Artem Laguta: Z roku na rok wymagam od siebie więcej

Artem Laguta: Z roku na rok wymagam od siebie więcej

W jednym sezonie tak wiele zmian i tak wiele pozytywnych wydarzeń. Drużynowe Mistrzostwo Polski z Betard Spartą, tytuł Indywidualnego Mistrza Świata… To dla Ciebie zaskoczenie, czy po prostu perfekcyjna realizacja planu? Artem Laguta: Przed każdym sezonem mamy konkretne plany i staramy się je realizować w stu procentach. Nie ukrywam, że wysoko zawieszam sobie poprzeczkę, dużo od siebie wymagam. Wydaje mi się, że z roku na rok coraz więcej… To, co wydarzyło się w 2021 roku jest dla mnie spełnieniem sportowych marzeń. Wiążąc się przed sezonem z Betard Spartą wiedziałem, że będziemy walczyć o mistrzostwo i to się udało. Indywidualne mistrzostwo świata to taka wisienka na torcie, tak to traktuję. Decyzja o pozostaniu w Sparcie zapadła dość szybko, już w trakcie sezonu, ale informacja o przedłużeniu kontraktu do 2024 roku wielu zaskoczyła. Długo się zastanawiałeś nad takim rozwiązaniem? Tak naprawdę już w momencie przejścia do Betard Sparty myślałem o tym, by na dłużej związać się z tym klubem i tym miejscem. Oczywiście, wtedy nie wiedziałem jeszcze wszystkiego, chciałem się przekonać, że to właściwa droga dla mnie. Teraz mogę tylko potwierdzić, że to był bardzo dobry wybór. Atmosfera w drużynie, sposób zarządzania klubem, sponsorzy, a do tego świetni kibice – to tylko...

czytaj więcej
Mariusz Cieśliński: to, co nasi żużlowcy wypocili zimą, oddają nam teraz na torze

Mariusz Cieśliński: to, co nasi żużlowcy wypocili zimą, oddają nam teraz na torze

To, co nasi żużlowcy wypocili zimą, oddają nam teraz na torze. Widać, że są w gazie. Przecież w tym sporcie nawet najlepiej przygotowana maszyna żużlowa sama nie pojedzie i nie zrobi wyniku – mówi Mariusz Cieśliński, trener ds. ogólnorozwojowych Betard Sparty Wrocław. Kontuzja Taia zmusiła sztab szkoleniowy do zastosowania ZZ-tki. Ten dodatkowy bieg dla czterech liderów Betard Sparty to może być dodatkowe obciążenie? To raczej trzeba potraktować w szerszym kontekście. Mówimy w końcu o kontuzji mistrza świata, jednego z liderów naszej drużyny. Wyniki ostatnich meczów pokazują, że nasza ZZ-tka się sprawdza i zdobywamy w tych biegach ważne punkty. To oznacza, że mamy bardzo wartościowych zawodników. To też oznacza, że nie tylko fizycznie jest OK. Sprzętowo, a także mentalnie zawodnicy są bardzo dobrze przygotowani. Myślę, że w takich sytuacjach sięga się do tej zmagazynowanej przed sezonem pozytywnej energii. Myśmy już wcześniej mierzyli się z podobnymi problemami, gdy w ważnych momentach poprzednich sezonów brakowało Maćka Janowskiego, czy właśnie Tajskiego. I wtedy też pokazywaliśmy spartański charakter. To jest sport drużynowy, siłę drużyny stanowi każdy jej członek i cieszę się, że mogę pracować z tak zdeterminowanymi sportowcami. Nie jesteśmy nawet na półmetku sezonu. Nie martwisz się o jakiś kryzys? Na takie rzeczy nie ma czasu. Wiadomo,...

