„Czuję, że nie osiągnąłem jeszcze tego, na co mnie naprawdę stać.” – rozmowa ze Scottem Nichollsem

Zdobyłeś w meczu z Gdańskiem 10 punktów i 4 bonusy. Wynik ten jest chyba dla Ciebie satysfakcjonujący?
– Tak, jestem bardzo zadowolony. Spotkanie było ciężkie, ale wszystko szło dobrze. Przez ostatnie trzy tygodnie nie czułem się dobrze, rozchorowałem się, więc muszę teraz powrócić do formy i do pełni zdrowia. Dlatego też dzisiejsze zawody były dla mnie trudne. Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy. Fani byli dzisiaj wspaniali i mam nadzieję, że w przyszłości będzie nam szło tak dobrze jak podczas tego meczu.

Jak oceniasz szansę wrocławskiej drużyny na zajęcie wysokiego miejsca w tabeli?
– Sezon dopiero się zaczął i jest chyba trochę za wcześnie, żeby cokolwiek przesądzać. Gdańsk nas trochę zaskoczył, jednak sądzę, że mamy naprawdę spore szanse na wysokie miejsce w tabeli. Nowi zawodnicy muszą się przyzwyczaić do swojego toru i wtedy jako drużyna będziemy mogli wszyscy współpracować. Na pewno możemy tworzyć silną drużynę.

W tym sezonie zacząłeś współpracować z Kelvinem Tatumem. Czego oczekujesz po tej współpracy?
– Kelvin jest w bardzo dobrych stosunkach z moim tunerem. Jest to bardzo pomocne, gdyż może przekazywać mu informacje o tym, czego potrzebuję i co jest dla mnie dobre. W tej chwili testujemy kilka silników. Dziś poszło wszystko sprawnie.

Zrezygnowałeś z jazdy w Twojej rodzimej angielskiej lidze. Dlaczego podjąłeś taką decyzję?
– W tym sezonie chcę się przede wszystkim skoncentrować na Grand Prix. Czuję, że nie osiągnąłem jeszcze tego, na co mnie naprawdę stać. Będę miał również więcej czasu na szlifowanie swojej formy. Chcę startować coraz lepiej zarówno w tym elitarnym cyklu, jak i na zawodach w Polsce i Szwecji. Mam również swoje prywatne życie: małą córeczkę i dziewczynę, z którymi chciałbym spędzać jak najwięcej czasu.

Niedługo rozpoczyna się Grand Prix. Czy czujesz się do niego przygotowany?
– Tak, w tej chwili mogę powiedzieć, że jestem przygotowany. Silniki, które teraz testuję spisują się bardzo dobrze. Jestem z nich naprawdę zadowolony. Mamy jeszcze trochę rzeczy do dopracowania, ale myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

Jak długo w takim razie kibice będą czekać na kolejnego brytyjskiego mistrza świata?
– Mam nadzieję, że niedługo!

Dziękuję za rozmowę.
– Również dziękuję.

 

I bieg Grand Prix w Cardiff w 2001. Nicholls w kasku żółtym