenty menedżerskie został nazwany przez dziennikarza Bartłomieja Czekańskiego (który pomógł w sprowadzeniu Nieścieruka do Sparty) „Wielkim Magiem”.

Praca we Wrocławiu to dla Nieścieruka nieustanne pasmo sukcesów. Po szybkim awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej już w 1993 roku doprowadził Spartę do zdobycia pierwszego w historii klubu tytułu Drużynowego Mistrza Polski. W następnym roku osiągnięcie to powtórzył. Knudsen, Śledź, Baron, Załuski, Lech i oczywiście Nieścieruk na ławce trenerskiej – to był ten żelazny skład, który wielu kibiców Sparty wciąż wspomina z sentymentem. W 1995 roku wrocławska maszyna wzmocniona Piotrem Protasiewiczem po raz kolejny spisywała się doskonale i miała zapewnić Sparcie trzeci tytuł mistrzowski z rzędu. Ryszard Nieścieruk tego tryumfu jednak nie doczekał…

14 lipca „Wielki Mag” wraz z Dariuszem Śledziem jechali do czeskiego Divisova, aby odebrać tam silniki i części zamienne do motocykli. Wyczerpane stresem oraz upałem serce pana Ryszarda nie wytrzymało. Mimo natychmiastowo podjętej reanimacji trener Nieścieruk zmarł. Zmotywowani pragnieniem uczczenia pamięci nieodżałowanego trenera Spartanie trzeci raz z kolei zwyciężyli w DMP – takiej passy od tego czasu w polskim żużlu nie ma żaden klub. Od czasu śmierci trenera Nieścieruka o złoty medal było jednak naszym żużlowcom coraz ciężej. Aż do mistrzostwa w 2006 roku kibice Sparty skandowali i wywieszali flagi z jego podobizną oraz napisem „Trzy tytuły mistrza mamy, wszystkie Tobie zawdzięczamy”. I do dzisiaj zastanawiają się, o ile ciekawszy byłby dzisiaj żużel, gdyby pan Ryszard żył…