czytaj więcej
Artem Laguta przed meczem #WROLES: drużyna musi pokazać charakter

Artem Laguta przed meczem #WROLES: drużyna musi pokazać charakter

Czy po tym nieudanym dla drużyny poprzednim weekendzie możemy liczyć na przełamanie w najbliższym meczu? Przypomnę, że do Wrocławia przyjeżdża Fogo Unia Leszno. Artem Laguta, zawodnik Betard Sparty Wrocław: Nie mamy innych planów. Walczymy o zwycięstwo. Cele nam się nie zmieniły. Przygotowujemy się do tego meczu bardzo starannie. Pamiętamy jednak, że do Wrocławia przyjeżdża Mistrz Polski z bardzo doświadczonymi zawodnikami. Kilku z nich już nie raz świetnie zaprezentowało się na Stadionie Olimpijskim i tor nie powinien być dla nich dużą zagadką. Ale my jesteśmy u siebie i mam nadzieję, że wykorzystamy ten atut. Mobilizacja jest stuprocentowa. Kolejny mecz bez Taia Woffindena jest dodatkowym wyzwaniem, ale właśnie w takich momentach drużyna musi pokazać charakter. Musimy dobrze zastąpić go w tym meczu, choć w przypadku tej klasy żużlowca nie jest to łatwe. Czekasz na powrót kibiców na stadiony? Odczuwacie ich brak podczas meczów? Ja odczuwam to bardzo. Mecze bez kibiców nie mają tej temperatury. We Wrocławiu ścigałem się wiele razy przy pełnych trybunach – podczas meczów ligowych, czy Speedway Grand Prix. Nie ukrywam, że chciałbym spotkać się z kibicami na Olimpijskim w tej nowej dla mnie roli, czyli zawodnika Betard Sparty, gospodarza na tym stadionie. *** Cały wywiad z Artemem Lagutą zostanie...

czytaj więcej
Gleb Czugunow: Każdy jest odpowiedzialny za wynik drużyny

Gleb Czugunow: Każdy jest odpowiedzialny za wynik drużyny

Cieszę się, że zima za nami i za chwilę zaczniemy sezon. W zeszłym roku również nie odjechaliśmy żadnych sparingów, nie było też zbyt wielu treningów na torze i musieliśmy sobie z tym radzić. W tym roku wygląda to podobnie. Jeśli odjedziemy cztery – pięć treningów, to chyba będzie to wystarczające – mówi Gleb Czugunow, żużlowiec Betard Sparty Wrocław. A jak Twoje przygotowania sprzętowe? Wszystko jest gotowe, bo przecież treningi miały się rozpocząć się już na początku marca. Pogoda nam nie pomogła, ale nie mamy wyjścia i nie ma co narzekać. Jestem pewien, że sprzęt mam dobry. Mam bardzo dobre silniki, mam nowe motocykle, świetnych mechaników. Teraz trzeba trochę pojeździć, dopasować się i znaleźć odpowiednie ustawienia. Długo się nie widzieliście z całą drużyną. Jak wyglądają te Wasze pierwsze spotkania? W naszej drużynie nie ma żadnych problemów z atmosferą. Mamy ze sobą dobry kontakt, znamy się i lubimy, wszystko jest w porządku, wszyscy są tu OK. Myślę, że w tej drużynie nie może zdarzyć się nic dziwnego. O to jestem spokojny. Wielu kibiców mówi o Betard Sparcie, że jesteście jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa. Czujecie presję? Na papierze na pewno mamy skład, który jest w stanie zdobyć mistrzostwo Polski. Będziemy o...

czytaj więcej
Fricke: poprawy szukam w warsztacie

Fricke: poprawy szukam w warsztacie

Już jutro na Nowym Olimpijskim Betard Sparta Wrocław zmierzy się z zespołem Fogo Unii Leszno. W poprzednim spotkaniu obu zespołów wrocławianie odnieśli bolesną porażkę. O tym jakie wnioski z tego meczu wyciągnął zespół opowiada Max Fricke. Po meczu w Lesznie mieliście moment na to by zastanowić się co tak naprawdę się stało. Rozmawialiście o tym z całym zespołem? Tak, to było dla nas bardzo trudne doświadczenie. Wyciągnęliśmy z niego jednak odpowiednie wnioski. W Lesznie pracowaliśmy bardzo ciężko by wreszcie odnaleźć odpowiednie przełożenia i następnym razem powrócić jako lepsza drużyna. Mieliście tydzień, by wyeliminować wszelkie błędy przed rundą finałową. Czy to możliwe? To był tydzień pod znakiem ciężkiej pracy w warsztacie. Myślę, że to przede wszystkim tam musimy szukać sposobu na poprawę wyników i przygotowanie się do walki w play-off. Mamy nadzieję, że Wasze cele na ten sezon się nie zmieniły? Na pewno będziemy walczyć bardzo ciężko i nie poddamy się. Mogę obiecać kibicom, że zrobimy wszystko co w naszej mocy by spisać się jak najlepiej w tych czterech decydujących meczach. Czy atmosfera na Nowym Olimpijskim i tworzący ją kibice mogą dodać Wam energii w tej walce? Oczywiście! Fani na Olimpijskim zachwycają mnie za każdym razem gdy wyjeżdżam na tor. Energia,...

czytaj więcej